Dziewczyny, też bym kupiła zamiast dzielić ale u mnie stacjonarnie kicha, a netowo ciężko teraz z zakupami, no i jak dokupić jak nie mam pewności co mam???
Odcinanie na drugą kępkę nie bardzo mi się widzi, bo te dwa "nicolasy" i tak są do przesadzenia nie-wiem-jeszcze-kiedy... No nie potrafię się zdecydować
Tarcia, ta kalina jesienią była płomienno czerwona.
Ja powoli przekonuję się do dzielenia. Tylko jeżówek jeszcze nie dzieliłam .
Więc jesteśmy kwita - Ty u mnie zapatrzysz się na kaliny tak jak ja u Ciebie na magnolie .
Cienista dziękuje, powoli się wypełnia . Ale muszę z niej zabrać te śliczne karmelowe żurawki od Aprila bo mi kolorem zgrzytają.
Powiem Ci, że krzak Onondagi też mnie jakoś nie powala, za bardzo napakowany jest, zdecydowanie wolę bardziej ażurowe, swobodne formy. Ale kwiaty ma ładniutkie. Myślę teraz intensywnie nad zakupem jeszcze jednak kaliny, tym razem St.Keverne, widziałam ładne krzaki . No i tej samej odmiany na pniu.
Kasiu-Mrokasiu, dzięki jak jutro przestanie padać to je wykopię, dziabnę na dwie i posadzę w nowe miejsce - nawet mam ten fragment przygotowany
po głębszych przemyśleniach uznałam, że ryzyko w sumie małe bo i tak one do przesadzenia = wykopania, a jak je szlag trafi, trudno, po takich radach wiadomo przynajmniej gdzie z pretensjami iść
wieeeelkie dzięki za motywację do działania bo widzę, że deszcz mi decyzyjność odbiera - u mnie leje kolejny dzień, praktycznie non stop - nie mogę się zdedydować czy się cieszyć czy wkurzać
Kasia, ale sie zmienia. Ta rabata przy domku ogrodnika juz niezle zaslania. Swoja droga szok, ze domy tak szybko urosly, ale przynajmniej za jakis czas niewiele bedzie je widac
Nie wiedzialam, ze masz cienista rabate, gdzie ci ona? ten bialy powojnik jest ekstra!
Co do dzielenia roslin, to dziele praktycznie wszystko, nawet jezowki (ale tu nie ma 100% pewnosci, ze sie uda, chociaz juz wiem, ktore dadza rade, a ktore nie) Dzis podzielilam kaline Kilimanjaro, i mam nadzieje, ze da rade.
Poleglam w sumie na hakone, ale podzielilam je na wlasnie takie tyci tyci, a pozniej nie dopilnowalam z podlewaniem, i wyszlo jak wyszlo
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh