Nie bardzo miałam czas.Zycie postanowio wyjątkowo brutalnie odebrać mi względne szczęście i radość z ogrodowych planow.Duze smutki okołoszpitalne mąją teraz swoje 5minut.wysysa z człowieka wszystko.Brak sił na najprostsze czynności.
Pozdrawiam wszystkie dobre duszyczki,ktore o mnie chciały pamiętać