Te zabudowania sąsiada po remoncie stanowią bardzo przyjemne tło dla roślin.
Poranne widoki w ogrodzie zachęcają do omiatania go w pozycji horyzontalnej. Rozumiem jednak, że zakup nowego zbiornika na wodę mógł być ważniejszy.
Nowe zadaszenie świetnie wygląda. Warto było dokonać zmiany.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Dom sąsiada faktycznie jest teraz dobrym tłem i ta ściana w granicy nie drażni jak wcześniej. Nasz dom z grafitowym dachem wpisuje się teraz w najbliższe otoczenie .
Skończony? Żartujesz?
Wczoraj przy okazji wyjazdu po zbiornik na deszczówkę zajechałam do szkółki i zakupiłam kilka tawuł japońskich Genpei i dwa derenie Siberian Pearls. A wieczorem posadziłam . Tawuły poszły jako wypełniacze na tył rabaty pod żywopłotem sąsiadów a derenie w tej samej roli na rabatę przy altanie . W obu miejscach miałam puste miejsca, które mnie denerwowały i wciąż zarastały chwastami.
Przy okazji na rabacie przy altanie dokonałam dwóch roszad - przesadziłam tawułę szarą i miniaturową budleję. Na innej rabacie wykopałam i podzieliłam carexa Spring bo cały środek mu usechł. A zaraz idę kopać i sadzić dzwonki karpackie na rabacie przy domku ogrodnika - mam tam puste miejsca po brązowych trawach. Także ten….
Ale tak na serio to faktycznie ogród można uznać za skończony tak w 90%. Te 10% to poprawki i różne roszady .
Dzięki Magda .
Bardzo się z tego dachu cieszę. Ten stary był już w fatalnym stanie. No i kolor oczywiście też ma znaczenie . Elewację mamy dopiero w planach - będzie biała. Ale przy tym grafitowym dachu obecna elewacja nie wydaje się być tak żółta jak przy starym czerwonym .
Nowy zbiornik jest jeden - szara amfora . Cyknę przy okazji jakąś fotkę.