Słowo kluczowe 'ogrody polskie'

Miałam wielką przyjemność, wraz z przyjaciółkami Hanią i Izą, odwiedzić ten przepiękny, prywatny ogród różany w Polsce. Było to w miesiącu najlepszego kwitnienia róż - głównych bohaterek tego ogrodu. Ale czy one i ogród by tak wyglądały bez swoich głównych "przewodników", projektantów i wykonawców w jednym?

Mówię o Helence i Stasiu - właścicielach uroczego "Kolorowego ogrodu na piasku". Tak go nazwała Helenka (Viva). Bo jest on kolorowy, ale czy na piasku? Za bardzo nie widać, ponieważ jego uroda jest niezaprzeczalna, a na piasku z ogrodem wiadomo - utrzymać wszystkiego w takiej kondycji się nie da

Jest taki ogród gdzieś daleko w Polsce... Miłkowo - można powiedzieć, że jest zaczarowany, bo nawet przysypany igliwiem i liśćmi - wygląda magicznie. Irenka zawsze narzeka, że ilekroć do niej przyjadę w odwiedziny, ogród jest w jego najgorszym momencie. Dzisiaj chciałabym udowodnić, że nie ma racji.

Byłam w ogrodzie trzy razy: we wrześniu, sierpniu i listopadzie. Ogród, jak przystało na ogrodowych zapaleńców i kolekcjonerów urokliwych roślin (Irenka i Zygmunt), jest w stanie pomieścić wszystko, co tylko się tutaj wysieje, co Irenka wetknie w ziemię, czego pieski nie wykopią. Sama się dziwię, jak to możliwe? Ale możliwe. Dzisiaj to potwierdziła, bo się dokładnie przyjrzałam, jak to robi. Otóż ona ma "zielone ręce".

W kwietniowym numerze Newsweeka ukazał się nieco skrócony wywiad na tematy ogrodowe. Chciałabym zaprosić Was do dyskusji, jak to było w Waszym przypadku, dlaczego dbacie o ogrody, jakie style lub jakie rośliny się Wam najbardziej podobają i dlaczego. Zapraszam do komentowania.

Ogród Ani zachwycił mnie zimą, gdy trafiłam na piękną stronę w internecie o nim. Roślin menażeria to miejsce, gdzie Ania opisuje swoje doświadczenia z ogrodem. Ponieważ był podany kontakt, napisałam krótki list. Umówiłyśmy się na spotkanie na wiosnę. Potem obejrzałam ogród w programie Maja w ogrodzie jako pełen kwiatów i barw ogród z żurawiami.

Jednak nie zatytułowałam go podobnie, bowiem kiedy poznałam Anię osobiście, stwierdziłam, że to wyjątkowe miejsce, bo stworzone z miłości do roślin. Tyle tutaj kolorów, zapachów, cudownych kompozycji. Jednak to coś więcej niż tylko ogród, zwykle dodatek do domu. Takie zestawienia mogły powstać tylko z miłości do kwiatów.

Ogród w Opolu odwiedziliśmy tuż po wizycie Mai Popielarskiej i jej ekipy z programu "Maja w ogrodzie". Właśnie w zeszłą niedzielę obejrzałam premierę tego odcinka. To doskonały czas na pokazanie również naszej wizyty.

Właściciele ogrodu, pani Joanna i pan Piotr przyjęli nas serdecznie na swoim zewnętrznym tarasie pod dachem, w pobliżu szemrzącego wodospadu. Opowiedzieli nam swoją historię.

Nie bali się wyzwań i ciężkiej pracy, kiedy znaleźli ofertę sprzedaży tego miejsca. Przez ogród przeszedł ogromny kataklizm, jakim była wielka powódź w roku 1997. Teren został wtedy przykryty ponad dwumetrową falą Odry, która zniszczyła wszystko.

Łucję poznałam na pewnej czerwcowej wycieczce do Anglii, m.in. do ogrodu Geoffa Hamiltona w Barnsdale. Gdyby nie ten wyjazd, pewnie byśmy się nie poznały tak szybko. Należy do naszej nieformalnej grupy "angielskich dziewczyn", o której już wcześniej była mowa. Zawsze podziwiałam, skąd u niej takie zamiłowanie do zupełnie nietypowych roślin.

Większość z nich nie jest zbyt popularna. W zasadzie wszyscy lubią najnowsze odmiany, super kolory, a u Łucji czasem kwitną takie zwyczajne kwiaty, jak stokrotki, a czasem też takie niespotykane, jak stopowiec himalajski. Nie mogę się nadziwić, skąd je bierze.

Cieszy mnie bardzo, że w przy polskich szkółkach i nie tylko, powstają coraz to nowe ogrody pokazowe. Dzięki nim można pokazać potencjalnym klientom, jak będą wyglądały rośliny, gdy urosną, zaprezentować niezawodne kompozycje roślinne, pochwalić się rzadkimi okazami i po prostu umożliwić miłośnikom ogrodów i roślin pobyt w pięknym miejscu.

Niedawno, z inną miłośniczką ogrodów - Hanią, udałyśmy się do Pęchcina pod Ciechanowem. Droga nie była ani długa ani męcząca, a pogoda jak na zamówienie, słoneczna i upalna, co jak na październik nie jest zbyt często spotykane. Korzystając z tej cudownej jesieni radośnie rozpoczęłyśmy zwiedzanie. Szkółka posiada kolekcję około 2500 gatunków i odmian roślin drzewiastych, przydatnych do uprawy w naszej strefie klimatycznej, dlatego też służy ona jako placówka dydaktyczna dla uczniów, studentów, profesjonalistów i miłośników roślin.

Moja czerwcowa wyprawa po ogrodach polskich zakończyła się wizytą w pachnącym ogrodzie Jasi. Po przekroczeniu magicznej granicy ukazał mi się widok przypominający sławny dziedziniec ogrodu Christophera Lloyda - Great Dixter. Nigdy nie przypuszczałam, że podobne miejsce znajdę w Polsce. U Jasi nie tylko ogród, ale i wszystkie towarzyszące mu budynki tworzą ten stylowy klimat. Tak, tak. Tutaj na pierwszym miejscu jest właśnie ogród.

Od początku jego tworzenia właścicielka postanowiła, że główną rolę w tym miejscu będzie grał zapach. Tak dobierała wszystkie rośliny, aby uzyskać odpowiedni efekt. To nie jest popularny trend w tworzeniu ogrodów. Każdy lubi zapach, ale odpowiednie dobranie kwiatów wymaga wiedzy, aby rośliny zakwitały w różnym czasie.

Dzidkę poznałam podczas wspólnego wyjazdu do Anglii i zwiedzania wielu cudownych ogrodów w zeszłym roku. Obiecywałyśmy sobie solennie, że kiedyś zorganizujemy w jej ogrodzie spotkanie grupy "zakręconych" ogrodniczek. Ten czas nadszedł dokładnie po roku - w czerwcu. Pogoda nam dopisała.

Do Dzidki zjechały wszystkie dziewczyny: Jasia, Łucja, Ela, Marta, Wiesia i ja. Choć droga była długa to jednak po przekroczeniu furtki zapomniałyśmy o trudach podróży. Zaraz po nas zjawiły się pozostałe uczestniczki angielskiego wyjazdu. Ale głównym bohaterem mojej relacji jest nie nasze spotkanie, ale rajski ogród Dzidki.

Ogrody pokazowe w Polsce zaczynają się rozwijać. Ogrodnicy i szkółkarze zapełniają powoli tę lukę. Taka forma spędzania wolnego czasu przez całe rodziny jest cenna pod względem edukacyjnym, estetycznym a także przyrodniczym.

Miłośnikom kwiatów pozwala spotkać się w ciekawym i inspirującym miejscu, wymienić opinie i doświadczenia, a także pospacerować wśród wijących się ścieżek i malowniczych widoków ciesząc oczy kolorami i kształtami. Można tutaj szukać inspiracji, ciekawych zestawień roślin, a nawet elementów architektury ogrodowej.