moj oczar to polowa tego margarytkowego ale ja celowo chcialam mniejszy, cena tez o polowe nizsza byla. ogolnie jestem usatysfakcjonowana, nawet pachnie, ma duzo fredzelkow, jest gesty i rozkrzewiony
Piękny ten nowy zakup. Dorodnie wygląda.
Współczuję Wam tej budowy. Nie dość, że na własnym terenie macie sporo działań, to jeszcze za płotem chaos.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Mam nadzieję, że przyjmie się i będzie rósł równie ładnie jak wygląda .
Dziś ciężki sprzęt wjechał o 6 rano... Co prawda potem do 7 było cicho, nie wiem, może najpierw jedli śniadanie, ale nie rokuje to dobrze... Wczoraj skończyli jak było już ciemno. Ciężki rok przed nami...
No i chyba zainstalujemy za karaganą szczelne panele. Przynajmniej na czas budowy, żeby mieć mniej kurzu i więcej prywatności. Potem się zobaczy - dużo zależy od tego gdzie będą okna i tarasy. Karagana rośnie dokładnie na styku dwóch połówek bliźniaka więc spodziewam się, że akurat w tym miejscu okien nie będzie. Ale wszystko wyjdzie w praniu.
Kasiu, skoro tacy pracowici to może szybciej skończą niż w rok.
Panele lub mata wiklinowa czy bambusowa to dobre wyjście. Może sąsiedzi coś potem posadzą a faktycznie będziesz miała mniej kurzu na czas robót.
Też myślę, że panele to dobre rozwiązanie, mniej kurzu, hałasu i trochę prywatności.
Deweloperom zależy na szybkim zakończeniu inwestycji, będą się spieszyć z budową.
Panele jak najbardziej. Cykl budowy u developera to jakies 7-8 miesiecy włacznie z kostka brukowa. Potem kilka miesiecy wykonawcy kupujacego ale to pewnie tylko środek. Widze jak u nas takie domeczki powstaja. Ciekawa jestem czy ten developer ma zapotrzebowanie na takie, bo od budowy do wprowadzenia sie daleka droga. U nas sporo stoi pustych, chyba ze twoja miejscowka bardzo atrakcyjna jest dla potencjalnych nabywcow.
u nas w poblizu ludzie sprzedaja wielkie dzialki (nie musza ich dzielic i czekac na papiery w urzedzie) pod budowy szeregowcow i blizniakow. szkoda, takie piekne tereny i zabudowana szeregowkami
U mnie wygląda to podobnie. Byłe pola uprawne po całości przekształcone pod zabudowę i spora część to osiedla z szeregowców. Jak dla mnie koszmar. Reklamowane jako wspaniałe sypialnie Poznania z rozległymi terenami rekreacyjnymi (jak powstaną te wszystkie osiedla, to tereny znikną)... i tylko 2 drogi dojazdowe, już teraz zapchane.