Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wzgórze chaosu

Pokaż wątki Pokaż posty

Wzgórze chaosu

Iwonka 06:56, 16 wrz 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4164
Po trzydniowej walce z podłożem zaczęły się roszady roślinne

Rododendron przeniosłam na inną rabatę. Cis z chochoła stał się kulą. Małe iglaki zgodnie ze strzałkami poszły w nowe miejsca. W sezonie ogromny berberys z kuli robi się krzaczorem, ale zostaje. Wiosną przytnę go jeszcze mocniej. Mimo, że dominuje w tej rabacie lubię go bardzo i nie mam sumienia wywalić. Dostał towarzystwo, które kiedyś przyćmi go urodą i stworzy mocny akcent - dereń pagodowy variegata - moje LOVE po wizycie w Wojsławicach
Aby podbić kolorystycznie derenia i nawiązać do bordowych akcentów w postaci dwóch buków, żurawki i przebarwiającej się mocno vanilki przytargałam z różnych miejsc w ogrodzie trzy kule berberysowe. Pomysł spontaniczny, ale myślę, że trafiony. Te liściaste kule rozdzieliły miks kul iglakowych, różnych w kolorze i fakturze. Cieszy mnie też nowy kształt cisa, który po dwóch cięciach jest śliczną kulą. Dlaczego 19 lat temu zasadziłam ich tylko kilka


Wykopałam cebulkowy i szałwiowy szpaler, wyciągłam plastikowe obrzeża.


Szałwie posadziłam pomiędzy kulkami bukszpanowymi a nie w rabatę wykuszową, jak wcześniej z Anitką planowałyśmy. kobieta zmienną jest
Soczyście zielony szpaler z carexa Irish green wylądował jako wypełniacz w zagłębieniu na bramę, pod kosodrzewiną i kukiem Tricolor.
Zamiast szałwiowej rzeki "woda" będzie miała kolor Vanilla fraise Nie będzie już niebieska, ale tak dynamiczna, jak ta barwna odmiana hortensji. Dziękuję Magleska za pomysł Kosztował mnie tylko trochę pracy: 7 vanilek miałam posadzonych w różnych miejscach w ogrodzie i tu je przytargałam. W sierpniu podczas kwitnienia. No wariactwo, ale już tak mam i ciężko z tym walczyć

Rzeka hortek jest na razie mocno chaotyczna, ale ich bryła ma podobny wiek i grubość, więc za rok będzie pięknie.

Żurawki wykopałam i podzieliłam. Tu idealnie wstrzeliłam się w sierpniowe wytyczne dotyczące rozsady


Przetasowałam też nieco szpaler hakonek. Szpalery są piękne, ale do mojego ogrodu, a może mojej głowy
i w tak intensywnym kolorze za bardzo nie pasują Nie grało mi też połączenie żółci i borda na zakręcie

Po lekkiej zmianie jest nieco lepiej. Niemniej musi się ten pomysł uleżeć Cieszy mnie fakt, że bez obciążenia w postaci podłoża, każda zmiana będzie w przyszłości szybsza i łatwiejsza.
Hakone składa się teraz z dwóch bloków, z których jeden zakręca i ładnie zamyka rabatę. Bordo żurawka za zakrętem już mnie tak nie denerwuje. Pasuje do opaski w garażu i też zaraz chowa się w jego cieniu


Hakone rozdzielają 3 molinie, nie wiem, czy mi tu pasują... Pierwszy raz miałam w ręku molinie to kupiłam Na szczęście w tym sezonie miałam tylko kilka takich szaleństw zakupowych Na razie mi tu grają, są zielone i rozdzielają hakonki. A jako, że rabata jest wielowymiarowa, widziana z wielu różnych osi widokowych więc może jednak na tak ... Co myślicie?

Trochę... no dobra, przyznaję się, bardziej niż trochę nie pasuje mi kolor żółty z mocnym różem! Wiem wiem Sylwia, że po przeciwnej stronie jest szpaler z soczyście żółtego carexa everillo Wiem I że ta żółć spaja te obie rabaty... ale jak patrzę teraz przez okno to mi aż zgrzyta i trzeszczy. Jedyny plus jest taki, że na razie nie klika na tym etapie przebarwiania hortensji. Gdy były białe było ładnie. Gdy dojdą do jesiennego brązu też będzie fajnie, ale wtedy hakone przyschnie, no masz babo placek Żółto-różowy



____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 07:12, 16 wrz 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4164
Na szczęście na tyłach tej rabaty dylematu już nie ma Jest wg mnie ślicznie
W porównaniu z wiosną duża zmiana, ale remont roślinny żaden. Wyciągłam jedynie plastikowe obrzeże no i teren na górce oczyściłam. Ba, 3 dni zeszło

Chodzi mi jeszcze po głowie, aby na ziemię miedzy rodkami a hortkami położyć jakąś nawierzchnię... raczej duże płaskie kamienie niż coś innego... Jak myślicie? I na to karmnik ościsty, aby zakrył przestrzenie? A w nogi hortek? Runianka? Miejsca tam raczej niewiele a funkia pod hortensjami z tych dużych - guacamole - ale ma piękne liście i kwiaty, pachną obłędnie

____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
wiklasia 09:14, 16 wrz 2019


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
wow!
Jakoś tak spójniej się zrobiło
Molinie tez mi się podobają
Rewolucja, że hej!
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
Brzozowadzie... 13:25, 16 wrz 2019


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Pięknie, naprawdę! Jaka zmiana kolosalna!
Tak mi się skojarzyło - ja chyba zamiast tych molini w tym miejscu wolałabym bergenię - ładnie będzie grała fakturą i kolorem z hakone.Albo tą molinię z tyłu zostawić, żeby był ładny pióropusz przy hortensjach, a tylko te dwie z przodu wymienić na bergenię. Ale to tylko luźna propozycja. Jest pięknie bez zmian.

P.S.1.Mi pasuje kolor hakone do hortensji
P.S.2. A kącik ławeczkowy wymiata!
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
Waclaw 17:41, 16 wrz 2019


Dołączył: 03 sty 2018
Posty: 7166
Iwonko!
Ileż pracy!
A ile zapału w Tobie. Radości tworzenia
____________________
WacławPrzedogródek pod dębem
Urszulla 19:22, 16 wrz 2019


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21787
Iwonka napisał(a)
Aby oderwać głowę od problemów z perukowcem, sobotę spędziłam w rabacie brzozowej, która po altanie jest moją ulubioną miejscówką w ogrodzie. Miałam tam swój pień na którym często przysiadałam. Marzyło mi się krzesło i wreszcie przypadkiem udało się coś fajnego wypatrzeć
Ale żeby krzesło stało prosto na naszym wzgórzu, musiałam podnieść grunt i wyrównać nieco teren. Na szczęście rok temu wsadziłam hortki i trawy wyżej, więc nie musiałam ich ruszać. Wyciągnęłam tylko byliny, dosypałam ziemi i posadziłam na odpowiedniej wysokości. Znalazłam też kilka bardziej płaskich kamieni, aby utwardzić teren pod siedzisko i zrobić mini ścieżkę. Kamienie wkrótce dostaną dywanik - karmnik ościsty, który świetnie mi się sprawdza jako zadarniacz.


Niestety brzozy są posadzone o jakieś 10 cm za głęboko. Pień mają odsypany, jest suchy i czyściutki, ale mam dylemat czy tak to zostawić? A może wczesną wiosną wykopać i wsadzić wyżej? W październiku mijają trzy lata odkąd te brzozy posadziłam. Nie wiem, czy jest sens o te parę centymetrów ruszać korzenie...
Usunęłam natomiast obrzeże z ciężkich z kamieni i długo myślałam, co tam wsadzić. Padło na brunery Alexander - pasują mi kolorem i formą do reszty roślin.



Jak widać nie skończyło się na samym krzesełku Dokupiłam stolik i wreszcie można wygodnie odpocząć Urzekł mi się kolor tego kompletu, taki zgaszony seledyn. Bardzo nietypowy, zazwyczaj widziałam białe, kremowe, szare, czarne, niebieskie... Również forma mimo zawijasów i krateczki wydaje się lekka i zwiewna. Gdy za jakiś czas rośliny nabiorą masy, całość będzie jeszcze bardziej spójna. Uwielbiam stonowaną kolorystykę tego kącika, jest spokojnie i relaksująco... A przy okazji to doskonały punkt obserwacyjny ukryty między brzozą a kaliną.



Cudowne miejsce brunery też u mnie zyskały aprobatę
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Dorota123 21:01, 16 wrz 2019


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
Iwonko ja pod żwir rozkładam stare firanki, nie duszą korzeni i żwir nie wgniata się w ziemię. Krety nie mają jak zrobić kopca i w razie ściągania żwiru zadanie jest uproszczone. Taka firanka dość długo wytrzymuje na ziemi. U mnie 4 lata leżała. Podczas ściągania żwiru gdy ją podnosiłam zaczęła pękać, ale żwir nie właził mi w ziemię.
____________________
W moim małym ogródeczku*Wizytówka
mrokasia 21:10, 16 wrz 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17958
Frontowa boczna po zmianie baaaardzo zyskała. Jest taka bardziej swobodna a przy tym bujna. Śliczna. Mnie hortki z hakonkami się nie gryzą, ale Ty to widzisz na co dzień. Gdyby Ci to życ nie dawało - zamień te limonkowe na zielone. Pomysł Agaty z bergenia zamiast molinii - świetny. Nie żeby molinia nie pasowała ale te bergenia tam da mocniejszy akcent, no i wiosną coś będzie kwitnącego .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Iwonka 22:45, 16 wrz 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4164
Wiklasia faktycznie jest spójniej a następny rok pokaże czy jakaś kosmetyka będzie konieczna. Nie wiem czy np. szałwie w bukszpanach będą widoczne... Latem jest co prawda bardziej słonecznie w tym miejscu... no zobaczymy


Brzozowadziewczyna tyle komplementów, dziękuję Agatka Nie chciałam inwestować w tę bida - rabatę Oprócz molini z nowości jest tam tylko dereń, reszta z odzysku ogrodowego. Pomysł bergeniowy bardzo mi się podoba. Przywiozłam od teścia ponad dwadzieścia dorodnych już okazów. Przymierzę na wiosnę, teraz nie mam już odwagi przesadzać. Ale fajnie mi tam pasują przez te ich okrągłe duże liście, rozbiją paskowatą hakone. Super pomysł
Kącik ławeczkowy na spontanie, ale jak hortki nieco bujną będzie fajnie. Tak mi się podoba twój, że przez parę dni miałam go jako tło pulpitu taki złodziej ze mnie


Wacław faktycznie zmieniłam w tym roku podejście do ogrodu. Przestałam się skupiać na tym, że wszystko jest do kitu. Cieszą mnie małe kroki. Wyrabiam w sobie cierpliwość. I zachwyt nad drobiazgami.

Urszulla brunnery bardzo mi się podobają, ich kolor cudnie gra z miskantem ML. Tylko nie są milusie w dotyku, wręcz trzeszczą, ale przecież nie muszę się tulić ze wszystkimi roślinami A kącik ze stolikiem to teraz moja ulubiona miejscówka na herbatkę

Dorota stare firanki to faktycznie dobry pomysł. Musiałabym na ciuchach nabyć, bo nie mam żadnych w domu. Taki dziwak w tym temacie ze mnie jest Na razie czuję wolność w podłożu i radość z braku żwiru. Mogę swobodnie cebulki sadzić. W każdej chwili roślinę przesadzić. Taka ulga, że dosłownie kamień z serca

Mrokasia przy takich akcjach masz jeszcze czas moje wypociny czytać Buziak kochana I szacun za kopanie tych tuj Kręgosłupie wybacz, prawda
Mój "żółto-różowy" placek wam się podoba, muszę wryć to na dysk i przestać kombinować A molinia to wiesz, spontan zakupowy, który trzeba było gdzieś wcisnąć Niemniej bergenie na TAK. Na wiosnę spróbuję pokombinować.
Podsumowując, cieszę się, że małym kosztem - ha ha ha - nie licząc kilkudniowego tyrania i wylanego potu - jest lepiej. I po taniości. Szkoda, że nie widzicie tych pustych dziur w reszcie ogrodu. Jeszce nie załatane, najważniejsze, że front wypucowany



____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
inka74 06:46, 17 wrz 2019


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 14930
O wow, zmiana za zmianą u ciebie.
Bardzo mi się podoba kolorystyka krzesełka i stolika. I miejsce na nie. Widzę, że plan zmian realizujesz krok po kroku. Trzymam kciuki!!
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies