Przemiły zakątek z ławką wśród pachnących róż to najlepsze miejsce na popołudniowy odpoczynek w ogrodzie, ale także na chwilowe odsapnięcie podczas pracy. Zgromadzone obok narzędzia są w pogotowiu a nawet taca z orzeźwiającym napojem, który właśnie przyniósł mąż.
Usiądźmy więc razem i porozkoszujmy się tym uroczym nastrojem. Upajająca woń róż i lilii może sprawić, że nie wrócimy już do pracy aż do wieczora.
Aby urządzić takie miejsce potrzebujemy najpierw ławkę, szeroką, wygodną, ciepłą w dotyku. Najlepiej z drewna. Obok ławki przydałby się mały stoliczek, aby taca nie zajmowała miejsca na ławce.
Mam taki mały stoliczek, który przynoszę, gdy na pogaduszki przyjdzie do mnie sąsiadka. Wtedy czas szybko płynie i podziwiamy ogród z perspektywy cienia.
Obok ławki leży podkładka pod kolana, koszyk z narzędziami i rękawiczkami, a także naczynie lub koszyk na chwasty i ścięte kwiaty. To prawdziwa przyjemność tak pracować w ogrodzie. Ja w każdym razie uwielbiam stylowe gadżety ogrodowe, kolorowe koszyki i wygodne siedziska.
Na siedzisku połóżmy poduchy, a na poręczy powieśmy ciepły kocyk, którym przykryjemy plecy gdy zawieje wieczorny wiatr. Jakże miło odpocząć w cieniu. Nieodzownym atrybutem stylowej ogrodniczki jest słomiany kapelusz z kwiatami.
Ważne są też rośliny, nie mogą być zbyt silnie pachnące. Polecam róże 'Miss Alice', 'Scepter'd Isle', 'William Shakespeare', 'Gertrude Jekyll', 'Spirit of Freedom', 'La Belle Sultane', 'Magenta', ' Lavender Lassie', pstrokatą Rosa mundi, 'Belle de Grecy', 'Geoff Hamilton' i wiele innych (nazwy odmian naniosłam na zdjęciach).
Następnie naparstnice, które do nich pasują, wielkokwiatowe powojniki (np. uroczy Clematis 'Maria Skłodowska-Curie'), które dobrze komponują się z różami.
A jako drzewo rzucające miły cień - Cornus kousa (dereń Kousa), z przyjemnymi, zaostrzonymi, białymi przylistkami lub pachnący grujecznik zmieniający barwy liści wraz z porami roku. Stonowana kolorystyka wpływa kojąco i daje nam satysfakcję i z odpoczynku i z pracy.
Fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium
Takie ławki mam, róże mam, gadżety też mam, ale derenia nie mam. Nie ma co, musowo kupować i już. Śliczna biała chmura płatków.
Danusiu, artykuł jakby dla mnie. W tym roku będę szykować na swojej działeczce taki kącik. Huśtawka wyrzucona, w jej miejsce stanie ławeczka, no i koniecznie pachnące róże. Piękne miejsce z ławeczką.
Derenia już mam:) ławki ciut inne, ale pergola z krateczki obsadzona clematisami po bokach hortensje bukietowe i hosty, obok rabata z morzem naparstnic. Wiosną dojdzie oczko pod gunnerą.....kurcze raz mi się udało wpasować. A patrząc na wprost z ławeczki widzę róże wokół kapliczki....kiedyś to miejsce dostanie tajemnicy jak zarośnie, a ja jak się przeprowadzę, będę mogła porozkładać podusie i kocyki.
No teraz już nie ma zmiłowania! Ławka musi stanąć! Najważniejsze, że mam i poduchy i kocyk i kapelusz, o ogrodowych narzędziach nie wspominam, bo to codzienność. Tylko jeszcze aranżacja miejsca i jego wybór. Dotychczas gości przyjmowałam w pełnym słońcu, ale przecież musi być odmiana, przenoszę się do cienia pod gruszę!
No i czekam na rozrost powojnika górskiego w kolorze różowym. Obok ławki będzie hortensja ogrodowa w kolorze również róż ze zmianą na niebieski czasami, i jesienią zawilce japońskie + dzielżany czerwone! Dołem paprocie, bukszpan i przywrotnik. Derenia nie sadzę, mimo, że mi się podoba, bo nie musimy mieć wszystkiego wg Twojej instrukcji, trzeba i własną głową ruszyć! Dziękuje za kopa!
Do posiadanych już róż w tym roku dojdą kolejne, będzie dużo różu w różach:) do tego wysiany digitalis, ale dopiero kwiat na rok przyszły się pojawi. Jest ławeczka, wprawdzie nie biała, (a może się przemaluje?), brakuje derenia.. Jest jeden dereń, mały, nie wiadomo kiedy będą kwiaty? Jeśli Danusiu masz namiar na dobrą szkółkę, gdzie wiadomo, że dereń kousa, będzie kwitł wkrótce - to proszę o namiar. Chętnie zakupię, bo wiem jak wiele uroku ma .:) Romantycznie, Walentynkowo w Twoim artykule... MIło :)
Nie mam żadnej z tych róż. Mus to zmienić. Też uważam, że ławeczka powinna stać w otoczeniu róż. Wówczas będzie to najromantyczniejszy zakątek naszego ogrodu. O położeniu narzędzi i koszyka obok, nie pomyślałam. Super pomysł Danusiu. Nie trzeba przerywać wypoczynku, by lecieć na drugi koniec ogrodu po nożyce.
Joasiu, ja też wolę ławeczki zamiast huśtawek. Uważam, że wygląda zbyt ciężko i nieciekawie.
Sylwio, fajnie, że się wpasowałaś z kompozycjami, gunnera będzie niewątpliwą gwiazdą. No i kapliczka z tajemnicą, ciekawe jak będzie wyglądała za kilka lat.
Haniu, koniecznie ustaw ławeczkę, koniecznie w cieniu, zobaczysz jakie to miłe i relaksujące móc się rozgościć z gośćmi w zaciszu pod drzewem. Jak chcesz, pomogę zaaranżować. Zamiast derenia inne drzewko, koniecznie kwitnące.
Alicjo, ta ławeczka nie jest biała, ona jest zszarzała, bo to teak. Biała też może być, ale nie musi. Namiaru nie mam, będę dopiero namierzać:) Chcę kupić dużego od razu, a z tym trudno. Walentynkowo - tak miało być.
Aniu, róże kup koniecznie i koniecznie daj im dobre jedzenie do dołka. Koniecznie, a najlepiej posadź dwie róże do jednego dołka. Krzew będzie bardzo obfity.
niedawno zostalam wlascicielka laweczki :) nie takiej píeknej jak ta na zdjeciach powyzej ale na miare mojego wiejskiego ogrodu. Stoi na tarasie i czeka na ciepelko a ja jezdze w myslach po ogrodzie i ustawiam ja tu i tam :) Napisz jeszcze co jej dac pod nogi, bo stojac w trawie to chyba szybko sie rozsypie.
P.S. Pieknie dobrane dodatki do sesji :)
Śliczny zakątek Danusiu i jaki romantyczny! Ja mam w planach ławeczkę pod starą jabłonią i właśnie myślę co dookoła. To jeszcze dalekie plany.Miło popatrzeć na takie widoczki.
Rozmarzyłam się patrząc na te zdjęcia romantycznego zakątka ;) I prawie poczułam zapach róż ;)
Szkoda że walentynki są w lutym...a nie kiedy kwitną róże Mi osobiście podoba sie zestawienie róży różowej i powojnika w kolorze fioletu.
Przyszłam posiedzieć na ławeczce. Super pomysł z koszem na podręczny ekwipunek ogrodnika. Dereń Kousa od kilku dni mam w koszyku ;) teraz to już jestem pewna, że go chcę.
Zalety ławeczki są niepodważalne,zwłaszcza gdy ogród ługi i duży.zakątek za zwyczaj u mnie służy do odsapnięcia i podumania przy dymku z papieroska.
Mam w ogrodzie kilka takich miejsc, gdzie przysiadam. Przy kąciku herbacianym rośnie już M C Skłodowska w towarzystwie Laguny, którą przypala słońce.Jak się nie sprawdzi w tym roku, to wymienię na inną z Twoich propozycji. W innym miejscu ławka stoi w towarzystwie hortensji. Zastanawiam się czy jest jakaś róża do cienia?, bo mogłaby tam rosnąć dla towarzystwa. Natomiast przy zakolu bukszpanowym brakuje mi dającego cień drzewa, czy derenia da się wyprowadzić na wysoki pień? Widzisz Danusiu, ile dają nadziei i energii do działania Twoje artykuły:P
Dziękując za ten i wszystkie poprzednie, pozdrawiam serdecznie:)
Ps;....o innych wiejsko-romantycznych pomysłach nie napiszę, żeby nie zapeszyć:P
Też myślę o ławce, już sobie nawet upatrzyłam z drewna tekowego. Jak się spatynuje, kolor będzie pasować idealnie. Ale mam problem, bo tam gdzie ma stanąć (od str. północnej za domem) jest cień, ale widok jest na różankę, więc romantyzmu nie zabraknie, zapach też doleci. Żadna róża ani powojnik nie da tam sobie rady. Nawet podusie z konewką i różami sobie już kupiłam. Jeszcze tylko malutki stoliczek na filiżankę z kawusią i fajny ogrodowy gadżecik.
Bardzo bym chciała taki zakątek z ławeczką, ale mój kawałek zieleni to prostokąt przed domem, od ulicy, w sumie to sam przedogródek. Nie da rady. :)
Od kilku lat szukam odpowiedniej ławeczki do mojego zakatkun i znaleźć nie mogę. A marzy miś ie takie miejsce
Temat wywołał entuzjazm:). Urzeczywistniam ideę u siebie z placykiem ceglanym z taką samą ławką (tylko dłuższą i niebiałą tylko szarą szarością teaku) Po bokach rosną po trzy odmiany róż - Larissy, Colette i Giardinie. Czekam aż cisy wokół dorosną w niską ścianę. A z tyłu za ławką mam już duży głóg jednoszyjkowy, prowadzony w formie krzewo-drzewa, który pięknie kwitnie na biało wiosną. Cień jest tam do wczesnego popołudnia.
Basilikum - możesz kupić takie metalowe kotwy, dostosowane do nóg ławki, ale lepszym pomysłem jest żwirek, czyli kamyczki w tym miejscu. Albo płaski kamień.
Margerytka40 - jabłoń to najlepsze drzewo, pod którym umieścić możemy ławkę. Kwiaty cudnie pachną, malowniczo, sielsko i anielsko. Naokoło łąka kwietna koniecznie z chabrami i makami, a wiosną kępy białych narcyzów o upojnej woni. Polecam Narcissus Tazetta 'Cheerfulness'.
m_gocha - można posadzić róże delikatnie pachnące, albo z silnie pachnących tylko jedną odmianę, bo żeby zapachy nie konkurowały ze sobą.
Ananasek - powojnik fioletowy do różowej róży, albo mocno burgundowy odmiany np. 'Niobe', jeśli róża jest bladoróżowa.
frezja - ja teraz myślę, gdzie posadzę derenia. Jednego już miałam podczas budowy domu, Był w metalowej donicy. Przez to nie przeżył srogiej zimy.
alinak - można i tak.
GorAna - właśnie tak trzeba, kilka miejsc. Ja wszystkie ławki mam w zaciszu i w półcieniu. Ta z tyłu w południe ma nieco więcej słońca. Są róże do cienia, moje rosną od wschodu, potem mają cień, ale już się wspięły wyżej, do samego szczytu muru i włażą na drzewa. Polecam 'White Cloud' lub 'Winchester Cathedral'. Są białe.
Derenia wyprowadzić da się, widziałam takie okazy w Anglii, ale u nas chyba nie ma co, bo długo będzie to trwało. Polecam inne drzewo choćby jabłoń ozdobną lub gruszę drobnoowocową 'Chanticleer' na wysokim pniu i pokroju kolumnowym.
Rosa - może pachnące funkie o białych kwiatach np. Hosta plantaginea.
LewOgrodowy - w przedogródku można zaaranżować wnękę w żywopłocie, ekranie i tam ukryć ławkę. Pokaż w pojedynczych pytaniach ten zakątek. Może da się coś zrobić?
Madżenka - szukasz nowoczesnej? Może znaleźć wzór i zlecić wykonanie?
Gabriela - super lokalizacja:) I roślinność.
Miałam taką ławeczkę zaplanowaną pod szerokim łukiem, powojniki i róże wtedy nie chciały rosnąć, koncepcja się w międzyczasie zmieniła, łuk się zdążył połamać. Tym artykułem przypomniałaś mi Danusiu, że coś takiego potrzebuję. Muszę na nowo o tym pomyśleć. Podusia z ptaszkami super.
Ławeczki do zakątka to ja sobie wykonałam sama. Na wiejskim targu kupiłam od kowali odlewy żeliwne za 100-ówkę i w tartaku odpowiednie listwy na szczebelki. Sama wyszlifowałam i pomalowałam. Przykręciłam i gotowe.
Laurowiśnia - koniecznie trzeba naprawić ten zakątek. Alinka - zdolna kobieta.
"Zakątek z ławeczką", to jeden z najciekawszych tematów ogrodowych. W swoim ogrodzie mam aż 4 ławeczki...przy jednej rośnie clematis Rubens Montana, przy drugiej złotlin, trzecia stoi we wgłębieniu metalowej muszli w towarzystwie bluszczu pięcioklapowego oraz żółtego wiciokrzewu Tylmana, czwarta - z grubych pni- jest w fazie urządzania, a rosną za nią borówki...Każde z tych miejsc uwielbiam i podczas porannego obchodu z kawą, witam się z ogrodem i przysiadam na chwilkę na każdej z ławeczek, by żadna nie była pominięta...:) Dzięki Danuś za taki entuzjastyczny artykuł...:P
o tych kotwach wogole nie pomyslalam ale cos pod nogi damy albo plyty albo kamyczki, bo koszenie i przestawianie to za duzo pracy.
Kotwy mocują ławkę na stałe, więc są chyba najgorszym wyjściem. Lepszy jest placyk utwardzony kamieniem, albo cegłami.
Piękne miejsce na odpoczynek:) ławeczkę mam tylko brazowa i do tego róże i będę mogła zapraszać na kawę i ciacho:)
Ooo, Pani Danusiu! Ja mam taki projekt na tą wiosnę, tylko mieszkam prawie w lesie, w ogrodzie z tyłu kilka brzóz i leszczyn. I tak mi się marzy pod płotem między sosną i dwiema leszczynami ulokować ławeczkę, a za nią posadzić w rzędzie pod płotem ze 3 cisy, a za samą ławeczką jakieś różaneczniki... Bo chyba w tym miejscu za dużo cienia na róże... Może Pani coś podpowie??? Bardzo proszę:) P.S. Jak ja się cieszę, że tu trafiłam!!!
I czy taki piękny dereń urośnie w takim leśnym towarzystwie???
Piękne miejsce...w tym roku rozpoczalem przygodę z różami mam nadzieję że mi się uda. Oczywiście wynikami się pochwalę.