Weronika Wojnach

Trzydziestolatka (trochę ponad tę okrągłą liczbę :-). Absolwentka łódzkiej "filmówki", którą można spotkać na planie serialu "M jak miłość" lub w telewizji TVN. Właścicielka wielu roślin doniczkowych i ogrodu na podniebnym tarasie, zaprojektowanego przez firmę Gardenarium, żałująca, że w sezonie letnim spędza tam za mało czasu. Ulubiona sentencja: "Statek jest bezpieczny w porcie. Ale nie po to buduje się statki"

Jest początek Nowego Roku, za oknem śnieżyca i mróz. Na moim tarasie widać tylko czubki roślin, a te w mieszkaniu coraz gorzej znoszą małą ilość światła i kaloryfery.

Tym bardziej żałuję, że nie spędzam tych dni na ciepłych i zielonych Karaibach, tak jak jeszcze jesienią planowałam. Niestety wspaniały żaglowiec, na pokładzie którego miałam pływać pomiędzy takimi wyspami jak Martynika, Bequia, Mayreau czy Dominika, złamał maszty i nie dopłynął do celu. Głośno o tym było w telewizji.

Na szczęście nikomu nic się nie stało, a mnie pozostały wspaniałe wspomnienia, bo na jego pokładzie zwiedziłam przecież Małe Antyle w 2006 roku.