Jaką mi sprawiacie przyjemność swoimi wpisami, to nawet nie wiecie, tak daleko od domu a dzięki Wam prawie jak w domu

Dziś znów byłem w marketach na końcu miasta na piechotę, po zamknięcie i lampkę a przy okazji kupiłem moro trapera, tylko zabrakło mi na czapki

Może w niedzielę zobaczycie mnie w akcji z sarenkami, ostatnio mi zwiały, teraz się z kamufluje. Jest ich tu b. dużo nawet ludzie drzewka siatką grodza, bo pewnie wszystko ogryzają. tak jak na tym zdjęciu.
Jeszcze wrócę do wczorajszego sklepu. Szedłem z zamiarem kupienia roweru w walmarcie ale idąc zobaczyłem wcześniej inny market, sportowy ale na parkingu żadnego samochodu, myślę sobie szkoda że zamknięty ale chociaż zobaczę do której otwarty, patrze że do 9 a była 8, więc biorę za drzwi otwarte a w środku żadnego klienta, tak jest tu w sklepach, fakt że ja chodzę tylko wieczorami ale podejrzewam że w dzień jest nie dużo lepiej. U nas jak by było tyle kupujących, to sklep po miesiącu by si zwinął, bo by go opłaty zeżarły a tu opłaty są minimalne i nie ma tu w ogóle bandyckiego zusu.
Autobusy też puste latają ale do tego pewnie miasto dokłada. Jest tu bardzo dużo starszych ludzi, nie ma ani murzynów ani chińczyków, widać tylko Indian ale nie za dużo.
Haniu, już teraz to obrosłem i wyglądam jak prawdziwy pień w lesie

. Rower kupiłem turystyczny na dużych kołach, góral mi się już przejadł. W kuchni to kozak nie jestem ale głodem się nie za morze. Skumplowałem się z pewnym Kolumbijczykiem, równiacha z niego i trochę gada po naszemu.
Anito, ja również jestem zawiedziony ogrodami, nie wiem czy tu jest ziemia bardzo droga czy ludziskom się nie chce. Ale będę pokazywał nawet i te małe.
Bogdziu, nie martw się, w domu jeżdżę cały rok to i tu dam rade, umiem zadbać o siebie, Gorzej martwi mnie to że jak sypnie śniegiem to jazdy nie będzie, bo poza miastem wszędzie cały czas pod górę i jak tu wrócić żeby się nie zabić. Bogdziu, moje prawie wszystkie zdjęcia są ze statywu 95% w niedzielę wieczorem przejadę się po mieście to pokaże jakie tu są iluminacje na pewno będzie się podobało.
Irenko, ciesze się że mogę przybliżyć Ci choć trochę Kanadę. Postaram się pokazać ubrane ogródki, znając Ciebie to na pewno coś przeszczepisz do siebie

ASC, no u mnie mikołaj już był, a światełek jest tu b. dużo już nawet na samochodach widziałem. Marto, Jestem prawie jak na wczasach, przynajmniej psychicznie odpocznę od tego co w kraju. Mi również jest miło że odpisujesz a Twój nastrój i nie tylko Twój, rozumiem i to bardziej niż myślisz.
Aniu Monte, mam nadzieje że będzie pogoda i będę wolny bo doszły mnie dziś słuchy o jakieś extra robocie, na razie nic nie wiem. Kaczki na pewno będą bo jedzenie znika co do okruszka.
Maju, mi również jest miło że podoba się moja relacja z Gór skalistych. Słyszałem że u Was zima w pełni u mnie na razie bez śniegu ale -1 jest a i w górach sypnęło a na mieście sporo samochodów ze śniegiem jeździ. Z tą techniką trochę łatwiej, nie czuje się tej odległości, ja również pozdrawiam z góry, jak jeżdżę na budowę to cały czas zatykają mi się uszy jak w samolocie.
Tak wyglądają ulice nie numerowane. Pozdrawiam wszystkich.
____________________
Pozdrawiam Robert -
Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber