Judith napisał(a)

No to nie tracę nadziei

Nie traćJa w weekend sprawdzałam i szałwie dopiero z listkami przy ziemi są .

Dokładnie. Ja też uważam że szałwie później w tym roku startują ale to naprawdę mało prawdopodobne żeby takie żelazne rośliny padły przy tak mało mroźnej zimie. U mnie Caradonna już wyłazi a niskie szałwie ani widu ani słychu .

Ja mam niskie szałwie i w niektórych widziałam oznaki życia już w lutym (było ciepło). Żyją chyba wszystkie, ale do tego czasu niewiele przyrosły. Niestety nie mam porównania z poprzednimi latami, bo sadzone rok temu, rosną u mnie na patelni.

Skorupki ciemiernikom podsypane, szałwie obejrzane - część w bardzo dobrej formie, części nie widać wcale. Ale ja tak mam z wieloma roślinami, które sadzone z takich samych sadzonek, od tego samego dostawcy, ale w różnych miejscach, różnie wyglądają. Przyjdzie maj - przyjdzie prawda

A przy okazji wielkanocnych dylematów jajkowych - co jeszcze lubi skorupki? Z reguł wyrzucam do kompostownika, ale podobno to straszne marnotrawstwo i fakt, nie rozkładają się

Ja jeszcze nie tracę nadziei, może te szałwie jeszcze wyjdą choć akurat frontowa to jedna z najbardziej nasłonecznionych rabat, ziemia przepuszczalna, nie wiem o co może chodzić tym szałwiom. Może faktycznie się jakoś ociągają bo to naprawdę dziwne że nie wyszła ani jedna kępa... No i wszystkie nieobecne to jedna odmiana. Pozostałe odmiany w innych miejscach ogrodu już się pokazały.

Wczoraj udało mi się wykorzystać pogodę i trochę podziałać w ogrodzie. Niestety w środku dnia miałam wizytę u dentysty ale przed udało mi się posiać rzodkiewkę, sałatę, rukolę i szpinak i trochę posprzątać rabatę przy altanie. Po powrocie z kolei zabrałam się za przycinanie ID pod moim niwakiem. Słabo szło bo trawy wygniecione i zadeptane przez psy, które lubią w tym miejscu leżeć... Ale zawsze kawałek do przodu. Miałam nadzieję skończyć dziś ale pada...

Twoje szałwię mi wyszły. Malutkie, ale znalazłam. Na prawie najpóźniejszej rabacie. Tam długo było zimno.

Szukałam szałwii u siebie wczoraj raz jeszcze, ale nie znalazłam mam niską, różową odmianę, w tamtym roku o tej porze już były pokaźnych rozmiarów, mimo, że 14 kwietnia spadł śnieg. Masz rację, krok za krokiem i praca zawsze idzie do przodu U mnie też pada.

tulucy napisał(a)

Twoje szałwię mi wyszły. Malutkie, ale znalazłam. Na prawie najpóźniejszej rabacie. Tam długo było zimno.

To super . U mnie te różowe też się pokazały.

DariaB napisał(a)

Szukałam szałwii u siebie wczoraj raz jeszcze, ale nie znalazłam mam niską, różową odmianę, w tamtym roku o tej porze już były pokaźnych rozmiarów, mimo, że 14 kwietnia spadł śnieg. Masz rację, krok za krokiem i praca zawsze idzie do przodu U mnie też pada.

Trzymam kciuki za Twoje i swoje szałwie .

Parę fotek z dziś .
Wisienka Koju no mai

Kukliki szykują się już do kwitnienia

Kalina Anne Russel

Magnolie

Pissardi w blokach startowych

Ale fajne zdjęcia Mam na oku Kojou no Mai, ale w szkółkach okolicznych brak.