Na nóżkach chcę wszystko, bo ogrzewanie podłogowe.

Dzięki! Nawet nie wiedziałam że są kuchnie indukcyjne w różnych kolorach

Grzebię sobie, mam milion otwartych zakładek, powoli trzeba by coś myśleć i zamówić bo na niektóre meble się czeka Chcę żeby to miało ręce i nogi, więc nie spieszę się, plus kasa oczywiście...

Jak bierzesz pod uwagę zakup płyty , zmywarki i lodówki lub pralki , zapytaj o akcje promocyjne przy zakupach kilku urządzeń jednej marki
Bo ja kupiłam wszystko Electroluxa za ok 5000 i urwalismy rabatu 500z w Media Expert.

Piekarnik mam taki


Zwróć uwagę na małą szufladę pod , jedyna bo jest bez systemu , ale tak podpowiedział kolega od mebli ze przydatna.
Trzymam tam ściereczki gabeczki, i worki na śmiecie .

Tez ok 1500, ma funkcję pary i podstawowe potrzebne funkcje - W zupełności wystarcza .
Zmyware za 2000 ale chcieliśmy szerszą 80 cm bo 60 to masakra mało miejsca.
I tez ją polecam , sama z córą niby będziesz ale jak Ci przyjdzie mały obiad dla rodziców to przy 60 trzeba będzie puścić ze 2 cykle

Ogrzewanie tez mam podłogowe , tylko ja mam płytę fundamentową, rurki są zalane w betonie i zazbrojone.
Cześć mebli mam na nóżkach nawet mini i generalnie też do tego dążę.
Przy ogrzewaniu podłogowym kurz nie wzbija się , ale osiada i tak po 2-3 dniach w różnych zakamarkach mam kłaczki z kurzu. Odkurzacz czasami nie stygnie, ale nie da się tego wyeliminować trzeba się przyzwyczaić.
Na początku latałam z odkurzaczem jak nawiedzona , skąd to się bierze itd , wentylację też mam mechaniczną.
Taki urok , przy grzejnikach to wszystko jest zawieszone w powietrzu i z czasem osiada.

Wcześniej też miałam ogrzewanie podłogowe, przyzwyczaiłam się, lubię równomiernie rozłożone ciepło. Tutaj najchętniej siedziałabym przy grzejniku

Też płyta fundamentowa ale nie Legalett więc rurki są normalnie w wylewce. Zmywarka 60tka bo szafki chce równe hahaha nawet nie wiedziałam że są 80tki. Chciałam 45tkę taką miałam poprzednio i było git, puszczałam codziennie, 60tkę pewnie rzadziej będziemy używać.
Nie mogę się doczekać Już coraz bliżej do finiszu, a wiosną będę siedzieć w ogrodzie, jupi!

Tez już nie mogę sie doczekać ..
Spokojnie zaraz luty przyjdzie trzeba będzie myśleć o rozsadach hehe .
Zanim się obejrzymy , trzeba będzie zakasać rękawy ....
CHyba że zima ma zamiar dopiero nadejść ...

Co do szafek , mam dwie długie szuflady.
Jedna na garnki i pokrywki , druga na przyprawy , makarony mąki , czy rzeczy takie potrzebne od ręki przy gotowaniu super sprawa między zlewem a piekarnikiem pod blatem długie na 1,5m I taka odległość między zlewem a płytą, idealnie sie tam coś przygotowuje a potem siup do garnka bez śmiecenia dookoła.

Jutro sieję paprykę i chilli

Zostaję przy moich szufladach 60tkach. Miałam 120tki też fajna sprawa ale mi to symetrię psuje teraz buahahaha
Niech się już to kończy, spędziłam dziś pół dnia grzebiąc w meblach i sprzęcie... zgłupieć można

pozdrawiam!

Warto kupić lodówkę no frost? Działa toto?

popcorn napisał(a)

Warto kupić lodówkę no frost? Działa toto?

Dziala. Przynajmniej dzialalo w starej. Z zamrazarka, rzecz jasna.
Nowa (teraz tez juz stara) tego bajeru nie ma, i tesknie

Ogarnelas temat budowy ekspresowo

I padlam z wrazenia widzac kolejny talent naszej Iwonki!

popcorn napisał(a)

Warto kupić lodówkę no frost? Działa toto?

Czytam, podglądam i podziwiam od początku - przyznam, że na początku z lekkim powątpiewaniem i sceptycyzmem, bo trochę sama wiem jak jest, i że w dzisiejszej dobie "fachowców" i "specjalistów" i "majstrów" jest straaaaaaaaaaaaasznie ciężko cokolwiek zrobić, szczególnie "po babsku"
Ale udało Ci się, dałaś radę i to jest wielki powód do dumy
Niemniej jednak do napisania posta zmotywował mnie temat "no frost" bo to też mój temat ostatnich dni
Karola, lodówki no frost nie mam, ale od półtora roku mam w piwnicy zamrażarkę no frost i jestem zachwycona - mrozi i poza płaceniem za prąd nic nie trzeba przy niej robić Jeżeli ktoś nie ma czasu na odmrażanie, albo tego po prostu nie znosi (ja tak mam) - polecam Jak będę w przyszłości, zapewne niedalekiej, wymieniać lodówkę, to tylko z tą opcją - jest drożej w momencie zakupu, ale dla leniwców - mega wygoda, no i podobno mniej prądu zużywa niż zapaćkana szronem

Dziękuję

No i o to mi chodziło dokładnie, drożej. I wczoraj szukając sprzętów zastanawiałam się czy warto. Już wiem

Fajnie że jutro znów wolne

Śnieg mamy, może na narty skoczymy, młoda nie może się doczekać
A jutro jedziemy malować

Nie nadążę wszystkiego czytać. Fantastycznie, że jesteś już tuż, tuż przed zamieszkaniem
Zmywania garów przy kuchennym oknie by nie domonizowała. Ile godzin dziennie zmywasz? Zmywarki nie używasz? Jaki masz widok z okna by go koniecznie oglądać? I czasem musisz patrzeć na to co zmywasz