Dzięki Helen .
Tak, to kukliki. Akurat ten na zdjęciu to Bohema Pink - normalnie nie do zdarcia, w zasadzie kwitnie nieprzerwanie od wiosny. Teraz już oczywiście słabiej ale wciąż tłoczy . Zresztą Pink Fluffy też jeszcze kilka dni temu miał żywe kwiaty, dziś już suche.
Dzięki Effcia za miłe słowa . Mam nadzieję, że wróciłaś wypoczęta .
Moje Green Jewel też jakieś mikre. Jakoś nie jestem nimi zachwycona, drugi rok z rzędu.
Dozuję bo ostatnio rzadko bywałam w domu, ale mam nadzieję, że już będzie lepiej . Jeszcze będziesz mnie miała dość .
Zuza, żadnych pomyłek czy oszustw tu nie ma. Kukliki faktycznie dalej u mnie kwitną, pojedynczymi kwiatkami ale wciąż tłoczą, szczególnie odmiana Bohema Pink jest taka niezmordowana . A zawilce też już kwitną ale co one za jedne to nie wiem - dostałam je od Łucji . U niej wyrastają do cycków, u mnie są do kolan . No chyba, że się rozkręcą w przyszłym roku .
O mamo, muszę się dokształcić bo myślałam że to jedno i to samo - jesienne i japońskie . W każdym razie u mnie już kwitną .
"Mrokasia w ogrodzie" Warto było poczytać i pooglądać. Frontowa wygląda nad wyraz elegancko. Ta perovskia z brzozami i plamki jeżówek- cud-miód. Piękny zestaw.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Mrokasiu, melduję, że podczas kontemplacji Twoich rabat zaistniały silne przeżycia estetyczne najpierw na frontowej, a później a na ławeczce szczególnie.
Tak sobie buszuję tutaj, eMuś się obudził i pyta "co robisz". Ja na to że "u Mrokasi jestem". A on "no tak mi się wydawało, że znam to miejsce ale takie zarośnięte bardzo. No fajnie". W przekładzie na "nasz", busz się zrobił Czyli najwyższa forma pochwały ze strony eMa.
A teraz po ludzku... Kasiu, przepiękny ogród stworzyliście. W tempie błyskawicznym, bez bałaganu, przesadzania, od razu perfect. I nawet fakt że teraz masz trochę mniej czasu na ogród, zupełnie mu nie szkodzi. Wzdycham z zachwytem oglądając fotki. Jak tylko złapiesz oddech, to się znów wproszę na oglądanie na żywo