Asia, piękne drzewko, jednocześnie w tym miejscu nie widzę takiego pokroju. Zbyt foremne na to miejsce.
Dziękuje za propozycje i zapisuje na przyszłość i inne miejsce w ogrodzie
Aaaaa! Luki mam A specjalnie wizytówkę obejrzałam i się nie napatoczyłam
A kolumnowe wolnorosnące, śliczne parocja perska Persian spire. Ma śliczne liście i się cudnie jesienią przebarwia. Mam, ze wstydem się przyznaję, że zadołowaną od bodajże trzech lat. Jutro ją wreszcie usadzę, bo już zmarniała a strasznie mi jej szkoda.
Choć nie zostawiałam śladów bytności, to uważnie śledziłam wszystkie wpisy. Bardzo mnie cieszą kolejne róże w kolekcji i roztrząsanie dylematów nasadzeniowych. To zawsze wzbudza sporo emocji.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Te dwie moje propozycje cały czas maja liscie, jako jedne z nielicznych. Tym bardziej je doceniam. A szybko ruszaja wiosna. Taka ich zaleta, długi czas wegetacji. I sa bardzo elastyczne jesli chodzi o wode. A heptakodium pieknie kwitnie we wrzesniu na bialo.
To i ja się dołączę i zaproponuje jak Gosia oczara - najpiękniej przebarwia się Arnold Promise, a kwiaty zimą widać z daleka. Ma śliczny pokrój sam z siebie i można go też ładnie wyprowadzić.
Poza tym jeśli parocja to tylko Persian Spire, jest najwęższą i najniższą z odmian do tej pory.
Dodam jeszcze Chionanthus virginicus, pięknie się przebarwia jesienią i lubi piaszczyste gleby, acz nie za suche.
No i przyznam, że nie za bardzo widzę tam formę wąską, obeliskową, ale sugeruję się jedynie zdjęciami.
Heptakodium rośnie w pobliżu mojego osiedla, jest bardzo rozłożyste, w tym roku podczas wichury wyłamał się jeden konar. Zrobię dziś zdjęcie, bo dawno mu się nie przyglądałam. Nie wiedziałam, że o taki pokrój ci chodzi. Bardzo ładnie wygląda jak kwitnie jesienią i ma ciekawie układające się liście.