W piątek się mi nie uda raczej. Oni ładne drzewka mają ale... nie zawsze na placu. Z 4 których szukałam tylko 1 było na placu a reszta na polu. Zerknij na ich ofertę przed wyruszeniem. Dużo tego jest. I na Ogrodowisko jest rabat jakbyś jednak coś zamierzała kupić
Kasia, na hasło "mąż-ewenement" już przez moment świeciła mi się żarówa, że coś nie tak jest z moim postrzeganiem rzeczywistości
ale zauważ proszę, że ja nie napisałam, że Małżonek trawnik kosi u nas działka leśno-polna, (póki co - wiem, wiem, nadzieja umiera ostatnia ) raczej do koszenia dużo powierzchni płaskich, zielonych, które z trawnikiem mają mało wspólnego bo są płaszczyznami, i owszem, ale głównie zachwaszczonymi tym co z pola, lasu i łąki naleci
P.S. odsuwając trudny temat męskiego podejścia do ogrodu - Kasia, mam prośbę, napisz jak to jest z tym przycinaniem pęcherznicy albo odeślij mnie do właściwej strony, może prędzej znajdziesz... było w Twoim wątku, nie zapisałam sobie, a już nie chcę wracać bo utknę na amen w zeszłym sezonie wyczytałam w necie żeby ciąć późnym latem, tak zrobiłam, bardzo późno odbiła, nie wiem czy to normalne
Rozumiem, że na pole nie wpuszczają? Na ofertę rzuciłam dziś okiem, rzeczywiście dużo tego i sporo odmian, o których nie miałam pojęcia. Muszę pooglądać w necie jak wyglądają i jakie rosną. Teraz bardziej na rekonesans jadę, nie będę nic kupować, a na 100% nie w ten weekend .
Rabat jest na hasło "ogrodowisko"?
Jeśli chodzi o pęcherznice to ja do tej pory tylko przycinałam po kwitnieniu skracając np. o 1/3 poszczególne pędy. Wycinałam też całkowicie najstarsze pędy tuż nad ziemią. Innego cięcia nie stosowałam. Możesz zapytać Hanię - Gruszkę na wierzbie, może ona Ci więcej podpowie.
samemu nie tylko z pracownikiem takim gatorkiem jeździsz za określonymi roślinami. Tam jest baaaardzo duży teren. Tak. Takie hasło. Kasya mnie kiedyś uświadomiła i skorzystałam.
po kwitnieniu powiadasz... moje chyba z tych kwitnących inaczej albo mało bystra jestem bo nie zauważyłam kwitnienia
dwa krzaczki sadzone w zeszłym roku, wydaje mi się, że jakoś latem, przycięte jesienią bo wyczytałam, że "tak trzeba"... trzy sadzone teraz niedawno, zakładam, że to było w lipcu kwiatów niet u wszystkich
Kasia, a te najstarsze pędy to wycinałaś na wiosnę czy jesienią?
Haniu-Gruszko - podpowiesz tutaj? boję się w nowe wątki teraz wbijać bo mi całkiem czasu na sen zabraknie...
Pęcherznica to chyba najstarsza roślina w moim ogrodzie, do niedawna wcale jej nie cięłam. Teraz nauczyłam się by najstarsze pędy wycinać. Inne fragmenty przycinam jeśli coś mi przeszkadza. Jak dla mnie całkowicie bezobsługowa roślina. Po kwitnieniu jak zetniesz nie będziesz cieszyć się ozdobnymi owocami. Zależy czego od niej oczekujesz? I zdaża się, że nie każdego roku kwitną