Aaaa widzisz, to samo mówiła mi Ania Kwartetowa. Że mógł mieć za mokro. Jak wykopałam to nie miał ale fakt - linię kroplującą miał prawie tuż przy pniu (głupia ja).
Za sucho źle, za mokro też... Grymaśne te rośliny. Chwasty tak nie marudzą .
Bardzo, ale to bardzo podoba mi się ta nowa nereczka naprzeciw ławeczki. To miejsce zyskało teraz nową jakość. Wygląda bosko.
Bardzo klimatycznie wygląda też kącik kawowy pod okienkiem. Pamiętam jak obsadzałaś tę rabatę, a teraz już busz jak się patrzy.
Doszłam do wniosku, że ogród wygląda optymalnie po 5 latach od posadzenia. Potem zaczynają się problemy, że coś pożarło sąsiada, coś zacienia, a obok są słońcolubne. Żałuję, że ogród nie ma funkcji stopklatki.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Nowa rabatka dziękuje . Jestem z niej bardzo zadowolona. Na razie bije po oczach swoją mizernością bo roślinki małe ale może w przyszłym roku trochę spuchnie . Posadziłam na niej siewki penstemonów i te rosną w oczach .
Rabata pod kuchennym oknem w tym roku wygląda tak jak powinna - psy w tym roku nie wygniotły mi rozplenic .
Ten sezon był 4 sezonem nowej części. Już widzę, że na wiosnę oprócz odchudzania miskantów czeka mnie solidne przycięcie dereni tworzących tło rabat. Bardzo się rozrosły.
Foty cudne, trawy dorodne, szumiące , kolorów sporo. Byłam, widziałam, posiedziałam na wszystkich możliwych miejscówkach podziwiając widoki. Na żywo jeszcze fajniej Można sobie absolutnie już pozwolić na robienie NIC. Nowe rabaty, jakby planowane tam były od zawsze, świetnie uzupełniają ogród. Gdyby nie dzień roboczy i ponad godzina drogi do domu, to bym jeszcze została