Tu mam jeszcze hortkę od Filomeny (bardzo mało sama kupiłam jak się okazuje

)
'Domo', więcej nie wiem. Ma tam trochę trudne warunki, ja praktycznie nie podlewam ogrodu.
Tu jest w lepszej kondycji, przerosła już hostę i ławeczkę. Tę 'Domo' też bardzo lubię
A to fotka dla tych, co mają mocne nerwy. Mirka wyśmiała moje prześcieradła kupowane w celu okrywania hortek. To wymyśliłam takie: wiązanie, tunel z siatki i wypełnienie drobnymi liśćmi. Zrobiłam je w grudniu, razem pięć sztuk, jeszcze dokupiłam metalowej siatki na następne, na przyszłość.
Teraz ciepło, chciałam wszystko rozebrać, ale spadły tony śniegu, trochę szkoda roboty.
Jeszcze miesiąc takiej pogody a zaczną pod tym okryciem puszczać pędy. Nie wiem co robić?