A mi przyszedł do głowy zupełnie inny pomysł. Odezwało się moje wewnętrzne dziecko.
Żywopłot z tui albo cisa w linii prostej, na ogrodzeniu siatka maskującą lub panele, a w szerszej części (tej 2,5 metrowej) tajemny kącik dla dzieci. Jakiś domek, wigwam albo inna infrastruktura. Dzieciaki lubią takie klimaty.
Moja pierwsza propozycja jest taka: żywopłot formalny podzielony na dwie części by zgubić krzywiznę z tego co sobie wybierzesz, ale będzie wąsko prowadzone (grab, cis, a może nawet trzmielina na siatce czy bluszcz). Tam gdzie narysowałam brązowy prostokąt to miejsce na powiększenie jagodnika. Pamiętam, że masz borówki, może przyda Ci się jeszcze miejsce na jagody kamczackie, porzeczki czarne czy czerwone, agrest itd.
Czy rzeczywiście potrzebujecie tam rabat kwiatowych? Kiedyś żywopłot na brzozowej i same brzozy podrosną i zasłonią widok. Masz tyle innych rabat do opieki i jeszcze dochodzi warzywnik. Może warto sobie nie dodawać pracy?
Druga propozycja to w wąskiej części dać miskanty i jakieś byliny jakby się z nimi zmieściły (trzeba wybrać miskanty wąskie w podstawie), a w drugiej części jakieś krzewy ozdobne z tych kwitnących jak lilaki, kaliny, jaśminowiec lub takie ozdobne z pędów lub liści np. derenie białe.
Ja mam tiarellę w nazwie ma chyba sugar coś tam i ma dwukolorowe liście. Hakonkę też kupiłam w zeszłym roku w podobnym stanie, sprawdź korzenie, moja była w ogóle nieukorzeniona, bardzo słabo się zbierała na wiosnę. Budleje mają ostatnio złą prasę. Sorki, że się nie odniosę do pozostałych wpisów ale mam mega zaległości, a czasu jak na lekarstwo.
Podzielam zdanie Lidki, że trawnik wcale nie musi tam być prostokątny, ale doskonale rozumiem Twoją potrzebę geometrycznego porządku .
Moja propozycja: celem osłonięcia się (teraz lub w przyszłości) ładne drewniane panele. A przed nimi rabata z tym, co będzie nawiązywać do sąsiedztwa. W sąsiedztwie jest plac zabaw i warzywnik, zatem możesz pozwolić sobie na lekki chaos: sporo wszystkiego, a tu i ówdzie - dla nadania elegancji i spokoju - cisy repandens (niskie, formowane na kulę lub sześciany).
Marcin, mam tiarellę Pink skyrocket i ona ma liście z ciemnym unerwieniem, więc jeśli zależy Ci na dwubarwnych liściach, to może takiej poszukaj.
Żywopłot - jeśli zależy Ci na przesłonięciu się od sąsiada, to najlepsze będzie przesłaniające ogrodzenie. Wówczas sadzisz przy nim to co Ci się podoba, a nie to co musisz. Widziałam gdzieś kiedyś na czyimś wątku ogrodzenie ze słupków betonowych, takich chyba jak do betonowego ogrodzenia, ale zamiast betonu były dechy drewniane, nie całkiem szczelne, ale dość gęste. Fajnie to wyglądało, poszukam, jak znajdę to podeślę.
No cały czas myślałem, że w tej części ogrodu może być żywopłot nieformowany. Ten skos działki mnie drażni. Te dwa trawniki są blisko siebie i dlatego chcę nawiązywać kształtem.
Forsycję lubię, bo wcześnie kwitnie, jest bezproblemowa i łatwa do cięcia. Wiem, że jaśminowce i bzy ładniejsze, tylko ja nie mam miejsca do szaleństw. A bez mam i nie kwitnie już 5 lat
Rysunek, który zrobiłaś otworzył mi inne myślenie, sam bym na to nie wpadł Jedynie martwi mnie trójkątne pole z prawej strony pierwszego żywopłotu (taka niewykorzystana przestrzeń). Pewnie niewiele to m2, ale jednak.
Pnącze na ogrodzeniu mnie kusi, ale nie wiem, czy sąsiadowi by pasowało. Różnie z tym bywa.
Dobrze, że piszesz o tych krzewach jagodowych, bo docelowe miejsce borówek raczej zmienię. Powinienem to uwzględnić na nowym rysunku Bo wizje są różne.
Co do kolejnej rabaty - myślę, że dam radę Znikną mi rośliny z rozmnażalnika, a prawie to samo będzie z tyłu. Do tego wysciółkowane i mniej podlewane. Gdyby to były krzewy, to zaledwie kilka sztuk wejdzie. Chcę wykorzystać rośliny, które mam.
Ogólnie z dwóch propozycji, ta druga jest mi bliższa Sam wspominałem o nieformowanym żywopłocie.