Iza - naprawdę chciałabyś oglądać 600m2 zasłanego obornikiem???
A poza tym jak wszystko pokażę to uznasz, że już nie ma po co do mnie przyjeżdżać i co wtedy?

Asia - z planu zarządzania palcem nic nie wyszło... . Znów ledwo żyję...
A kalina to koreanka Aurora. Może one też tak mają?

Kasiu, u mnie tez kaliny kwitną Różne, widocznie ten typ tak ma

Kasia 600 metrów obornika? nie bądź taka,daj popatrzeć takie fotki bywają bardzo pożyteczne!

Joluś - to fajnie, niech kwitnie.

Sylwia - za późno, już zaorane. No i mój był świeży .

Jejku! Dopiero teraz widać, jaki malutki był ogród z tyłu domu. Rzeczywiście piekielnie trudno było tam sadzić coś z rozmachem.
Piękna przestrzeń się otworzyła.
Tujom i Twoim zmachanym członkom życzę wszystkiego najlepszego.

Kasia, patrząc na tę otwartą przestrzeń, tzn. połączenie z nową działką, czy dobrze myślę że teraz musisz przenieść cienistą w inne miejsce?

Kasiu, tak sobie myślę, jaką musisz mieć MEGA satysfakcję, że użyźniasz glebę na tym etapie - takie mega zwycięstwo na starcie

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Jejku! Dopiero teraz widać, jaki malutki był ogród z tyłu domu. Rzeczywiście piekielnie trudno było tam sadzić coś z rozmachem.
Piękna przestrzeń się otworzyła.
Tujom i Twoim zmachanym członkom życzę wszystkiego najlepszego.

Haniu, masz rację, miejsca było tyle co kot napłakał, teraz z tarasu będę miała wyjście do prawdziwego ogrodu. Jak go zrobię, bo teraz to pole golfowe tyle ze bez trawy .

Helen napisał(a)

Kasia, patrząc na tę otwartą przestrzeń, tzn. połączenie z nową działką, czy dobrze myślę że teraz musisz przenieść cienistą w inne miejsce?

Helen, nie, stojąc przodem do frontu domu cienista jest po lewej stronie domu a ta nowa działka po prawej stronie.

Kasia_CS napisał(a)

Kasiu, tak sobie myślę, jaką musisz mieć MEGA satysfakcję, że użyźniasz glebę na tym etapie - takie mega zwycięstwo na starcie

To prawda Kasiu, choć przeraża mnie ilość kamieni, korzeni i innych śmieci, które wciąż są w ziemi a których do tej pory nie udało mi się wykopać...W każdym razie pan koparkowy i pan oracz stwierdzili, że ludzie tyle obornika na pole nie dają co ja na tę działkę . Ja bym oczywiście chętnie jeszcze bardziej wzbogaciła ziemię ale finansowo to nie do udźwignięcia. Ale wiosną będę miała jeszcze te zrębki, trochę swojego kompostu i obornik, bo sąsiad przywiezie mi ile chcę - rzucę na pryzmę i wiosną będzie jak znalazł.

Kasiunia, to znaczy że co - koparkowałaś? orałaś? ogradzałaś? nie, Siłaczka przy Tobie to mały pikuś

galgAsia napisał(a)

Kasiunia, to znaczy że co - koparkowałaś? orałaś? ogradzałaś? nie, Siłaczka przy Tobie to mały pikuś

Asiaaaa! Ty się kochana tu ze mnie nie śmiej. Dziś było lajtowo, ale okazuje się, że funkcja "przynieś, podaj, pozamiataj" też może być mega męcząca. Aż żałuję, że nie włączyłam aplikacji liczącej kroki...