sa przerosniete, bo nie nadążamy z konsumpcja a one szybko sie starzeja i sa niesmaczne. tak jak fasola za długo na krzaku to robi sie łykowata i twarda
Rozumiem już .
No więc dla mnie jednym z elementów zniechęcających mnie do warzywnika jest ewentualny nadmiar dóbr. Bardzo nie lubię wyrzucać jedzenia a nie za bardzo miałabym chętnych na nadwyżki... a nie mam czasu i ochoty na produkcję przetworów...
Jak to u Was wygląda? przejadacie spokojnie to co wyhodujecie?
Liczebnie mamy podobne rodziny. Z mojego warzywnika wszystko przejadamy. Po dwóch-trzech sezonach ma się już doświadczenie, ile czego trzeba wysiać. Przetwarzam tylko ogórki (kiszę) i pomidory (suszone w zalewie). Wysiewam podstawowy asortyment. W domu wysiewam tylko pomidory. Gotowe rozsady kupuję na lokalnym ryneczku.
Borówka odmawia ze mną współpracy, ale to raczej jest protest przeciwko brakom odpowiedniej wilgotności. Dwie jagody kamczackie rosną i owocują bez problemów.
Przy wyborze : jagoda czy borówka, oceń rodzinne skłonności do chorób.
Borówka poprawia pamięć i wzrok, reguluje ciśnienie, a jagoda zapobiega nowotworom, cukrzycy, chorobom krążenia. Ma mnóstwo witaminy C. Tę drugą uwielbiam z musli i jogurtem naturalnym.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Moje jagody są bardzo smaczne i na pewno nie kwaśne - ale zrywa się je dopiero na etapie opadania z krzaka, inaczej faktycznie mogą być kwaśne...
Nadmiar dóbr jest rozchwytywany przez rodzinę dalszą i bliższą oraz przyjaciół i znajomych... a jeśli nawet coś zostanie (przerośnięte sałaty i rzodkiewki regularnie), to mam świetny materiał na kompost...
sieje się mniej i co dwa tygodnie na przykład - wtedy nie przerasta i nie przejada się nadmiar dóbr
Mam 4 skrzynie. Poza rzodkiewka, wszysto przejadamy. Szparagówka i marchewka na bieżaco, a to co w nadmiarze do zamrażlnika, buraczki przetwarzam na zime - poswiecam na to max dwa popoludnia.Truskawki nadmiary mroże, sa idealne do zimowych kompotów i deserow. Własne mrozonki jak znalazl, pyszne warzywka na patelnie. Co wlasne to wlasne a mrozonki z marketów coraz droższe. U nas idzie tego sporo, warzyw styknie mi na maxymalnie 2 miesiace jesieni.
Moje jagody kamczackie wcale nie sa kwasne, dojrzale sa przepyszne. Zjadam bez zadnych dodatkow, jak jest nadmiar to robie wlasna konfiture do zimowej herbatki.