Ogrody żwirowe są bardzo atrakcyjne. Kiedy realizuję nowy ogród, zawsze gdzieś coś wyżwiruję. Bez tego "nie umiem" zrobić ogrodu, Uważam, że nawet taki mały kawałek z kamyczkami być musi.
I chociaż to jednak kamień, nie kojarzy się z kamieniem, a raczej wprowadza łagodniejsze odczucia i linie niż większość kamiennych nawierzchni. Może dlatego, że stąpając po nim kamyczki delikatnie szeleszczą, a nawet się przemieszczają? W najtańszy sposób żwir zastępuje brukowane chodniki.
Jest też ekologiczny, bo przepuszcza wodę, gleba oddycha. Można też w nim sadzić rośliny, bowiem wybór odpowiednich jest ogromny.
Rodzaje żwiru
Znamy dwa rodzaje żwiru. Kamyczki okrągłe (prawdziwy żwir), naturalne, takie jak stworzyła je natura. To granitowe lub bazaltowe otoczaki różnej wielkości. Najczęściej stosowane w ogrodzie mają wymiar 16-32 mm. Większe można dodawać tylko dla ozdoby, ponieważ zdecydowanie trudniejsze warunki wzrostu będą miały wśród nich rośliny. Najlepsze dla nich będą kamyczki drobniejsze.
Mają wiele zalet, są obłe, więc możliwe jest stąpanie po nich nawet bosymi stopami. Jednak na typowe ścieżki do częstego chodzenia nie nadają się, ponieważ podczas chodzenia po nich, kamyczki się przemieszczają.
Tłuczeń powstaje w wyniku kruszenia większych kamieni. Może powstać z granitu, serpentynitu, bazaltu i innych skał, a nawet piaskowca, jednak tych ostatnich nie stosuję ze względu na pokrywanie się glonami oraz uleganie rozpuszczaniu i kruszeniu.
Tłuczeń może mieć różny kolor, począwszy od wielobarwnych do białych, czarnych, zielonych, beżowych lub szarych. Czerwone nie będą dobrze wyglądały, białe także wydają mi się zbyt jaskrawe i widoczne. Zbytnio zwracają na siebie uwagę i konkurują z roślinami. Tłuczeń ma ostre, nieregularne krawędzie, dzięki czemu idealnie nadaje się na ścieżki i do wysypywania rabat.
Kamyczki pasują do każdego stylu, czy to będzie styl rustykalny, preriowy, nowoczesny, japoński czy śródziemnomorski. Nie rozkładają się jak kora, nie przemieszczają się na skarpie, są po prostu wieczne.
Kamyczki można dosypywać w kolejnych latach, łatwo też jest w nich wymieniać i dosadzać rośliny. Wystarczy odsunąć kamyczki, wykopać dołek, wsadzić i z powrotem nasunąć. Nic trudnego.
Kamyczki wybitnie pasują do ogrodów suchych, gdzie rośliny wymagają małoo podlewania i dobrego drenażu. W kamyczkach nigdy nie będzie stojącej wody. Kamyczki idealnie pasują także do strumienia czy stawu, gdyż nigdy nie rozpuszczą się w wodzie.
Kompozycje ogrodowe ze żwirem
Żwir może podkreślać urodę roślin lub eksponować swoje walory bez roślin. W jednym ogrodzie może być i to i to. Czyż nie jest przyjemnie stąpać po "chrupiącej" nawierzchni, przy okazji podziwiając doskonale dobrane rośliny? Oczywiście, że jest przyjemnie.
Mój własny ogród ma wiele takich nawierzchni, aż zastanawiam się, czy nie zrezygnować w kolejnych miejscach z trawnika. W zeszłym roku zrezygnowałam i wcale nie żałuję, Tamta, nowa część ogrodu wygląda teraz o wiele bardziej ciekawie.
Funkcje estetyczne żwiru
- zmiękczenie i zacieranie granic rabat. Kiedy żwir delikatnie "rozlewa się" po ogrodzie, wizualnie wydaje się, że tych granic nie ma, zwłaszcza jeśli wszędzie wokół widać nieregularnie posadzone rośliny. Polecam ozdobne trawy, macierzanki, przywrotniki ostroklapowe, naparstnice, werbeny patagońskie. Często pozostawiamy je, aby same się rozsiewały, dzięki czemu ogród wygląda na taki pozostawiony w zgodzie z naturą.
- efektowne kompozycje artystyczne przy łączeniu żwiru z ciekawymi okazami roślin, większymi kamieniami, głazami. Jeśli potrafimy to zrobić, może to być główny "gwóźdź programu" w naszym ogrodzie. Można dodać klon palmowy lub efektowny okaz iglastego czy liściastego bonsai, a nawet wodę w ogrodzie. Na kamieniach przysiądą ptaki, a woda przyjemnie pluszcze dając nam ukojenie. Czy trzeba coś więcej?
- dekoracje małych elementów wodnych z wodą w obiegu zamkniętym
Funkcje użytkowe żwiru
- nawierzchnie zamiast układania bruku, Są ekologiczne, zatrzymują wodę na działce, są niedrogie
- ściółka w ogrodach skalnych, gdzie duże głazy stanowią opór ziemi i tworzą ogród, a małe kamyczki służą do wysypywania powierzchni między roślinami, zapewniając dobry drenaż i to, że rośliny nie będą gniły w zetknięciu z glebą. Żwir bardzo szybko wysycha po deszczu, ziemia nie.
- ściółka w donicach nadaje nie tylko walory estetyczne, ale też chroni szyjkę korzeniową roślin wrażliwych od nadmiaru wilgoci
- izolacja domu od ziemi (opaska żwirowa zamiast opaski z kostki brukowej)
- dno i brzegi w stawach ogrodowych
- wypełnienie drucianych gabionów
Gdzie kupować, kryteria doboru
Zwykłe kamyczki lub tłuczeń najlepiej kupować w składach budowlanych, tutaj dostaniemy te najpopularniejsze i najtańsze otoczaki różnokolorowe, granitowe. Ich cena to około 50 zł za tonę. Te importowane lub kruszone (tłuczeń) mają wysokie ceny od 350 do 650 zł za tonę. Zaletą jest przystępność i różnorodność kolorów i tekstur.
Kryteria doboru to miejsce położenia w ogrodzie, funkcja jaką ma spełniać, kolor, kształt
Grubość warstwy
Drobne kamyczki można sypać cienką warstwą, przy roślinach drobnych około 2 - 3 cm i tak, aby kamyczki szczelnie przykryły powierzchnię udeptanej ziemi. Nie polecam kładzenia maty przeciw chwastom. Szkodzi roślinom i organizmom glebowym, zakłóca naturalny obieg materii organicznej w przyrodzie, wyłazi spod kamyczków, co psuje estetykę ogrodu. W moim ogrodzie jej nie ma.
Cała tajemnica polega na odpowiednim, skutecznym odchwaszczeniu, równym zagrabieniu i udeptaniu gleby. Konieczne jest systematyczne usuwanie pojawiających się chwastów w pierwszym roku. Potem nie będzie już takiej potrzeby. Moje nawierzchnie kamienne w ogrodzie są zupełnie czyste i wolne od chwastów. Pojedynczo pojawiające się niepożądane chwasty usuwam przechodząc.
Gdy rośliny są okazałe (drzewa, krzewy, topiary) warstwa może być grubsza (około 5 cm) i kamyczki większych rozmiarów.
Problemy w pielęgnacji
Największym i jedynym problemem w eksploatacji żwirowych powierzchni jest usuwanie wszelkich zanieczyszczeń oraz liści jesienią. Przydaje się dobry ogrodowy odkurzacz, który ustawiamy na odpowiednią siłę "ciągu", aby nie wsysał kamieni. Można dopracować się własnego sposobu.
W moim ogrodzie używam przemysłowego odkurzacza, a w lecie wszelkie większe listki, igły lub nawiane przez wiatr śmieci, usuwam ręcznie, robiąc mały obchód kontrolny raz w tygodniu.
Co kilka lat dosypuję cienką warstwę kamieni dla odświeżenia. Kamienie na szczęście się nie rozkładają i nie znikają. To idealny sposób na uatrakcyjnienie ważnych zakątków.
Fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium
Bardzo fajne te kompozycje :)
Danusiu- Wychodzisz naprzeciw moich pytań. Właśnie w planach mam zrobić dwie rabatki kamyczkowe. :D Jak zwykle wyczerpujące informacje i potwierdzenie słuszności decyzji. :D
Piękne zdjęcia i inspirujący artykuł. Ale ponieważ w ogrodzie oprócz piękna liczą się także względy praktyczne, chcę podzielić się swoimi doświadczeniami. Miałam sporo żwiru w swoim ogrodzie nad strumieniem. Jednak wszystko usunęłam. Okazało się,że w dużym ogrodzie, z dużymi drzewami, utrzymanie porządku w żwirze było niewykonalne. Nie byłam w stanie usunąć ciągle opadających sosnowych igieł, listków, płatków kwiatów...O ogród dbam sama,a pracy,jak wiadomo , jest sporo. Bardzo trudne także było rozkładanie kompostu czy granulowanego obornika. Może trudniej było mi się uporać z utrzymaniem nawierzchni żwirowych w dobrym stanie, bo nie były to spore płaszczyzny na płaskim terenie, tylko stosunkowo nieduże kawałki wokół roślin na niewielkich tarasach na zboczu.
Kompozycje są bardzo przyjemne dla oka, ale osobiście uważam że przy dłuższej eksploatacji nie zdają racji bytu. W kamienie dostają się szczątki roślin, brud oraz liście. Na pewno idealnym wyjściem dla ogródów żwirowych będzie niewielka przestrzeń, łatwa do zapanowania np. w wąskim przejściu między budynkiem a ogrodzeniem. Jeśli dysponuje się takimi warunkami warto zainteresować się ogrodwami żwirowymi. Pzdr.
Świetny artykuł. Bardzo pomocny i pokazujący, jak można spojrzeć na nawet mały dodatek żwirowej rabaty w dużym, "wykorowanym" w większości ogrodzie.
Aktualnie "robię" w żwirku, więc temat w sam raz dla mnie. Mój ogródek niewielki, więc na razie żwirek oszczędza mi pracy, czytaj: pielenia. Minusów póki co nie doświadczam.
Ja również jestem zwolennikiem żwirku. Znacznie ułatwia wszystkie prace ogrodnicze.
Pierwsze pola nad murkiem zrobiłem grubym tłuczniem 20 lat temu, po tym jak halny wywiał mi z tych miejsc korę. Potem przyszła pora na żwir wokoło stawku i jeszcze parę innych miejsc. Do dzisiaj nie muszę tam plewić.Z mojego doświadczenia: im grubszy kamień tym mniejszy problem z kompostowaniem się w nim liści i igieł.
ja mam niezbyt miła doświadczenia z rabatami żwirowymi. Wciąż wyrasta w nich trawa i chwasty, mimo zastosowania agrowłókniny. Palce strasznie bolą od plewienia, a na dodatek kamienie "ucinają" chwasty, często nie udaje się ich usunąć z korzeniem. Poza tym ładnie wyglądają gdy są nowe, potem tracą swój urok - niestety w praktyce trudno utrzymac taką rabatę w idealnym stanie. Wmiejscach, w których jest mało słońca pojawiają się glony.
Ja jestem zwolenniczką rabat żwirowych, wszystkie kamyki mam zaimpregnowane, i kolor kamyka jest zawsze świetny i taki świeży, od czasu do czasu wyrywam tylko chwasty i nic więcej :)
Nie słyszałam o impregnowaniu kamyków, no to może być dobry sposób na zachowanie pierwotnego wyglądu. A jakim środkiem impregnujesz i w jaki sposób?
Bez żwiru nie poradziłabym sobie z moim ogrodem. Byłam umęczona plewieniem perzu, na które zresztą nie miałam czasu. Dlatego 2 lata temu na moją działkę wjechało 20 ton kamyczków. Sukcesywnie porządkuję , odchwaszczam, gdzie się da podkładam włókninę i sypię żwir. Chwasty rzeczywiście przestają rosnąc. Żwir kochają jedynie niezapominajki, ale te wdzięczne kwiatki są mile widziane. Zauważyłam, że na żwirowych rabatkach, szczególnie gdy jest sucho, rośliny rosną lepiej. Bałam się grabienia liści, ale o dziwo, nie jest to takie kłopotliwe. Trawa pozostała tylko pod drzewami i w centralnej części ogrodu.
Na rynku jest pełno impregnatów do kamieni ja użyłam Mineral z nanotechnologia, i najpierw kamyki przepłukałam wodą, poczekałam aż to przeschnie, i póżniej wlałam środek do opryskiwacza i gotowe :)
Danusiu czytałam gdzieś o rodzajach nawierzchni żwirowych w zależności od ph ziemi rabaty. Istotne jest czy żwir będzie podwyższał ph czy nie w sytuacji kwaśnej rabaty, a może inaczej: rodzaj zwiru jest istotny nie tylko ze względu na kolor czy samą jego fakturę, ale także ze względu na to jak zmienia ph podłoża, na którym jest rozsypane. Wiedząc o tym nie popełnimy błędu sypiąc np opokę na wrzosowisko. Czy mamy szansę na poszerzenie naszej wiedzy pod Twoja pieczą? pozdrawiam
Osobiście stosuję wyłącznie granit lub bazalt, one nie wchodzą w reakcję z glebą i nie rozpuszczają się, a więc nie wpływają w żaden sposób na pH gleby, ale na pewno będzie na nie wpływał tłuczeń z wapienia, powodując odkwaszenie gleby.
Mam pytanie- gdzie można znaleźć importowany żwir/kamyki? Szukam takiego, jaki widuję na zdjęciach włoskich ogrodów, drobniusieńkiego w jednolitym kolorze, przypomimajacym kolor piasku?;)
Szukaj i pytaj w składach z kamieniem i grysem.
Bardzo ciekawe aranżacje.
Kolejny konkretny i odpowiadający na wszystkie moje pytania artykuł. Dziękuję Pani Danusiu!
super temat. Ja też mam dużo kamieni w ogrodzie są to otoczaki, tylko ze skarp zjeżdżają. Czy jwst na to jakiś sposób. Danusiu czy robisz jakieś ograniczniki (listwy metalowe, opaski z kamienia czy podkładów kolejowych) żeby trawa nie wrastała w kamienie? Czy zostawiasz bez ograniczników aby wyglądało to naturalnie? Tylko że wtedy kosiarka wciąga kamyki.