Ogród Tilford Cottage Garden ma wiele zakątków o odrębnym charakterze, ale najpiękniejszy dla mnie okazał się tutaj ukryty z boku i prawie niewidoczny, wspaniały ogród ziołowy. Otoczony cisowym, szczelnym żywopłotem, zamknięty przed wzrokiem ciekawskich, może służyć kontemplacji, a jednocześnie jest wykorzystywany do terapii w tutejszym Centrum Uzdrawiania. Mało brakowało, a nie trafiłabym do tego ogrodu w ogóle. Tak sprytnie został umiejscowiony i zamaskowany.
Idąc trawiastą ścieżką widziałam po prawej stronie metalową ławkę z łukiem, który oplatał cisowy żywopłot. Oznaczało to, że za cisową ścianą coś się kryje. Poszłam więc dalej i natknęłam się na schody, szczelnie pozarastane karłową irgą. Stopnie były wygodne i bez roślin, natomiast podstopnice niczym płaszczem pokrywała irga. Była bardzo dokładnie przycięta.
Stopnie doprowadziły mnie do drewnianej furtki z umocowanym na niej starym korzeniem. Łuk nad furtką porośnięty jest złocistym chmielem.
Wejścia do ogrodu ziołowego "pilnuje" siedząca na schodach postać, dużo większa od człowieka, uformowana w ciągu siedmiu lat z Lonicera nitida. Podobno Rod przedstawił tam samego siebie. Postać "przypatruje się" misternym splotom ogrodu węzłowego, który założono na miejscu starego buka, wyciętego dawno temu z powodu jakiejś choroby.
Żywopłoty zostały wykonane pod wpływem ogrodów Wersalu. Herbarium jest zamknięte w geometryczne wzory z bukszpanów, a można w nim znaleźć szeroki wybór najrozmaitszych ziół, często tutaj używanych.
Przez dwuwymiarowy żywopłot z cisa przenikają rzeźby - kontury postaci z drutu, porastające z czasem roślinami. Są to postacie ludzkie, wyglądające jak zjawy przechodzące przez ścianę. Czasem widać całą postać, a czasem tylko rękę. Nigdy nie widziałam czegoś tak niezwykłego.
Ponadto każdy mój ruch zdawał się być obserwowany przez wielką, białą maskę-twarz, wpatrującą się z jednego z rogów żywopłotu i w nim "zatopioną". Byłam tam sama. Zewnętrzny żywopłot z cisa falował malowniczo. Zauważyłam także posąg Buddy ustawiony we wnęce oraz naturalne rzeźby i ozdoby z kamieni.
Centrum ogrodu stanowi rondo z bogato zdobioną donicą z potrójną formą pienną (kule na pniu). Naprzeciw donicy znajduje się ażurowa, metalowa altana. Podobne donice są postawione także w innych miejscach. Główne nawierzchnie w ogrodzie ziołowym wykonane są z wielkich płyt kamiennych, po których wygodnie się chodzi i łatwo utrzymać nienaganny porządek.
Niektóre płyty malowniczo przerastają ziołami płożącymi (macierzanki). Wszystkie nawierzchnie pomiędzy ziołami i ścieżkami wysypane są ostrym grysem w kolorze beżowym.
Rośliny, które zauważyłam to żółte oregano, lawenda, macierzanki, miodunka, fenkuł, piwonia lekarska, maki, rozmaryn, wielosił, santolina cyprysikowata, czosnki. Przy okazji zbierania informacji o ogrodzie ziołowym bardzo dużo dowiedziałam się o roślinie zwanej Stevia rebaudiana z rodziny Asteraceae, która pochodzi z Ameryki Południowej i Środkowej i jest używana jako zamiennik cukru, naturalny słodzik. Rośnie ona w ogrodzie Tilford Garden. Nadmienię, że wyciąg z tej rośliny jest 300 razy słodszy od cukru. Potrzebujemy 1-2 liście, aby osłodzić filiżankę kawy.
Roślina ta ma także zdrowotny wpływ na równoważenie insuliny w organizmie człowieka. Stewia nie zawiera kalorii w przeciwieństwie do cukru. Dobrze wpływa w zapobieganiu próchnicy, mogłaby być używana jako lek na otyłość i nadciśnienie tętnicze. Jednak po przyjeździe do Polski dowiedziałam się, że stewia jest zabroniona jako dodatek do żywności w krajach Unii Europejskiej, ponieważ wiele osób twierdzi, że nadal nie są wystarczająco udokumentowane badania potwierdzające, że stewia nie jest w jakikolwiek sposób szkodliwa.
Wspomnienia o tym ogrodzie powróciły dziś. Wspaniale, że tam byłam, bo ten prywatny ogród można zwiedzać tylko po wcześniejszym umówieniu wizyty w grupach powyżej 6 osób. Chętnie będę tam wracać.
Fot. Danuta Młoźniak i Michał Młoźniak - Gardenarium
Zaczarowany ogród. Postaci z drutu jakby z mgły powstałe. Przecudowny, artystyczny ogród.
Ile lat trzeba ,żeby uformować taki żywopłot? Jednego życia za mało! Cudowny pomysł,jeszcze cudowniejsze wykonanie.....Gratuluję twórcy! I szczerze podziwiam! Wchodząc tu, wchodzi się jakby do innego świata,a to tylko jeden krok przez furtkę.....
Obejrzeć ogród mistrza Roda,to by była dla mnie nagroda, Na ławce posiedzieć,dotknąć kamieni,i delikatnie stąpać po ziemi, By gdzieś w szczelinie między płytami, nie zdeptać macierzanki ,ulubienicy Hani......
Ja jestem w szoku! Gdy zobaczyłam zdjęcie z rzeźbami-zjawami to nie mogłam uwierzyć... Coś przepięknego a jednocześnie tajemniczego i niepokojącego. Niebieskie furtki przecudnie wkomponowane. Maska w rogu żywopłoty jest prześliczna. Podoba mi się irga między stopniami - świetny pomysł ;) Przecudowny ogród! Gratuluje serdecznie :D
Miałaś rację Danusiu - ogród ziołowy bajeczny. Zjawy niesamowite, aż ciarki przechodzą. Maska piękna i tajemnicza. Wspaniałe pomysły na ogród z ziołami. Nawet z roślin użytkowych można zrobić dzieło sztuki.
Dzień dobry,miała Pani rację prześliczny widać duszę artysty i miłość do ogrodu,każdy kącik przemyślany,oczywiście zdjęcia Pani wspaniałe czytałam z zapartym tchem dziękuję.
po przeczytaniu pierwszych słów z opisem niebieskiej furki przyszła mi na myśl 'Alicja w krainie czarów' i faktycznie, czarów tam bez liku ;) Przepięknie napisane , przepiękne zdjęcia, aż chciałoby się to wszystko zobaczyć na własne oczy.... Piorunujące wrażenie robi maska w rogu i te postacie w żywopłocie... cudowne. Donice niesamowite... Danusiu zazdoszczę Ci bardzo że mogłaś poczuć tę magię...
Byłam tam sam na sam ze zjawami i maską... wierzcie mi - czuć tę magię :)
Wszyscy moi towarzysze w tej podróży po Anglii rozpierzchli się po dzikim ogrodzie, łąkach i altanach, a ja spokojnie, zamknięta w cisowym żywopłocie, mogłam chłonąć to wszystko, co stworzył Rod - niesamowity artysta. Cieszę się, że mogłam go poznać osobiście.
Powiem Wam, że Witek nie dotarł do tej części, po prostu jej nie zauważył. Na zdjęciach ma tylko tajemną furtkę..:( Miałam szczęście i ... intuicję, że coś niesamowitego się kryje za tym żywopłotem.
Wrażenie niesamowite. Tutaj można naprawdę zapomnieć o problemach życiowych i gonitwie tego świata. Chyba pan Rod chciał nam o czymś przypomnieć .....
To miałaś szczęście Danusiu. Duża strata - być tam i tego nie zobaczyć. Pomysł ze zjawami genialny.
Ogród-wnętrze z duszą, można by powiedzieć. Maska w żywopłocie rewelacja, choć przeraża trochę. Bardzo ciekawa jestem kiedy druciane figury całkiem zarosną, pewnie postaci będą przycinane. Zapach musi być też niesamowity od tej ilości ziół. Chętnie posiedziałabym w tej altanie....
Po przeczytaniu ciekawego artykułu szybko przeszłam do zdjęć i obejrzał jednym tchem, a potem jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze...... i jeszcze:) wspaniały ogród :) zaskakujący, oryginalnie skomponowany, wypielęgnowany. Wyobrażam sobie jak tam musi pachnieć :) Także same schodki do ogrodu i ścieżki w ogrodzie bardzo ciekawe. Podoba mi się kolor furtek i bramy, który stanowi kontynuację koloru oranżerii i mostka z innej części ogrodu oraz moje ulubione kamienne donice.
Opis świetnie się czyta ,jeszcze bez zajrzenia w obrazy można poczuć magię i dreszczyk emocji tego miejsca.Dlatego pędem "pobiegłam"do ziołowego zakątka;) Oaza spokoju ,widać i czuć dokładnie co Autor chciał uzyskać przez stworzenie tego miejsca .Oprócz artyzmu zależy mu na równowadze ludzkich umysłów ,a już z pewnością najbliższych .Pan Ron doskonale wie co w życiu jest najważniejsze i w jaki sposób do tego dążyć . Postacie "zjawy"oddają teraz fantastyczny efekt duchów co napawa emocjami nie z naszego wymiaru ,a kiedy w końcu nabiorą w sobie zielonego "ciała" będą niesamowite,niesamowite ... Podoba mi się tu właściwie wszystko .Zawartość ogrodu jak i jego rama ,detale i o to chodzi Gospodarzowi .Wygląda na to ,że to sympatyczny,miły człowiek o otwartych oczach i umyśle nie dla samego siebie ...Nawet maska jest doskonale wkomponowana w żywopłot ,nie ma tu mowy o kiczu i straszeniu przez grzybki czy krasnale .Emanuje tu spokojem i równowagą .Jak sama Danusiu piszesz inni pobiegli we wszystkie strony ,a to co spokojne nie zauważalne ...Taki mamy dziś zabiegany świat .Ron "zatrzymał"na tym kawałku czas byleby tylko chcieć to zauważyć... Dziękuję Danusiu za pokazanie mi takiego miejsca :)Pozdrawiam :)
Ogród bardzo zadbany, pomysły nie banalne! Ciekawe skąd takie zamiłowanie do ciarek na plecach?.... ;) Osobiście nie przeszłabym się po tym ogrodzie wieczorową porą, ale klimat ten ogród ma niezaprzeczalnie. Taki efekt na pewno kosztuje mnóstwo pracy!!!
Mam dość 'luzacki' ogród. Ale dla tak urządzonego ogródka ziołowo- warzywnego, otoczonego jeszcze aurą tajemniczości, zrobiłabym odstępstwo.
Nie wiem czy te zjawy mają straszyć?Maska jest miła jak jej zajrzeć w oczy ... Natomiast figury już porastają jak i inne elementy ogrodowej architektury .Życie i śmierć bardzo ludzkie ,a zioła oznaczają pielęgnację i dbałość o ten cenny dar ...Autor przez swoje zdolności artystyczne przypomina swoim gościom o tym nie ma zamiaru wywoływać lęków...Tak mi się zdaje przynajmniej ;)))
Otaczający nas świat jest pełen cudowności, niestety nie zawsze umiemy je odnaleźć ... A wystarczy tylko umieć odnaleźć furtkę i zechcieć ja otworzyć:) Wspaniałe miejsce stworzone ludzka ręką i umysłem. Miejsce, które emanuje spokojem a równocześnie napełnia dobrą energią. Gdybym miała ten ogród ziołowy opisać w dwóch słowach powiedziałabym: piękno i równowaga. Lubię miejsca, w których mogę zachwycać całością jaki każdym detalem
Dopisuję na listę miejsc,które kiedyś chciałabym zobaczyć osobiście ...
Pozostaną w mojej pamięci transparentne postaci z siatki, na tle zielonej ściany, niesamowity efekt!!!
Zaczarowana furtka, zaczarowoany ogród i chęć przeniesienia się tam choć na chwilę. Marzenia się spełniają.
Wspaniały ogród i tak wiele interesujących pomysłów. Szczególnie uwagę przykuwają te postaci "wychodzące" z żywopłotu
boskie zdjęcia! nie mogę przestać oglądać :)
Szkoda, że trudno odnaleźć ten kawałek ogrodu, jest w nim wiele magii, którą aż czuć przez ekran. Ogród ten zachwycił mnie swoją innością nad innymi ogrodami ziołowymi, które widziałem - chodzi mi tutaj o nieregularność nasadzeń, które w bukszpanowych ramach prezentują się niesamowicie. Te postacie także są czymś bardzo oryginalnym - za kilka lat szablony na pewno zarosną cisem i będzie jak w śnie - choć w sumie już tak jest. Wielkie ukłony dla właścicieli i jednocześnie gratulacje za stworzenie raju dla duszy i ciała :)
Gdybym miała oddać się kontemplacjom w tym ogrodzie nie wiem, czy by mi się to udało ze względu na wyłaniające się zewsząd, niczym duchy, postacie. Tu nie można czuć się samotnie, każdy twój ruch jest śledzony i przez to o swobodzie nie może być mowy. To tak, jak w życiu codziennym. Żyjesz wśród ludzi i ciągle szukasz azylu, gdzie mógłbyś poczuć się sobą w całym tego słowa znaczeniu. Niewątpliwie, otoczenie ogląda się z zainteresowaniem, podziwia się pomysłodawców i wykonawców ale na dłużej w 'zamknięciu' przebywać nie ma się chęci... a wzrok mimowolnie kieruje się w stronę 'bram niebieskich':) Czyżbym miała klaustrofobię?;)))
Piękny,zaczarowany ogród,tajemnicze furtki -czas się tutaj zatrzymał...
ogród niesamowity! postacie jak z mgły robią klimat, którego nie znajdzie się chyba nigdzie indziej ;-) mnie niesamowicie zachwyciła twarz wyłaniająca się z żywopłotu, chcę taką samą !! kapitalny pomysł, niebanalne spojrzenie na detal pośród roslin. Być tam i wąchać te zapachy, ach!
Piękny ogród ,który zachwyca swą różnorodnością przez mieszany zestaw roslin i rzeżb.Roślinność dobrana do panujących warunków klimatycznych.Duże wrażenie zrobił na mnie wspaniały bonzai na ścianie ,to prawdziwe dzieło sztuki a elementy małej architektury dopełniają reszty.Takie ich ustawienie sprawia,że wędrując po tym ogrodzie ma się wrażenie nie przemijania piękna.
Niepowtarzalny ogród, biała maska, tajemnicze zjawy, powodują że zapada nam on głęboko w pamięci,nie sposób go pomylić z żadnym innym. Duża dbałość o szczegóły. Furtka obrośnięte złocistym chmielem, a w pobliżu łan lawendy , gdy kwitnie podkreśla dodatkowo urodę pnącza, ścieżki kamienne wysypane żwirem stanowią wyraziste tło nie tylko dla roślin ale rónież podkreślają urodę donic.
I Basiu masz rację. Zwracam się do Basi Krajewskiej. Samo znalezienie tego azylu jak pisze Danusia jest problemem. Postać pilnuje wejścia ( a może wita ) , natomiast ciekawscy i ten światowy zgiełk atakuje ostoję spokoju nawet poprzez gęste zapory ogrodzenia. Projektant chyba sugeruje nam że nie uda się gawiedzi zawładnąć tym ogrodem - roślinność jest silna i się obroni. Intruzi ( z siatki) zostaną skutecznie obezwładnieni przez roślinność. Tak to odczytuję - może dobrze a może źle ?
Czuję się jak w zaczarowanym ogrodzie. Przepiękny. Taki tajemniczy, niesamowity! Wspaniałe miejsce, w którym wspaniale można spędzić wolny czas.
Piękny,tajemniczy ogród .
Jeszcze raz tu zajrzałam, aby nacieszyć oczy... bajkowo!
Pięknie i ciekawie opowiadasz Danusiu o ogrodzie ziołowym, dodając masę cudownych fotografii, dzięki temu mamy możliwość podziwiać piękno tego zakątka. A swoją drogą jaką trzeba mieć bogatą wyobraźnię, żeby wyczarować tak niezwykły ogród :) ukłon w stronę p. Roda.
Kolor furtki i schody z irgą; coś pięknego!
Danusiu, tak pięknie przedstawiłaś nam ten ziołowy ogród, że naprawdę u schyłku lata poczułam zapach tych ziół. Postacie ukryte wśród tych żywopłotów pewno strzegą intymnosci tego ziołowego dzieła. To naprawdę jest przepiękne dzieło splecione z naturą i mrówczą pracą ludzkich rąk. Trzeba mieć duszę artysty żeby stworzyć to piękno tego ogrodu. Ukłony dla właścicieli i wielki szacunek dla ich pracy i inwencji twórczej.
Coś wspaniałego - zachwycające żywopłoty i figury!
Cieszę się ogromnie, że mogłam poznać tak cudownie inny ogród. Spodobała mi się miodunka w większej ilości, nie doceniana przeze mnie. Pięknie, bardzo chętnie odwiedziłabym go.
Wczoraj dostałem odpowiedź od Roda :) Napisał, że bardzo szczęśliwy z otrzymanych komentarzy i że umieści je wszystkie na swojej stronie internetowej. Napisał też, że wyśle trochę zdjęć z ogrodu latem, bo trochę się w nim pozmieniało od naszej wizyty. Tak więc czekamy :)
Dzisiaj w nocy jak obejrzałam zdjęcia z ogrodu ziołowego jednym tchem przeczytałam "Tajemniczy Ogród" i co chwila zerkałam na kompa. No coś niesamowitego!!!!
przepiękny ogród ale tych masek i postaci z siatki to z zaskoczenia można się wystraszyć:) nadają tajemniczości ogrodowi, super zaprojektowany:)
Im więcej zagłębiam się w cudze ogrody, a w szczególności w takie, które powstawały latami, ba! – wiekami!!!, tym większy narasta we mnie żal, że mój ogród powstawał w takim pośpiechu, i zbyt późno jest mi dane oglądać te niesamowite wzorce... Bo te wzorce mają swoją historię, a jest nią ogromny wkład ludzkich pragnień do stworzenia piękna i harmonii w przyrodzie. Nie wiem, z jaką myślą powstał ten właśnie – ziołowy. Czy z taką, aby zgromadzić wszelkie gatunki ziół i pokazać, że tak, jak wszystkie inne rośliny ogrodowe mają w sobie swoiste piękno – czy też, aby skumulować aromaty, jaką te zioła wydzielają. Tak czy inaczej powstał ogród nietuzinkowy, dodatkowo wprowadzono do niego specyficzny nastrój, poprzez te postaci, wyłaniające się z gąszczu. Mnie one zupełnie nie straszą , wręcz przeciwnie, dają odczucie, że nie jestem zupełnie odizolowana od świata mimo zamknięcia, jakie tworzy gęsty cisowy żywopłot. A może to jest taka alegoria: siedzimy w ciszy, spokoju, najczęściej wtedy myślimy o naszych bliskich, a te postaci zdają się mówić: jesteśmy... Na pewno nie jest to ogród, jaki chciałoby się mieć. Ale bardzo łakomie podpatrywałam szczegóły nasadzeń. Dziękuję Danusiu, sama bym tu nie trafiła.
Właśnie dziś zakupiłam zieloną stewię w doniczce .Zamierzam ją uzywać w swojej kuchni.Zobaczę co z tego mi wyjdzie i czy utrzyma się ciągle zielona.Listki myślę obrywać i zasuszqać dodając je potem do herbaty :)