Ale kopiec kreta... u mnie są n razie tylko na granicy z sąsiadem, dosłownie przy betonowej podmurówce, ciekawe to... A sąsiad mówi, że u niego mnóstwo kretów.

Ewa, mam dokładnie taką samą sytuację - na działce obok zryty trawnik przez krety, a do mnie nie przechodzą. W zeszłym roku zapuściły się tylko na rabatę przy ogrodzeniu, ale dalej kroku nie zrobiły w stronę trawniczka

no przeciez lubimy to sobie czynic

u mnie bedzie czyszczone oczko, skladanie ławeczek no i sadzenie. dzis jechalam do pracy i robilam w glowie wyliczanke. i w sumie co sie uda to sie uda nie bede swirowac.

Nie lepiej, bo nie mam pojęcia gdzie ją przesadzić Kupowałam jako towarzyszkę dla Ascot

Cześć Kasiu, przybyłam pomachać weekendowo a tu takie niespodzianki na trawniku widzę Nie zazdroszczę i trzymam kciuki za szybką wyprowadzkę gościa!

oj niefajny taki gość

Ale kopiec kreta... u mnie są n razie tylko na granicy z sąsiadem, dosłownie przy betonowej podmurówce, ciekawe to... A sąsiad mówi, że u niego mnóstwo kretów.

Ewa, mam dokładnie taką samą sytuację - na działce obok zryty trawnik przez krety, a do mnie nie przechodzą. W zeszłym roku zapuściły się tylko na rabatę przy ogrodzeniu, ale dalej kroku nie zrobiły w stronę trawniczka

Kasia krytek tez wiosnę poczuł to sobie kopie
a że na twoim trawniku no cóż dobrze że nie na moim

u mnie tez w rabatach buszuja przy ogrodzeniu ale nornice nawet na trawniku. pewnie mam duzo robali

Agatko, ja juz wiem czemu tak się dzieję! Mamy takie piękne ogrody, że nawet krety czują respekt

A dziś rano taką niespodziankę zobaczyłam na trawniku. Dodam, że nie jedną, wrrrr!!!!!