Słowo kluczowe 'balkon'

Header  mg 4773

Jeśli kochasz ogrodnictwo i pracę w ogrodzie, a nie masz ogrodu...jest na ten problem rozwiązanie - ogrodnictwo pojemnikowe czyli kompozycje w donicach. Możesz tak samo realizować swoją "zieloną" pasję, choćby była tylko w tak zawężonym zakresie. Zawsze uważałam, że ogród można mieć nawet w jednej donicy, na balkonie czy tarasie. Ważna jest pasja, "zielone ręce" i zaangażowanie w pielęgnację. Poczujesz blisko siebie naturę i sukces dekoracyjny masz zapewniony.

Masz najlepsze możliwości, gdy ogród jest w zanadrzu. Wtedy ogrodnictwo kontenerowe może osiągnąć niesamowite rozmiary. Poza tym, rośliny, które przerosły donice, są już za duże możesz przesadzić do ogrodu, a tym samym uratować i dać im nowe życie.

Header  mg 7185

Pelargonie bluszczolistne to odrębna grupa pelargonii, wykorzystywanych głównie do dekoracji sezonowych na balkony i do dużych donic. Kwitną właściwie przez cały sezon, od maja, aż do pierwszych przymrozków, których nie wytrzymują mięsiste liście.

Pędy dorastają nawet do metra. Łodygi są dość cienkie, podzielone na węzły. Często pod ciężarem liści mogą się odłamywać.

Liście są grube, woskowate, dość sztywne, przystosowane do zatrzymywania wody w okresach suszy. W większości zielone w różnych odcieniach, ale trafiają się także odmiany o liściach dwubarwnych. Kwiaty pojedyncze, rzadziej pełne lub rozetowe, zebrane w baldachy, występują w różnorodnych kolorach od białej poprzez różową, czerwoną, fioletową aż do mocno bordowej.

Header img 4364

Pelargonie angielskie zwane też królewskimi, należą do grupy pelargonii wielkokwiatowych. To pelargoniowa "arystokracja", a więc jak przystało na arystokrację, są kapryśne. Liczne odmiany hodowlane podchodzą od Pelargonium grandiflorum, czyli to jej mieszańce.

Nie są zbyt popularne w naszych domach i ogrodach, bo panuje opinia, że są bardzo wymagające, jeśli chodzi o ich pielęgnację. To prawda, trudno o nieskazitelne okazy ze zdrowym listowiem i obficie kwitnące.

Pelargonie wielkokwiatowe mają wzniesione pędy, liście fantazyjne, duże, 5-klapowe o piłkowanych brzegach, nierówne, owłosione, szorstkie. Kwiaty, w większości pojedyncze) znacznie się wyróżniają wśród innych pelargonii, bo są bardzo duże, zebrane w okazałe baldachy. Często mają pofalowane brzegi płatków.

Header img 4476

Wiele osób zapowiadało w tym roku tworzenie w swoich szklarenkach kolekcji pelargonii. Ponieważ mam spory zapas zdjęciowy na ten temat, postaram się przybliżyć dzisiaj najciekawsze odmiany pelargonii o pachnących liściach. Zasoby zdjęciowe pochodzą w większości z kolekcji Wisley Garden. Akurat trafiłam na wystawę tych ciekawych okazów. Część zdjęć wykonałam na Chelsea Flower Show w wielkim pawilonie.

Gdy szukałam w internecie opisów, zaintrygował mnie np. zapach kamfory, czy orzechów laskowych. Przewaga zapachów należy do cytryny i róży. Poczytajcie więc o tych ciekawostkach i koniecznie pooglądajcie zdjęcia w galerii. Może wykluje się z tego jakieś nowe pragnienie posiadania konkretnej odmiany?

Header img 4394

Pelargonie bezsprzecznie królują na naszych balkonach i tarasach, jako najpopularniejsze rośliny sezonowe kwitnące. Nie przeprowadzono chyba u nas takiego sondażu, ale typuję, że go wygra w cuglach, czyli z dużą przewagą. Może z nią konkurować tylko surfinia.

Sadzę je wszędzie, do skrzynek, donic, wiszących koszy, ustawiając na patio, wieszając w oknach na najbardziej słonecznych stanowiskach. Są niezwykłe wytrzymałe na suszę i łatwe w uprawie. Bogactwo form i kolorów sprawia, że każdy może dobrać swoje ulubione gatunki i odmiany.

Będąc kolejny raz w angielskim ogrodzie RHS Wisley, natknęłam się w szklarni na wystawę tych cudownych roślin.

Header  mg 8037

Jeśli rozpoczynasz przygodę z ogrodnictwem i nie umiesz jeszcze nic, a nie chcesz się zniechęcić do tego zajęcia - wysiej sałatę. Ta uprawa zawsze się uda. Nieważne gdzie, nieważne jaka sałata. Może być masłowa, mogą być listki na zdrowe sałatki, mogą być w gruncie i w doniczkach.

To pierwsze doświadczenie jest bardzo ważne, może być wstępem do wspaniałej pasji, jaką jest ogrodnictwo. Twój pierwszy lunch sporządzony z własnych warzyw ma znaczenie ogromne. Pomijając aspekty zdrowotne, podkreślę radość i satysfakcję. Pełen sukces.

Polecam uprawę w pojemnikach. One zawsze się znajdą pod ręką. Skrzynki balkonowe i takie z odzysku, wiaderka, donice duże i małe, stare, dziurawe garnki i rondle, ocynkowane balie itd. Szukaj ich, rób dziurę w dnie i syp drenaż, a potem ekologiczną ziemię. I uprawiaj sałatę. Pokażę Ci dzisiaj, jak wyprodukować własne, świeże i pyszne produkty do jedzenia.

Header  mg 5963

Zima to dobry czas na wymyślanie i realizację drobnych pomysłów, które przyozdobią ogród już od wiosny. Będziemy dumni, że tak twórczo go wykorzystaliśmy. A więc na styczeń po Świętach (przed Świętami mamy za dużo roboty) proponuję żywe obrazy z sukulentów.

Takie ozdoby mogą wisieć też w domu. Problem leży tylko we właściwym doborze roślin. Po prostu do domu wybieramy rośliny domowe, a do ogrodu - ogrodowe, zimujące u nas w gruncie.

Najlepsze będą sukulenty. Gromadzą w liściach zapasy wody i wystarczy im sporadyczne nawodnienie. Doskonale wytrzymują suszę, a w razie wypadnięcia któregoś z okazów, łatwo go będzie wymienić. Sukulenty mają zielone lub barwne liście, dzięki czemu będziemy "malować" obraz roślinami.

Header  mg 7280

Moje ogrodowe początki to kolekcjonowanie sukulentów. Oczywiście wtedy z przewagą kaktusów. Miałam ich naprawdę mnóstwo. Egzotyczny wygląd, dobra wytrzymałość na suszę, efektowne kolory i kształty. To wszystko przemawiało na tak!

Można je łączyć z kamieniami, muszlami,czarnym grysikiem, szkłem, ceglanymi okruchami, co pozwoli stworzyć miniaturowe krajobrazy. To idealny sposób na zapoczątkowanie hobby, które może stać się sposobem na miłe spędzenie czasu przez całe życie.

Tak było w moim przypadku. Pomijając fakt że niewinne hobby kaktusowe przerodziło się w wielką pasję, która "rządzi" całym moim życiem.

Header  mg 4364

Artykuł pt. "Grządka w wersji mini" został opublikowany w magazynie Weranda, czerwiec 2016

Tworzenie wspaniałych "kreacji" warzywno-owocowych we własnej enklawie wśród chmur i obłoków? To zdanie staje się coraz bardziej na czasie. Warzywniki wcale nie wymagają posiadania ogrodu. Każdy kawałek własnego balkonu lub zewnętrznego parapetu, nieważne na którym piętrze, daje nam możliwość uprawiania nie tylko roślin ozdobnych czyli kwiatów, ale też produkcję własnej żywności. To w skrócie tzw. "ogród użytkowy". Chociaż użytkowy, ale także może być piękny i atrakcyjny wizualnie.

W ciągu ostatnich dwóch lat zauważyłam w Polsce niesamowity wzrost popularności, sama również jestem ich zagorzałą propagatorką i mam w tym swój osobisty udział. Uważam, że każde miejsce powinno być wykorzystane w maksymalny sposób na ustawianie pojemników, doniczek i skrzyneczek. To przecież dla naszego zdrowia i wielkiej radości.

Header  mg 0729

W tym roku upały dały się we znaki. Wszystkiemu, głównie roślinom tracącym liście na zimę, takim o dużych liściach szybko wyparowujących resztki wody. I stało się, hortensje częściowo podczas wielkich upałów zaczęły nieco żółknąć, tracić liście, które masowo spadały na trawnik. Zmartwiłam się. Pilnowałam wszak moich hortensji bardzo pieczołowicie, solidnie podlewałam od wiosny.

Niestety upały wygrały, a czarę przepełniła moja nieobecność przez jakiś czas. Wróciłam i mogłam tylko westchnąć z rozpaczy. Hortensje nie nadawały się do ozdobienia balkonu, ale w dalszym ciągu nadawały się do gruntu, zaczęły bowiem wypuszczać nowe listki. Szybciutko wykopaliśmy je z donic i posadziliśmy do ogrodu. Na pewno dadzą przyjemne efekty w następnym roku.