U mnie krwawniki się nie sieją, ba znikają po 1 sezonie lub wręcz w połowie sezonu. Trzeci rok już próbuję coś z nimi zrobić. Ale może to wina ciężkiej gleby. Za to w trawniku mi się pokazały rumianki i takie małe na żółto kwitnące coś co wygląda jak kończyna. Ja już z tym trawnikiem moim nie daje rady. Chyba nigdy nie uda mi się takie ładnego zieloniutkiego mieć miękkiego dywanu.
Musiałabyś ciągle pryskać antychwastowymi środkami.
Kończynka drobniutka na żółto kwitnąca to fajna wstawka w trawniku, byle na bosaka nie chodzić bo można pszczołę nadepnąć.
Ważne, że nie masz już jastrzębca kosmaczka i nie pamiętam co jeszcze miałaś?