omówiony po stokroć
Dziewczyny - jeszcze raz dzięki za wszystkie rady, muszę to sobie zebrać do kupy, rozpisać i przeanalizować
Kasia - dzięki za gościnę :-*
i sorry za offtop'a, totalnie zresztą nie na czasie (bo w sumie teraz ani wiosna ani jesień jeśli chodzi o pęcherznicowe cięcie, no ale tak mi się skojarzyło więc zapytałam )
P.S. Kasia, 699 no i coraz bardziej zazdroszczę Ci efektów ogrodowych w tak krótkim czasie osiągniętych z tą mocą pomyśl może o jeszcze jednej działce i jeszcze jednej i jeszcze... ja się chętnie będę uczyć na Twoich pozytywnych doświadczeniach i efektach

Świat zieleni to nie wiem gdzie
Ulinscy to tuż koło mnie.., szkoda, byłam w domu cały dzień

A gość się u mnie ile Ci się podoba, ja lubię gości .
To bardzo miłe co piszesz, cieszę się, że zmiany Ci się podobają . Ale zmartwię Cię, więcej działek niż ta jedna nie będę dokupować. I tak muszę nadszarpnąć swój kapitał emerytalny, na starość coś jeść trzeba a obawiam się, że na samych borówkach nie wyżyję...

no podobają
a do starości to jeszcze masz trooooochę, ale na starość ponoć człowiek apetyt traci a i zapotrzebowanie energetyczne mniejsze, a w tych borówkach, to wiesz... moc witamin a jak jeszcze dodasz własne warzywka
Kasia - raz jeszcze dzięki, na pewno skorzystam jak tylko skończę robić tabelkę o pęcherznicach z plusami i minusami cięć wiosenno-jesiennych podsumowanie oczywiście chętnie udostępnię potrzebującym gdyby się tacy znaleźli

Się spłoniłam, tyle pochwał...

Wy wiecie, że ja dopiero potem wieczorem po postach doszłam, że to ty Kasiu byłaś byłaś jak rozmawiałyśmy z Gosią a nie Kasya )) i początkowo troszkę się zdziwiłam czemu Kasya pisze, że nigdzie nie była )) dopiero jak połączyłam twoje i Gosi wpisy to mi z 1+1 wyszło 2, zakręcona wczoraj byłam jak nie powiem co.

Kasia m mi się towarzysko ogrodowo rozwija normalnie