Egzemplarze wystawowe, kiedy to prezentuje się nowe, coraz atrakcyjniejsze odmiany Lupinus czyli łubin, to roślina z rodziny motylkowatych (Fabaceae), który obejmuje aż 280 gatunków o kwiatach w różnorodnych kolorach (czerwony, różowy, błękitny, fioletowy, żółty, pomarańczowy, biały i niemal w każdej innej kombinacji kolorów). Pochodzi z Ameryki Północnej, Australii i Nowej Zelandii. Do Wielkiej Brytanii został sprowadzony w 1820 roku przez szkockiego botanika o nazwisku David Douglas.

Łubin stawał się coraz bardziej modny, głównie za sprawą hodowców, którzy ogłaszali nowe, znacznie atrakcyjniejsze odmiany, zachwycające nas ogrodników. Sporo pięknych zestawień widziałam też na ostatnich wystawach Chelsea Flower Show.

Atutem łubinu jest także łatwość uprawy, zaś wadą niezbyt długi okres kwitnienia i nieporządny wygląd kęp po przekwitnięciu, a także po opadach deszczu. Jednak nawet krótkotrwały, ale jakże imponujący wygląd tęczowych kwiatów powoduje, że łubiny wracają do łask.

Lupinus 'Desert Sun' Ozdobny łubin ogrodowy pochodzi ze skrzyżowania dzikich form. Znanym prekursorem nowych odmian łubinu był przed II wojną światową (1937 rok) George Russell. Russell, dzięki któremu rozpoczęto selekcję gatunków i odmian i tworzenie tęczowych, dwukolorowych lub jednobarwnych o mocnym odcieniu odmian. Dzięki selekcji wyhodowano odmiany dłużej kwitnące i o bardziej wzniesionych łodygach. Lupinus x russellii 'My Castle' został wyróżniony w Wielkiej Brytanii nagrodą RHS (Królewskie Towarzystwo Ogrodnicze).

Łodygi łubinu są w środku puste stąd łatwo się łamią, kwiaty w wielkich kiściach zachwycają także zapachem podobnym do kwiatów grochu. Jest on bardzo przyjemny. Łubiny jak inne strączkowe mają zdolności wiązania azotu z powietrza, stąd są stosowane jako nawóz zielony, a części nadziemne jako pasza dla zwierząt.

Warunki uprawy i pielęgnacja

Łubin uwielbia żyzną, lekko kwaśną ziemię o dobrym drenażu. Jeśli teren jest zbyt wilgotny trzeba usypać lekkie wzniesienie i dopiero wtedy sadzić łubiny.

Osiągają wysokość od 90 do 120 cm. Korzystne jest tyczenie roślin. Kwiatostan zakwita od dołu do góry. Należy zachować spore odstępy między roślinami ponieważ w dużym zagęszczeniu liście nie przesychają i są podatne na choroby grzybowe.

Sporym problemem wiosną są ślimaki, które uwielbiają zjadać młode liście łubinu. Trzeba na nie zastawiać pułapki z piwem lub odwrócone i wydrążone owoce grejpfruta. Pojawiają się też przędziorki. Kiedy kwiaty przekwitają i zanim zawiążą nasiona, należy je wycinać u nasady. Wtedy wybijają nowe łodygi i często łubiny ponownie kwitną wypuszczając wiele pięknych i zdrowych łodyg. Jeśli przytniemy całą kępę, powstanie puste miejsce. Można je wypełnić roślinami jednorocznymi.

Po kilku latach łubiny coraz gorzej wyglądają i trzeba je wymienić na nowe egzemplarze. Jednak warto je posadzić chociażby dla krótkotrwałego, ale jakże spektakularnego efektu.

Problemy chorobowe to podatność na mączniaka rzekomego, mączniaka prawdziwego, rdzę oraz choroby bakteryjne.

Rozmnażanie

Lupinus 'Desert Sun' a na murze kwiaty róż Łubiny najlepiej i najszybciej jest rozmnażać przez siew. Nasiona są dostępne w sklepach ogrodniczych. Kiełkują szybko, po około 5 dniach. Można przyspieszyć kiełkowanie lekko je nacinając przed wysiewem lub mocząc w ciepłej wodzie przez kilka godzin.

Kiedy wytworzą kilka liści właściwych, przesadzamy do doniczek i wysadzamy na miejsce stałe po majowych przymrozkach. Zakwitają latem. Jednak nie powtarzają w 100% cech rośliny macierzystej. Na zimę karpy przykrywamy kompostem lub inną ściółką.

Możliwe jest sadzonkowanie niekwitnących pędów lub podział karp. Wtedy otrzymujemy dokładnie taki sam kolor kwiatów.

Zestawienia i zastosowanie

Łubin, ogóreczniki, arcydzięgiel, maki i wilczomlecze Łubiny są bardzo popularne w ogrodach ze względu na łatwość uprawy. Można je uprawiać na podłożach piaszczystych celem poprawy żyzności i struktury. Spełniają rolę nawozu zielonego. Wytrzymują duże mrozy do tego stopnia, że mogą stać się inwazyjne, gdy pozostawimy nasiona na roślinach. Wtedy dziczeją, szybko się rozprzestrzeniają i rozsiewają po rowach i nieużytkach.

Świetnie się komponują z roślinami typowymi dla ogrodów wiejskich. Sadzą je pszczelarze, ponieważ są atrakcyjne dla pszczół. Jako towarzystwo polecam kompozycje z makami i piwoniami, jarzmiankami, czosnkami, żeleźniakami, ostróżkami, liśćmi host, wilczomleczami, ogórecznikami, żurawkami. Z trawami także można tworzyć ciekawe zestawienia.

W ogrodach w słoneczne i ciepłe dni, w pierwszym okresie kwitnienia łubiny wyglądają wyjątkowo atrakcyjnie i wytwornie, zwłaszcza posadzone w dużych grupach. Widać je wtedy z daleka, gdyż nadają rabatom dynamizmu i koloru. To niezapomniany, choć krótkotrwały widok, dla którego warto je polubić.

Słowa kluczowe: rośliny, byliny
10 komentarzy:
Agnieszka Muchowska 12:53, 24 cze 2013

Arystokracja w ogrodach wiejskich - tak określiłabym charakter łubiunów. Piękne i majestatyczne, co widać na zdjęciach. Właśnie moczą się u mnie nasiona Noblemaiden, My castle i inne kolorowe - nie wiem po co mi ich aż tyle, ale nie mogłam sie im oprzeć. Wyjątkowy, co zreszta zostało docenione, jest kolor "My castle". Chociaż nie przepadam za czerwienią w ogrodzie, tu zrobię wyjatek. Dziękuję za ciekawy artykuł, który pojawił sie w samą porę i jak zwykle cudne zdjęcia. Pozdrawiam sredecznie:)

Danuta Necel 19:23, 24 cze 2013

Ciekawy artykuł,nie mam obecnie łubinów,ale pani zdjęcia bardzo mi się spodobały i skuszę się.Pozdrawiam.

Jagna 23:34, 24 cze 2013

Uwielbiam je nawet mimo tego że krótko kwitną. Sama mam u siebie 4 różne kolory i pozwalam im się rozprzestrzeniać, dzięki czemu z roku na rok jest ich więcej, Jedyne co dla mnie jest uciążliwe to brak możliwości przesadzenia młodej sadzonki. Za każdym razem niestety zamiera,

Irena Miłek 14:08, 16 lip 2013

A ja nie doceniałam tej rośliny do tej pory; zmieniłam podejście, wysiałam i czekam na taki efekt, jak na zdjęciach:) Chociaż kojarzy mi się z rośliną do wiejskich ogrodów, dziś chyba przeżywa renesans i powrót w wielkim stylu, Bardzo dziękuję za artykuł.

Dominika Bentkowska 22:51, 22 lip 2013

Ja też mam kilka w ogrodzie i muszę przyznać, że bardzo je lubię. A co do rozmnażania to najłatwiejsze jest rozdzielanie karpy na jesień, mi się do tej pory zawsze przyjmowały.

ada14 10:01, 05 sie 2014

Przepiękne rośliny,a do tego kojarzą mi się z dzieciństwem i działką mojej babci. W tym roku zaprosiłam je do swojego ogrodu, w końcu znalazłam im też właściwe miejsce. Zmartwiła mnie tylko informacja o ślimakach. Muszę koniecznie zastawić na nie pułapki.

Bogusława Gąsiorowska 19:09, 22 lut 2015

Taki łubinowy spektal miałam tego lata 2014roku. Odmiana nie specjalna, zbliżona do dzikiego łubinu, ale po trzech latach dość dzikiej uprawy szafirowa kępa uderzyła do nieba. Cudo! Oczy się radowały, a serce mówiło kup jeszcze torebką nasion i wysiej. Lato było suche, ale parę nowych sadzonek przetrwało. Co będzie się działo w tym roku?... czekam z niecierpliwością.

MiraR 14:27, 28 kwi 2015

Przypominają mi dzieciństwo :)

ewelaa74 12:32, 08 cze 2015

Pamiętam z dzieciństwa jak mama wysyłała mnie po kwiaty łubinu pod las. Kwiaty sypałyśmy z dziewczynkami na procesji w Boże Ciało :-) Mam u siebie łubin w ogrodzie - jeden z nasion i drugi kupiony już kwitnący w zeszłym roku. Ale niestety jakoś w tym roku kiepsko wygląda. Może za sucho? A może ziemia jest nie ta...

Danuta Młoźniak 12:35, 08 cze 2015

Łubiny rosną nawet po rowach i rumowiskach więc dziwne że nie rośnie, a może ma zbyt dobrze i zbyt żyzna gleba? Albo brak wody kompletnie, bo w innym przypadku powinno być dobrze.