Anna Ścigaj

Ostatnio coraz częściej jestem proszona o pomoc w wyborze bardziej mrozoodpornych odmian róż, więc myślę, że przyszła pora na założenie odpowiedniego do tych rozterek tematu.

Wszyscy wiemy, w jaki sposób miniona zima odbiła się szerokim echem praktycznie wszędzie, pomarzły nie tylko róże, ale i sporo innych roślin. Szkółki potraciły całe hektary róż i my - ogrodnicy mamy wiele strat różanych także w naszych własnych, prywatnych ogrodach. Teraz, gdy przyszła pora na zakup i sadzenie nowych krzewów, warto się wcześniej dwa razy zastanowić, na czym nam zależy.

Róże okrywowe stanowią najbardziej różnorodną a zarazem najmłodszą grupę wśród róż. Ich pochodzenie wynika z selekcji i doskonalenia hodowli w obrębie gatunków i grup użytkowych. Stworzono ją końcem lat 70-tych, początkowo zaliczając do niej odmiany o charakterze podobnym do innych roślin okrywowych. W tej chwili grupa jest duża i zróżnicowana, jednak wciąż róże te łączy podobny, okrywowy czy płożący charakter wzrostu.

W zasadzie na początku róże okrywowe tworzone były głównie na potrzeby nasadzeń miejskich, gdzie trudno o stałą pielęgnację, odpowiednie cięcie czy okrywanie.

Róże wielkokwiatowe, zwane inaczej szlachetnymi należą do najczęściej kupowanych i uprawianych róż. Są one chętnie sadzone zarówno pod osłonami jak i w gruncie, większość z nich nadaje się na kwiaty cięte. Stanowią niezastąpiony element dekoracji, są idealne na bukiety do wazonów.

Zachwycają swoją elegancją już od fazy pąków, które są kształtne, zwykle smukłe i wydłużone. Kwiaty mają duże o średnicy nawet do 20 cm, osadzone zazwyczaj pojedynczo lub po kilka na sztywnych, długich, często kolczastych pędach.

Miłośnicy róż chcieliby mieć je wszędzie, nie tylko w ogrodzie, lecz także na tarasie czy balkonie. Mimo wszystko, pojemnikowa uprawa róż jest u nas nadal rzadko spotykana. Głównym powodem braku popularności uprawy tych krzewów w donicach są nasze długie i mroźne zimy, dlatego chciałabym poruszyć ten temat, bo możliwości takiego zastosowania róż jest wiele, a przyjemności z tego jeszcze więcej.

W ogrodzie mojego dziadka róże były dominującym akcentem. W sumie oprócz róż nie było nic. Do dziś pamiętam te równe grządki, na nich równo posadzone, w równych odległościach... róże. W ich sąsiedztwie nic nie rosło, ponieważ panowało wówczas przekonanie, że róże nie lubią towarzystwa. Widok był piękny i niezapomniany, ale krótkotrwały. Róże przekwitały, liście na koniec sezonu nie były już zbytnią ozdobą, a goła ziemia wokół krzewów wciąż wymagała odchwaszczania.

Na szczęście tradycje się zmieniają i teraz w ogrodach różanych coraz częściej widać również inne rośliny, byliny i krzewy, a nawet ozdobne trawy. Polecam takie rozwiązanie, wówczas ogród jest ozdobą przez cały sezon, nawet wtedy gdy róże przekwitną. Zimozielone krzewy liściaste czy iglaki stanowią wspaniałe tło. Wczesną wiosną kwitnące cebulowe (krokusy, tulipany) rozświetlą rabaty tysiącem kolorów, a na jesień, gdy róże "gasną", powinności dopełnią dalie, astry, chryzantemy.

Róże historyczne (stare) to bardzo zróżnicowana grupa, która obejmuje wszystkie odmiany powstałe przed 1867 r. - oficjalną datą pojawienia się pierwszego mieszańca róż herbatnich - odmiany "La France".

Zalicza się do nich także odmiany powstałe później, o ile mają istotne cechy róż starych. Obejmują one róże francuskie, Alba, damasceńskie, stulistne, piżmowe, burbońskie, Noisette'a, portlandzkie, herbatnie i remontantki, które są ogniwem łączącym stare róże z nowoczesnymi.

Większość z nich ma pokrój krzaczasty, wzniesiony lub lekko zwisający i kwiaty barwy od białej poprzez róż do purpury, zwykle są pełne i intensywnie pachnące. Róże historyczne dały początek odmianom współczesnym.

Róże pnące to grupa róż, która powstała w wyniku skrzyżowania dwóch gatunków: R. multiflora i R. wichuraiana. Ich cechą charakterystyczną są długie pędy, które swoimi kolcami potrafią się nietrwale czepiać różnych podpór (stąd nazwa róże czepne).

Puszczone po ogrodzeniu, płocie czy siatce nie zajmują dużo miejsca w ogrodzie, a jednocześnie pozwalają odgrodzić się od ulicy i ciekawskich spojrzeń, nadają tajemniczości ogrodowi i są dobrym rozwiązaniem zastępującym żywopłoty z często spotykanych żywotników. Rozpięte na podporach czy kratkach mogą podzielić ogród na różne części. Nadają się także do pokrywania ścian a nawet drzew.