Kasia, realizacji planów życzę
a przy okazji pytanko - kiedyś się Ciebie pytałam co masz za brązowe, wąskolistne trawki - okazały się darem od Kwartecika i pozostały no name
czy zorientowałaś się może w tzw. międzyczasie co się z nimi robi na wiosnę - czy tnie nisko czy skubie???
jak nie pamiętasz, o które mi chodzi to z przyjemnością przeczytam Twój wątek od nowa i znajdę stosowne zdjęcie
Kasia plany mega, realizacja z pewnością też mega będzie. Patrząc jak działaliście jesienią to już mam poczucie nieróbstwa. To tempo, ten rozmach. Chyba się okopę z zazdrości. A poważnie to już czekam na relacje
Kochana, to chętnie przygarnę i kielichowca i fotergilę i ID . A ten cytrynowy rdest od Ciebie jest boski, rozmnożę go sobie bez problemu bo bardzo szybko urósł.
A co sobie będę żałować! Papier wszystko przyjmie .
Planuj, nie marudź .
Dziękuję
Te Kwartecikowe brązowe trawki wyskubuję .
Plany mega, to prawda, ale tylko część będziemy realizować własnymi rękami więc nie będzie tak źle . Ułożenie ścieżki z kilku płyt to pikuś . Gorzej będzie z tym oknem i tarasem, bo to spore przedsięwzięcie budowlane. A obsadzanie to już sama przyjemność będzie. Tylko najpierw będę musiała powalczyć z perzem...
Plany imponujące i najważniejsze, że nie tylko Ty jesteś na nie nakręcona. Dobrze jest wykorzystywać zaangażowanie pomocnych rąk Z chęcią będę śledziła postępowanie prac
Kasiu, przyjeżdżaj po miskanty jak tylko można będzie je przesadzać. Wykopanie ich, to jest pierwszy ruch, który muszę wykonać na rabacie podokiennej. Są ich 4 szt. dosyć grubawe. Będziesz więc mogła podzielić sobie.