Ale super, ja jestem skazana na Szadólki, mam w dwie strony 40 km ale i tak nie dowiozą, trzeba ruszyc sie samemu. Moze jak w sobote bedzie zimno a takie sa prognozy bujniemy sie po czarne zloto.
Tak, to jest super. Pozyczymy przyczepke od sasiada. Kompost z naszej kompostowni ma certyfikat. Ale na osobe mozna tylko 1 tone wziac. Mnie i jedna styknie. Bede do dolkow dawac na jałowej.
Tar, można kupić więcej na jeden raz ale trzeba to uzgodnić w kompostowni.
Wtedy załadują to ładowarką.
Jeżeli bierzesz przyczepkę lub pakujesz do osobówki to bierzesz rękawice, buty bardziej robocze, worki i łopatę (niekoniecznie, my pożyczamy od pana na miejscu)
Zabierz też sznurek do wiązania zapakowanych worków.
Zawsze warto upewnić się, ze akurat tego dnia kompost sprzedają. Trafiliśmy raz na kilkudniowy „przestój”