makadamia napisał(a)

Kasiu, miejże trochę litości - do tej pory do żadnych ogrodów nie jeździłam a w tym roku już w trzech byłam. A nawet wiosna nie minęła. Przecież muszę coś sobie zostawić na później

no doooobrze
poczekam aż najdziesz wolną chwilkę .

makadamia napisał(a)

Zdjęcia poglądowe bardzo dobre zrobiłaś - na wcześniejszych ten teren wydawał się dużo większy

a czasami tak:

Asiu, no niemożliwe, wymęczyłam coś podobnego:

i na innych zdjęciach:



Tylko jaki planik???
Wiem, wiem, na kartce w kratkę, z wymiarami itd...

anna_t napisał(a)

Obie fajne!

to prawda

Kasia, ten drugi plan Asi całkiem fajny.
Pokażesz z bliska nowy nabytek?

Dziś oprócz klonika nabyłam również inne dobra, by miał towarzystwo na rabacie - dwie tiarelki, 4 bergenie i 1 berberysa erecta - wypasiony, wysoki egzemplarz, który będzie stanowił pionowy akcent. A od Ani Kwartet, u której byłyśmy dziś na chwilę wraz z Łucją , przywiozłam sadzoneczki Albostriaty i kocimiętkę - no tak mi się te kocimiętki podobają, że postanowiłam spróbować jeszcze raz, może tej koty mi nie wykończą.

No i oczywiście zaczęłam powoli planować co i jak posadzić, przesadzić, tak by rabata ładnie się prezentowała. Już wiem, że Limka wyjedzie do biura, a miejsce zmieni buks, hortka Mont Blanc i 2 seslerie, o drobiazgach typu jeżówki i szałwie nie wspominając.

A wiesz Ty, że jak sadziłam dziś, to przyszedł do mnie mój kudłaty i ... zaczął jeść kocimiętkę chyba dlatego, że ją ruszyłam i zaczęła mocno pachnieć...

Wiem, że nie Twoja bajka raczej, ale taras i donica aż wołają o linie proste rabat
ale wtedy koszenie to masakra chyba

A jakby zamknąć to kółko, zlikwidować ten trawnik za moją nieudolnie narysowaną czerwoną linią i zrobić tylko ścieżkę w takiej dużej rabacie?

Mi po głowie chodzi podobna wersja do 1 rysunku Asi ale bez tej ścieżki z trawy. Zamiast niej pociągnęłabym płyty jak na cienistej. Skróciłaby się perspektywa.

tulucy napisał(a)

A wiesz Ty, że jak sadziłam dziś, to przyszedł do mnie mój kudłaty i ... zaczął jeść kocimiętkę chyba dlatego, że ją ruszyłam i zaczęła mocno pachnieć...

no weź, nie pozbawiaj mnie nadziei...

tulucy napisał(a)

Wiem, że nie Twoja bajka raczej, ale taras i donica aż wołają o linie proste rabat
ale wtedy koszenie to masakra chyba

takie proste zupełnie to jednak nie, jakiś łuczek musi być

Anula, Iwonka - propozycja z kolistym trawnikiem bardzo ciekawa. Jest tylko jedno ALE - przy takim kształcie nie ma mowy o poszerzeniu rabaty dla klona! Nawet trzeba by było ja zwęzic akurat w miejscu, gdzie chciałam go posadzić.
Po drugie - nie chcę skracać perspektywy, tu i tak jest krótko i wąsko. Trawiaste przejście miało zachęcać do pójścia za dom a tam w nagrodę czeka cienista .