Ja po 19tej nie wychodzę dalej niż na taras ewentualnie sofkę gdzie się okadzam wszystkim co możliwe Gryzie wszystko niemiłosiernie. Ale ostatnio babka w aptece mi super maść sprzedała - po ukąszeniu gza spuchła mi cała przednia łapa powiększając swoją objętość dwukrotnie - posmarowałam, po paru godzinach łapa w normie
No właśnie jakoś nie było. Tną gdy coś robię w ogrodzie, pewnie pot je zwabia.
Aniu, no problem .
Lubię ten widoczek z domkiem, szczególnie jak go pomalowałam .
Wsadziłam te bergenie . Trochę klapnęły ale się ogarną.
Karczownika masz??? Współczuję. U mnie rył kret.
Te pałki brosa są wg mnie najlepsze. Muggi też używam.
Asia, Ty przejrzyj różne zakamarki. Może osy uwiły sobie gdzieś gniazdo.
Tez mam takie gorsze rabaty na starej części, na których rośliny mi słabiej rosną. Ale nie mam siły na rozpierduchę. Ściółkuję skoszoną trawą, sypię obornik i kompost. Mogłabym tylko bardziej się do tego przykładać...
Kasiu, mogę tylko powtórzyć za innymi - cudnie masz Pamiętam jak kupiłaś tą działkę obok. Wszystko porosło w tempie błyskawicznym. Dobre planowanie też się opłaciło
To ja jestem szczęściara.
Nie mam żadnych gryzowi
Nawet muchy gdzieś uciekły.
Chyba, że to nie szczęście tylko nasza rafineria coś puściła i najpierw padły owady, a potem padniemy my.
Chociaż motylki latają, ale nieliczne