Gruszka_na_w...
11:28, 27 cze 2023

Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Daguś, od jakiegoś czasu domyślałam się, że dopadły Cię wewnętrzne rozterki. Zaglądałaś na forum i nie wiedziałaś, czy pisać, czy też nie. Cieszę się, że włączyłaś tryb logicznego myślenia. W takich sytuacjach pozwala on nabrać dystansu.
Zacytuję sama siebie z dyskusji, którą toczyłam z jedną z forumek.
"Z każdym dniem bardziej zaczyna mnie śmieszyć ten cały pseudo konflikt. On się po prostu nie mieści w moim pragmatyczno-logicznym porządku świata. Moja głowa w każdej sytuacji szuka logicznych wytłumaczeń i rozwiązań. Piekielnie nie lubię wszelkich zachowań w stylu "moralnej wyższości", urażenia dumy, znieważenia uczuć. Nie miewam takich stanów i trudno mi je pojąć.
Wszystkie te kobiety, które ostatnio tak wymownie zamilkły i ostentacyjnie pozamykały wątki siedzą tu codziennie na forum. Czytają. Niewiele jest tu ostatnio do czytania. Nieprawdaż?
Po co? Dlaczego? Podwyższają sobie ciśnienie?"
Powtórzę to, co już pisałam. Dla mnie to była ciekawa obserwacja z pogranicza psychologii i socjologii. Niby się kogoś zna, a jednak nie do końca. Są osoby, które mnie rozczarowały, są też takie, które utwierdziły mnie w moich o nich wyobrażeniach. I tych pozytywnych, i tych negatywnych.
Ruch na forum jest wtedy, kiedy powstają nowe ogrody. To jest związane z rozwojem budownictwa, a tam obecnie jest wielki zastój. Największy ruch na forum był zawsze w okresie boomu budowlanego.
Największa grupa forumek była aktywna w momencie, kiedy same borykały się z projektowaniem ogrodów i wyborem roślin. Kiedy ogród już powstał, pochłaniało je życie; rodzinne i zawodowe obowiązki, pasje pozaogrodowe. Często dochodziło do osobistych zawirować, które spychały to forum na daleki, daleki plan.
Nie da się utrzymać popularności forum wklejając tylko zdjęcia roślinek i pisząc o nich. Najmilej wspominam ten czas, kiedy na forum była silna grupa mocnych osobowości o szerokich zainteresowaniach. I to właśnie szeroka gama poruszanych wówczas tematów była dla mnie najbardziej ciekawa. Były konflikty, były spory. Jak to w życiu.
Pewnie znowu wywołam burzę.
Zacytuję sama siebie z dyskusji, którą toczyłam z jedną z forumek.
"Z każdym dniem bardziej zaczyna mnie śmieszyć ten cały pseudo konflikt. On się po prostu nie mieści w moim pragmatyczno-logicznym porządku świata. Moja głowa w każdej sytuacji szuka logicznych wytłumaczeń i rozwiązań. Piekielnie nie lubię wszelkich zachowań w stylu "moralnej wyższości", urażenia dumy, znieważenia uczuć. Nie miewam takich stanów i trudno mi je pojąć.
Wszystkie te kobiety, które ostatnio tak wymownie zamilkły i ostentacyjnie pozamykały wątki siedzą tu codziennie na forum. Czytają. Niewiele jest tu ostatnio do czytania. Nieprawdaż?
Po co? Dlaczego? Podwyższają sobie ciśnienie?"
Powtórzę to, co już pisałam. Dla mnie to była ciekawa obserwacja z pogranicza psychologii i socjologii. Niby się kogoś zna, a jednak nie do końca. Są osoby, które mnie rozczarowały, są też takie, które utwierdziły mnie w moich o nich wyobrażeniach. I tych pozytywnych, i tych negatywnych.
Ruch na forum jest wtedy, kiedy powstają nowe ogrody. To jest związane z rozwojem budownictwa, a tam obecnie jest wielki zastój. Największy ruch na forum był zawsze w okresie boomu budowlanego.
Największa grupa forumek była aktywna w momencie, kiedy same borykały się z projektowaniem ogrodów i wyborem roślin. Kiedy ogród już powstał, pochłaniało je życie; rodzinne i zawodowe obowiązki, pasje pozaogrodowe. Często dochodziło do osobistych zawirować, które spychały to forum na daleki, daleki plan.
Nie da się utrzymać popularności forum wklejając tylko zdjęcia roślinek i pisząc o nich. Najmilej wspominam ten czas, kiedy na forum była silna grupa mocnych osobowości o szerokich zainteresowaniach. I to właśnie szeroka gama poruszanych wówczas tematów była dla mnie najbardziej ciekawa. Były konflikty, były spory. Jak to w życiu.
Pewnie znowu wywołam burzę.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz