Trzymam kciuki, żeby operacja się udała. Wiele zrobiliście, aby tak właśnie było.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Magda, Hania - dziękuję bardzo!
Trzymanie kciuków bardzo się przyda bo pogoda przestała nam sprzyjać... . O 17 od mieszania ziemi do jutrzejszego sadzenia tuj oderwał nas deszcz. I wciąż pada a prognozy pokazują deszcz do 5 rano... Utoniemy jutro w błocie...
przednie pole bitwy pokazujesz nagrodą niech będzie powrót z tej wojny z tarczą
a biorąc pod uwagę Waszą determinację w dążeniu do realizacji planów - tylko pozazdrościć
ja również trzymam mocno kciuki, głównie za to żeby wszystko: sprawnie, w miarę bezboleśnie i w miarę szybko poszło
He, he i tak wstałam już po 6... chyba obiad ugotuję w oczekiwaniu na poprawę pogody.
Mówisz, że wychodzi słońce??? U mnie ciężkie, ołowiane chmury ale idą na południe więc może się wypogodzi.
Nie spieszylibyśmy się tak gdyby nie panowie od ogrodzenia, którzy przychodzą w piątek i sobotę. Akurat mieli okienko. I chcielibyśmy skończyć prace z przesadzaniem, równaniem i oraniem zanim powstanie ogrodzenie bo potem wjazd będzie tylko przez dotychczasową bramę od frontu domu a to trochę bardziej kłopotliwe choć wykonalne. W nowym ogrodzeniu będzie tylko furtka.