Chciałam zacytować to samo zdjęcie co Monia.
Magarku pięknie czyściutko i elegancko a kanty dodają błysku. i te światłocienie....ech
leśne ogrody mają niepowtarzalny klimat.
W napięciu czekamy na Twoją górę kompostu.
Chyba zadzwonię do gminy i się dowiem gdzie jeździ moje bio?
Ależ pięknie wysprzątałaś, aż zazdroszczę, u mnie nie mogę zebrać się do kancików. Bardzo ładnie wyglądają rabaty bez obrzeży, tylko same ostre krawędzie No zachwycam się
A łączki cebulowych też podziwiam, u mnie puszkinia już kończy, u Ciebie widzę jeszcze piękna
A dodatkowo czekam aż pokażesz swój warzywnik ze szklarenką
Kanciki idealne jak od linijki, a raczej jak od krzywika
Też się cieszę twoim kompostowym szczęściem, a nawet trochę zazdroszczę. Ja do wrocławskiej kompostowni mam niecałe 20 km, ale kiedy chciałam kupić, to nie sprzedawali, a kiedy wznowili sprzedaż, to podnieśli cenę do 90 zł za tonę, a minimum zakupowe to 5 ton. Więc odpuściłam temat.
Mój pierwszy kupiony kompost był bez certyfikatu.
Wszystko na nim rosło jak na turbodoładowaniu.
Bardzo śmierdział…
Pan, który mi ten kompost dowoził, mówił że ten niecertyfikowany ma więcej azotu (???) i lepiej na nim rośnie niz na certyfikowanym ale ludzie wolą ten bez takiego smrodku.