Kasiu, ja swojego klona przez pierwsze dwie zimy owijałam matą słomianą (została mi jeszcze taka jedna z akademika)i wrzucałam do środka liście, ładnie wyglądał , więc mam podobne doświadczenia jak Ewa.
Wypożyczana starsza młodzież u mnie nie kosi,mówi że ma już gdzie .
U mnie kosiła ta jeszcze starsza młodzież także szydło siedzi dalej w worku.
Wiecie ja mam dużo tej młodzieży.
Klonów to ja nie okrywam (w zasadzie to niczego nie okrywam) nigdy nic im nie było ale trzeba brać poprawkę na moje jezioro (zwiększona wilgotność) ale wietrznie jest jak cholera .
W ogrodzie faktycznie ciężko sobie taką wyobrazić ale w szkółkach stosują ciemnozieloną siatkę cieniującą, chroni przed mrozem i wiatrem a jednocześnie pozwala oddychać, to taka syntetyczna juta tylko sporo od niej lżejsza
Haniu, baaardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa, choć zdecydowanie daleko nam do profesjonalistów. Ale robim co możem .
Dzięki Joluś za podzielenie się doświadczeniem . Na razie mam dwie sztuki i to nie za duże, to mogę się pobawić i porobić im wigwamy. Też muszę się wybrać po długie bambusy i włókninę. Przy jakich temperaturach w nocy okrywałaś?
I co za klony kupiłaś???
Hej Izo, jak miło że do mnie trafiłaś . Zapraszam częściej .
Tak sobie myślę, że sporo się wydarzyło w moim ogrodzie od moich początków na O., i ja tez ogrodowo dojrzewam .
Słomiana mata mówisz... nie mam ale się rozejrzę bo wydaje mi się być mniej nasiąkająca wodą niz juta i ładniejsza niż włóknina. Dzięki .
Normalnie z ta młodzieżą u Ciebie to kombinacje alpejskie .
Ja nie mam żadnej młodzież na stanie więc kosze ja, rzadko eM.
Ja do tej pory też niczego nie okrywałam.
Dzięki Madziu
No ale Ty masz u siebie dżunglę a ja w chwili obecnej i jeszcze przez jakiś czas - wygwizdów .
O dzięki Gosiu, popatrzę .
Ewciu, zaglądaj i podglądaj . Bardzo się cieszę, ze Ci się podoba .
Dziś bladym świtem pognaliśmy do Pęchcina. Zakupy uważam za udane, jutro przyjadą więc oby pogoda dopisała to będzie wielkie sadzenie .
Kupiliśmy trzy brzozy Doorenbosy, buka Cockleshell (bardzo mało info o nim, ale spodobały mi się śliczne listki i ma dorastać do 15m więc nie będzie olbrzymem), kalinę Onondaga, kalinę na pniu Spring Red Compact, trzy kruszyny Fine Line (to wybór eMa ) i świdośliwę Ballerina .
I o świdośliwę Ballerina chciałam Was spytać - pchać ją pod płot do warzywnika czy raczej dać ją gdzieś w rabatach??? W warzywniku wcześniej planowałam 3 sztuki świdośliwy kolumnowej Obelisk albo Robin Hill na pniu bo niezbyt dużo tam miejsca i nie jestem pewna czy ta Ballerina nie będzie mi tam wydłubywać oczu. Przed nią miałyby być skrzynie na warzywa. W jakiej odległości od płotu ewentualnie ja posadzić???