Kasiu, nie sposób obejrzeć całości twoich zmagań z ogrodem, troszkę fotek obejrzałam świetnie to uporządkowałaś, nowa część w trakcie realizacji wydaje się spójna z całością, żwir bardzo w moim guście, to było moje marzenie. Będę zaglądać i przyglądać się twoje realizacji

Eeee, Ty na jakimś biegunie ciepła mieszkasz... Mam nadzieję że fotki są???

pewnie ze fajnie, dzieki nim mamy malo kleszczy. czasem ktoras wlezie na taras, na szczescie ma gdzie sie ukryc, co zjesc i zawsze podstawek z woda stoi, jak taras sie otwiera to uciekaja. Ale generalnie te nasze sa malo strachliwe, moze dlatego ze zawsze ktos sie kreci przy tarasie, psy raczej ignoruja, nie czuja w nas wrogow. A fajnie je popodziwiac jak wygrzewaja sie na murkach i schodach tarasu. Przy oczku i w kamieniach sa kolejne gniazda, na frontowej równiez, w irgach, bardzo lubia świarki Glauca Globosa.

U na kleszcze są wszędzie,począwszy na borówkach aż strach dzieci puszczać. W zeszłym roku złapały się w siatkę szpaki inne też całe w kleszczach były, niestety one są żywicielami pośrednimi też :/
Boje się znowu o dzieci bo w zeszłym roku każda z córek kleszcze miała :/ martwię się bolerioza i odkleszczowe zapalenie mózgu to coś strasznego