Niektórzy ogrodnicy twierdzą, że płynący w ogrodzie strumień jest "muzyką natury". Ja także do nich należę, ponieważ uważam, że "żywe" strumienie dają w ogrodzie niebywałe wprost doznania.
Niesłychanie przyciągają uwagę, wprawiają w znakomity nastrój, dają możliwość obserwowania ruchu i przebłysków słońca. A jego "muzyka" to plusk, szemranie wody, głośne lub ciche, w zależności od tego jak jest on wartki. To także szelest kąpiących się w nim ptaków.
Warunkiem istnienia strumienia jest spadek terenu , bo bez niego woda nie popłynie. Wszystko zależy od tego, jak długi ma być strumień i jaki efekt chcemy uzyskać, czy strumień ma być wartki czy leniwie płynący? Przy krótkim strumieniu (do 5 m) wystarczy 10 cm różnicy poziomów, jednak dla wartkiego i długiego powinno być dużo więcej.