Fakt, Sesleria idzie na pierwszy ogień niezależnie od tego czy porządki się zaczęły, czy nie .
Ciecie traw u mnie przebiega inaczej niż u większości (wiem, ze Hania pracuje podobnie) mianowicie wszystkie trawy (także wielgachne miskanty) tnę sekatorem. Jest to poświęcenie, na które jestem gotowa, byle tylko nie sprzątać bajzlu po cięciu piłą czy nożycami elektrycznymi .
Ja też prawej ręki nie czuję. Mam problem z zaciśnięciem pięści i odciski na palcach się porobiły. Nie dałabym rady dłużej ciąć sama.
Chyba poszukam nożyc akumulatorowych. Mirella takie sobie kiedyś kupiła.
Też zaczęłam od wycinki tych największych traw i tych najwcześniej startujących. Po nich jest najwięcej śmieci.
Pęcherznice są żywotne. Z pewnością tej swojej nie uśmierciłaś, choć na zdjęciu niewiele jej zostało po tym cięciu.
Bardzo zgrabny jest ten irgowy żywopłotek.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Doceniam ten sposób bardzo. Po nim nie ma w ogóle sprzątania. Wszystko pięknie z wiadereczka wlatuje wprost do worów. Przy ostrym sekatorze dłoń w ogóle nie boli. Lepszy do takiego cięcia jest sekator nożycowy. Kowadełkowym wbrew pozorom trochę trudniej idzie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Co się odwlecze to nie uciecze. Akurat irga nie jest marudna .
Fakt
Ale obawiam się, że przy moim ogrodzie, moich siłach i niestabilnej pogodzie to do ostatniej rabaty mogłabym dotrzeć w maju .
U mnie tak samo, ogarnięte ale nie posprzątane .
O rety, ja miskanty i rozplenice tnę akumulatorowymi nożycami do żywopłotu. Mniejsze trawy zazwyczaj małymi akumulatorowymi. Tawuły też akumulatorowymi.
Żywopłotek irgowy to był bardzo dobry pomysł. Ładnie okala miejsce na basen.
My w tym roku przed cięciem miskantów związywaliśmy je trytytkami w snopki. Samo cięcie nożycami akumulatorowymi trwało chwilkę i nie generowało dodatkowych śmieci - eM wynosił od razu całe ścięte snopki. Ale u mnie po całym ogrodzie wala się mnóstwo suchych miskantowych liści. Niestety, one robią największy wizualny bałagan.