Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogrodowe marzenie Mrokasi

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogrodowe marzenie Mrokasi

Toszka 11:49, 27 sie 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Tez mam nienajlepsze z tawułkami doświadczenia. One są żarłoczne i ewidentnie podobnie jak np. truskawki samounicestwiają się. Ładnie opisał to Mazan w wątku różaneczników To o czym napisałem dotyczy samo zatruwania się roślin własnymi eksudantami, które początkowo działają należycie lecz przy wzrastającym stężeniu stają się trucizną dla "producenta". Pod zielonym jest link na dyskusję
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
TAR 11:52, 27 sie 2019


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7324
czyli wychodzi, ze trzeba bedzie je wymienic na cos innego. na szczescie u mnie tylko na jednej rabacie sa wyeksponowane, w innych miejscach to bardziej zapchajdziury czy wypelniacze. wiec bez zalu jak sie unicestwia
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Toszka 11:57, 27 sie 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Albo po prostu najpóźniej co 3 lata trzeba zmieniać im miejscówkę (i przy okazji dzielić)
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
AnnaCh 12:03, 27 sie 2019


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12213
Nie nadrobię ponad 350 wpisów, ale chociaż się przywitam
____________________
Ania - Malutki pod lasem
Brzozowadzie... 16:20, 27 sie 2019


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Ha, u mnie kwitły pięknie tylko tawułki na nowo zrobionej z solidnie przerobionej rabacie, reszta bez szału, choć i podlewałam i obornika dostały. Będziemy szukały zastępnika, coś czuję Ja już jakiś czas temu wywaliłam kilka i wsadziłam gaury. liczę na nie w przyszłym sezonie
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
Makao_J 17:09, 27 sie 2019


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
A myślałam że tylko mnie tawułki nie lubią
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
galgAsia 17:53, 27 sie 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
A ja ominęłam tawułki szerokim łukiem - nie wiem, dlaczego. Takie miałam przeczucie , że nie i już No i dobrze się stało, jak widać
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Iwonka 05:42, 28 sie 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
mrokasia napisał(a)


Czytam sobie powolutku Twój wątek, byłam na tych stronach z porównaniami - WOW!!! Ale masz to samo co ja - posadzone niegdyś iglaki, które teraz porosły w potfory. Tych świerków jakoś teraz nie kojarzę. Podkrzesanie wysoko otworzy widok ale nie zmieni trudnych warunków glebowych pod spodem...
A jeśli chodzi o eMów - podobno największą zaletą ogrodnika jest cierpliwość .


Świerków nie kojarzysz bo mi się tych dziadów focić nie chce Masz rację, cierpliwość jest największą zaletą ogrodnika. Odkryłam wreszcie ten fakt i już go nawet akceptuję. A na mojego eMa trzeba sposobu, na szczęście po 25 latach małżeństwa jestem specjalistką w tym temacie Np rośliny, co ja piszę, nie rośliny a iglaste potfory cudownie znikają Gorzej jak piła utknie w środku pnia, żadnego faceta w pobliżu, mąż wraca z roweru i jest zonk! Ale już się wyszkoliłam w piłowaniu podczas jego rowerowych eskapad, jestem mistrzem w tym temacie. A potem jest jak z nowym ciuchem, albo go wcale nie zauważa - uffff Albo po jakimś czasie startuje z pytaniem: nowy ciuch? No co ty, stary. Już miesiąc leży w szafie - na głos oczywiście tego nie mówię
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
mrokasia 10:07, 28 sie 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 18004
TAR napisał(a)
Kasiu i mnie dopadla susza, codziennie podlewam ale efektow nie ma. Cebulek nie kupuje stacjonarnie, mam przetestowany od wielu lat sklep Cebule kwiatowe


Dzięki, obejrzę sobie ten sklep .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
mrokasia 10:15, 28 sie 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 18004
Gosiek33 napisał(a)
Dołączam do grona sfrustrowanych tawułkami. Po kilku latach padają u mnie, nie kwitną. Za to tawułki o kolorowych liściach zdobią nawet gdy nie kwitną


A jakie to tawułki o kolorowych liściach???

TAR napisał(a)
u mnie kwitna ale marnie i nierowno, czesc kwitla miesiac temu a czesc dopiero teraz. ale wkurza mnie, ze nie przyrastaja w masie i kwiatach. chociaż mam kilka egzemplarzy calkiem ładnych, niskie i zwarte ale blyszczace zielone liscie.


Tak sobie myślę, że im po prostu upały szkodzą, bez względu na ilość wilgoci w ziemi, choć im wilgotniej tym lepiej oczywiście.
Te moje w masie całkiem niezłe tylko z kwitnieniem im nie wyszło a teraz poschnięte całkiem liście mają.

Toszka napisał(a)
Tez mam nienajlepsze z tawułkami doświadczenia. One są żarłoczne i ewidentnie podobnie jak np. truskawki samounicestwiają się.


Toszka napisał(a)
Albo po prostu najpóźniej co 3 lata trzeba zmieniać im miejscówkę (i przy okazji dzielić)


Matko kochana, żeby wśród roślin byli samobójcy???
Przesadzę wiosną w nowe miejsca i zobaczę co będzie. Tylko muszę wymyślić co posadzić w miejsce tawułek.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies