Magara
21:12, 07 sie 2019

Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9064
Kasia-Mrokasia,
nawet nie wiesz z jak wielką satysfakcją powiadomiłam mojego małżonka, że są na świecie mężczyźni, którzy SAMI wpadli na pomysł posadzenia borówek
no i mój małżonek dziś mnie pyta czy Twój małżonek w wojsku był?
bo jak był to kopanie tych dołów ponoć będzie dla niego wspomnieniem najpiękniejszego okresu w życiu
a jak nie był - no to się dowie co go ominęło
;D to tyle odnośnie męskiego spojrzenia na pewne kwestie z perspektywy czasu
ja w kwestiach ogrodowych mało doświadczona i ogarnięta ale czytam, że o skrzyniach pod warzywa myślisz na tej nowej działce - mam pierwszy rok, skrzyń sześć 140x100 (tak, tak, małżonek budował, mówi, że w porównaniu z tym dołem pod borówki to pikuś), też się bałam, że mnie to sianie przerośnie, totalnie nie wierzyłam, że z takiego małego czegoś rozmiaru niedopitego kleszcza wyrośnie jakaś roślina, ale jestem mega zadowolona
sianie podstawowych roślin typu koper, ogórki, pietruszka, fasola to pięć minut roboty, wsadzanie rozsad - tyleż samo czasu zajmuje, a satysfakcja jest ogromna, wszystko pachnie i smakuje inaczej niż sklepowe, no i wiesz co na talerz kładziesz
Dziewczyny słusznie prawią, że z czasem się ogarnie co lepiej a co gorzej rośnie i ile czego trzeba, nawet ja już po raptem połowie sezonu wiem, że kalafior to jednak będzie ze sklepu ale fasolka szparagowa w przyszłym sezonie zajmie więcej miejsca
zimę masz na myślenie, ale serio mówię, że warto
no to się rozpisałam - jak na klasowego klauna przystało
Kasia_CS -
nawet nie wiesz z jak wielką satysfakcją powiadomiłam mojego małżonka, że są na świecie mężczyźni, którzy SAMI wpadli na pomysł posadzenia borówek





ja w kwestiach ogrodowych mało doświadczona i ogarnięta ale czytam, że o skrzyniach pod warzywa myślisz na tej nowej działce - mam pierwszy rok, skrzyń sześć 140x100 (tak, tak, małżonek budował, mówi, że w porównaniu z tym dołem pod borówki to pikuś), też się bałam, że mnie to sianie przerośnie, totalnie nie wierzyłam, że z takiego małego czegoś rozmiaru niedopitego kleszcza wyrośnie jakaś roślina, ale jestem mega zadowolona

sianie podstawowych roślin typu koper, ogórki, pietruszka, fasola to pięć minut roboty, wsadzanie rozsad - tyleż samo czasu zajmuje, a satysfakcja jest ogromna, wszystko pachnie i smakuje inaczej niż sklepowe, no i wiesz co na talerz kładziesz

Dziewczyny słusznie prawią, że z czasem się ogarnie co lepiej a co gorzej rośnie i ile czego trzeba, nawet ja już po raptem połowie sezonu wiem, że kalafior to jednak będzie ze sklepu ale fasolka szparagowa w przyszłym sezonie zajmie więcej miejsca


no to się rozpisałam - jak na klasowego klauna przystało




____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara Magary Dramaty z Rabaty