Przydomowe szklarnie, oranżerie i inne przeszklone budowle, stają się coraz bardziej popularne Pierwsze szklarnie pojawiły się w czasach rzymskich, za panowania cesarza Tyberiusza, gdzie do podwyższania temperatury wykorzystywano ciepło rozkładającego się nawozu. Uprawiano wtedy w cieplarniach głównie ogórki.

Sposób uprawy był bardzo ciekawy, bo sadzono je w okrągłych pojemnikach na kółkach, aby można było je obracać w kierunku słońca. Znane już wtedy były sposoby ich przechowywania jako warzywa kiszone w beczkach. Na budowę cieplarni stać było jedynie najbogatszych.

Obecne przydomowe szklarnie, oranżerie i inne przeszklone budowle, stają się coraz bardziej popularne, rośnie bowiem zainteresowanie uprawą nie tylko egzotycznych roślin w domu, ale też przydomową, samodzielną produkcją zdrowych warzyw, uprawa których w gruncie jest niemożliwa, ze względu na nasz umiarkowany klimat i zbyt krótki okres wegetacji gruntowej.

Wraz z posadzeniem ich w szklarni, okres ten się znacznie wydłuża. Jeśli szklarnia jest ogrzewana, uprawy można prowadzić nawet przez cały rok. Jednak zakup takiej budowli w specjalistycznej firmie, może być bardzo kosztowny. Kosztują profile, specjalne szkło, a szczególnie skomplikowana automatyka.

Oczywiście można budowę zlecić stolarzowi lub spawaczom profili, ale nie wyjdzie to tak elegancko i nowocześnie, jak w profesjonalnej firmie. Chociaż...pewnie się mylę. Dobry stolarz potrafi wykonać arcydzieło.

Szklarnia z wywietrznikami Elegancja także przed oranżerią

Usytuowanie szklarni

Szklarnia z reguły powinna być usytuowana w słońcu, a inne optymalne warunki otrzymujemy przy pomocy innych środków technicznych (wietrzenie, nawadnianie, zacienianie). Jednak błędem jest myślenie, że to jedynie słońce jest jedynym czynnikiem warunkującym miejsce dla szklarni. Cień też odgrywa pewną rolę. Miejsce w każdym razie powinno być wolne, ze swobodnym dostępem, oddalone od innych budowli.

Szklarnia drewniana Wielka szklarnia przedzielona na dwie strefy o różnej temperaturze
Efektowna kolekcja Kącik wypoczynkowy i widokowy dla ogrodnika

Funkcje szklarni

Przy określaniu jak wielka ma być szklarnia i jakiego kształtu, najważniejszym czynnikiem jest jej funkcja. Dlaczego więc budujemy szklarnie? Aby zapewnić roślinom klimat, jakiego by się nie uzyskało w gruncie. Pod osłonami przedłuża się okres wegetacyjny na cały rok (w szklarniach ogrzewanych). Zimą rosną tutaj rośliny egzotyczne lub ogrodowe nie zimujące.

Obecnie budowane szklarnie nie tylko służą do uprawy ciepłolubnych roślin, wysiewania i przechowywania, ale także spełniają rolę dodatkowego miejsca, gdyż bardzo często stanowią przedłużenie domu. Możemy przesiadywać tam z książką w ręku lub ustawić meble jadalniane czy wypoczynkowe.

Upalnym latem, za pomocą zamgławiania, można spowodować, że zwiększona zostanie wilgotność powietrza, a niektóre rośliny to uwielbiają. Umieszczone w dachu wywietrzniki oraz zasłony z tkanin pozwolą na dowolne sterowanie nasłonecznieniem i temperaturą. Na przedwiośniu, gdy słońce zaczyna przygrzewać, w szklarni mamy już temperaturę letnią. To pozwala wcześnie wejść roślinom w sezon wegetacyjny, a te postawione w doniczkach "podpędzić".

Efektowna szklarenka z drewna cedrowego Szklarnia  o skomplikowanej konstrukcji

Rodzaje materiałów do budowy konstrukcji

Konstrukcje szklarniowe buduje się z metalu, głównie aluminium (budownictwo amatorskie lub stali (w budownictwie przemysłowym), plastiku, lub drewna. Metal będzie najtrwalszy, drewno najbardziej stylowe, a najtańsze będą rurki plastikowe. Szklarnia powinna być posadowiona na fundamencie.

Tymczasowe, tanie szklarnie działkowe często są budowane z odzyskanych okien lub drzwi prysznicowych, a nawet szyb samochodowych. Widuje się takie budowle szczególnie w ogródkach działkowych. Nie mam nic przeciwko temu. Tanio pozyskane okna, uratowane przed wysypiskiem, posłużą jeszcze kilka lat.

Szklarenka zbudowana z butelek typu PET Siewki gotowe do posadzenia w gruncie

Rodzaje materiałów pokrywających i kształt dachu

Materiał do przykrycia dachu szklarni powinien być przede wszystkim przezroczysty. Bez dostępu światła rośliny nie będą rosły. Może to być szkło, poliwęglan, włókno akrylowe (plexi, plexiglas), folia PCV. Szkło jest najbardziej tradycyjne i najczęściej spotykane. Jest jednak najmniej wytrzymałe na uszkodzenia mechaniczne i najmniej wytrzymałe na obciążenia (śnieg). Nie jest odporne na wahania temperatury, może w większe mrozy pękać. Jest też trudne do uszczelnienia.

Plexi i poliwęglan są lekkie, nietłukące, dają też rozproszone światło, nie powodujące poparzeń liści. Płyty plexi osiadają odporność na promieniowanie UV i niekorzystne warunki atmosferyczne. Łatwo je obrabiać, mają doskonałą sztywność i dowolną grubość od 1,5 mm do 20 mm.

Najpopularniejsze są dachy jednospadowe, dwuspadowe, mniej znana jest kopuła cieplarniana, mająca niezwykłą konstrukcję, nie wymagającą podparcia wewnątrz. Są przy tym wytrzymałe na wiatr, a słońce przenika równomiernie.

Śnieg na dachu

Im bardziej stromy dach, tym lepsze usuwanie śniegu w zimie. Śnieg jest sporym zagrożeniem dla konstrukcji szklarni i jeśli nie zsuwa się sam w sposób naturalny, musimy mu pomóc. Śnieg zasłania dostęp światła do szklarni, a tym samym powoduje, że temperatura w środku nie wzrasta z powodu zacienienia.

Bardzo efektowna szklarnia o konstrukcji łączonej z cegłami Szklarnia wolnostojąca ukryta w ogrodzie
Śliczna szklarnia z profili aluminiowych

Budowle samodzielne czy dobudówki?

Najlepiej działa szklarnia przybudowana do południowej ściany budynku lub wysokiego muru. Ściana z cegły lub betonu izoluje od wiatru i ogrzewa się i kumulując ciepło, które oddaje w nocy. Nawet nieogrzewana nadaje się do przechowywania zimnolubnych roślin lub wiosennych wysiewów.

Taki system pozwala na znaczne obniżenie kosztów ogrzewania, jeśli takowe montujemy. Połączone z wnętrzem domu może także ogrzewać dom w słoneczne dni. Otwieramy wtedy drzwi i ogrzane powietrze wpada do domu. ma jednak wadę w lecie, w domu może być zbyt ciepło. Także system wietrzenia szklarni jest nieefektywny.

Szklarnie wolnostojące mogą być wkopane w grunt (schodzimy do nich wgłębnikiem po schodkach), lub umieszczone na wierzchu. Innym rodzajem budowli pod szkłem są inspekty, niskie skrzynie z cegły lub desek, przykrywane podnoszonymi oknami

Szklarnia o kopertowym dachu Szklarnia kopuła geodezyjna
Szklarnia przybudowana do muru Szklarnia do połowy zagłębiona w gruncie
Białe inspekty z roślinami ozdobnymi Inspekty z siewkami

Zalety szklarni

  • poszerza możliwości ogrodników
  • jest schronieniem dla ogrodników
  • przedłuża sezon wegetacyjny
  • poszerza asortyment uprawianych roślin
  • żywność rośnie przez cały rok, nawet podczas mrozu
  • podnosi poziom i jakość uprawy
  • izoluje od szkodników
  • oszczędza wodę (zamknięte środowisko, wysoki poziom wilgotności sprawia, że rośliny wymagają mniejszych dawek wody niż w gruncie
  • zwiększa wartość nieruchomości

Ogrodnik może uprawiać praktycznie wszystko, co mu się tylko zamarzy Tutaj również widoczne dwie strefy

Ogrzewanie

W szklarni z dobrą izolacją, dzięki promieniowaniu przenikliwemu uzyskujemy darmowe ogrzewanie. Na okres zimy zapewnić musimy dodatkowe ogrzewanie, albo za pomocą paneli słonecznych, albo podprowadzamy ogrzewanie z domu.

Pomidory uprawiane w worku z ziemią Kolekcja pelargonii
Siewki warzyw i aksamitek Kolekcja rzadkich roślin skalnych

Jakie rośliny można uprawiać w szklarni?

Ogrodnik może uprawiać praktycznie wszystko, co mu się tylko zamarzy. Świeże warzywa, aromatyczne zioła, egzotyczne kwiaty, kaktusy, kolekcje storczyków, bromelii, pachnące cytrusy i urokliwe pnącza. To wspaniała wiadomość dla pasjonatów niezwykłych kwiatów.

Musimy je jednak odpowiednio pogrupować, aby wymagania, głównie w zakresie temperatury i wilgotności, miały podobne. To, co lubi chłód w nocy, nie może rosnąć z tym, co go nie znosi. Ale pasjonaci wiedzą jak dogodzić swoim roślinom, więc zachęcam do budowy szklarni. Ja miałam jedynie doświadczenia z uprawą w namiocie foliowym, a Wy? Czy posiadacie szklarnie?

Moje ogrodnicze książki

Fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium

Słowa kluczowe: architektura ogrodowa, szklarnie
17 komentarzy:
Alicja169 14:37, 20 lut 2017

Potwierdzam przydatność szklarni, czy - jak kto woli - ogrodu zimowego. Ten piękny obiekt na 3-cim Twoim zdjęciu Danusiu - jest bardzo wytworny. Bardzo mi się podoba, ale mam swój ogród zimowy i też jest ok. Zamiast szkła u mnie jest poliwęglan. Dobrze się sprawuje, jest wystarczająco jasno i zimą bez ogrzewania utrzymuje się temp. 5 - 10 st.C. Jak świeci słonce to i zimą potrafi być 15 -20 st.

Problem pojawia się latem. Wówczas temperatura rośnie nawet do 40 st. a bywa, że i więcej. Dlatego też myślałam o wymianie jednej ściany na ścianę z oknem oszklonym, tak aby można było uzyskać dodatkowe wietrzenie. Bo okazuje się, że otwarte drzwi przez cały dzień to za mało...

Podoba mi się też szklarnia z figur geometrycznych. Ha, i tu sobie przypomniałam, że gdzieś w kącie ogrodu leżą takie rurki, częściowo poskręcane przez mojego "Słodowego", - miała to być właśnie taka oranżeria lub altana. Zabrakło jednak cierpliwości, aby to skończyć. Teraz jest motywacja, aby powrócić do tego pomysłu.

Artykuł pobudzający do działania - na wiosnę można zacząć. Obecnie obowiązujące przepisy nie wymagają uzyskania zezwolenia na budowę, jeśli obiekt nie przekracza 25 m2 (a może 35 m2 - już nie pamiętam). Pozdrawiam.

Margerytka40 14:44, 20 lut 2017

Danusiu ,kolejny ciekawy artykuł na czasie. Też mam szklarnię a właściwie to ze szkła są tył i przód a boki i dach przykryty jest folią. Moja ma 4 m na 10 m i mieści się tam dużo różności. Całe lato mamy swoje pomidory, ogórki, paprykę. Sieję w niej koper, rzodkiewkę, sałatę. Koper w szklarni nie łapie mszyc. W zeszłym sezonie mieliśmy też śliczne zdrowiutkie kalafiory.

Danuta Młoźniak 14:51, 20 lut 2017

Alicjo, najlepiej wietrzy się przez dach, wywietrzniki na górze, bo ciepłe powietrze tam uchodzi i wylatuje. Jeszcze jest drugi sposób - przeciąg, czyli drzwi na tzw. "przestrzał".

Margerytko - bardzo bym chciała mieć szklarnię, bo mam tylko namiot, ale i z tego się cieszę. Jak widać i na 40 m (to sporo) można wiele skorzystać. Ja też mam koper i kalafiory nie pamiętam już czy się udały, ale próbowałam.

frezja 21:36, 20 lut 2017

Miałam kiedyś taką szklarnię ze starych okien. Fajnie i przede wszystkim szybko wszystko rosło. Po artykule aż zaczynam żałować, że już się jej pozbyliśmy. Obecnie mam drewnianą z podnoszoną pokrywą (ostatnie foto)..takie maleństwo, ale rozsady tam uzyskane cieszą mnie bardzo.

Ananasek 22:04, 20 lut 2017

Ja w tym roku zaczynam przygodę z namiotem foliowym. Jak się sprawdzi, może doczekam się szklarni z prawdziwego zdarzenia :)

Danuta Młoźniak 22:06, 20 lut 2017

Sprawdzi się na 200%. Czekamy na radość z korzystania.

Ewa Ceglarek 22:45, 20 lut 2017

My kupiliśmy w zeszłym roku małą szklarnię z poliwęglanu. Miałam w niej paprykę czuszkę albo jak kto woli piekielną paprykę od Ewy :) pomidory czosnek, fasolnik egipski i goyę (balsamkę ogórkowatą), koperek, bazylię. Super wszystko wyszło :) W tym roku zakupiłam już nasiona melona, kiwano i parę innych cudowności.

Zamierzam też posiać w niej duuużo nasion różnych warzyw np. szpinak i rzodkiewkę na nowalijki, buraczki, boćwinę, fasolę oraz kwiatów przeróżnych, z których sadzonki poprzesadzam potem do gruntu a w to miejsce wsadzę pomidory i papryczki :)

Jedyną wadą szklarenki były fruwające płyty poliwęglanowe w trakcie zeszłorocznych wichur. Niestety tzw. klipsy nie dawały rady zachodnim huraganowym wiatrom. Musieliśmy dokupić profile aluminiowe i wzmocnić konstrukcję. Wyszło drożej ale się sprawdza... na razie :) A po dzisiejszych nocnych wiatrach zobaczymy co będzie. Przez całą zimę w tej szklarni trzymałam patyki róż w doniczkach (ukorzeniam) i lawendę w doniczkach. Wszystkie rośliny ładnie przetrzymały zimę.

Danuta Młoźniak 09:17, 21 lut 2017

To świetna informacja, a zwłaszcza ta o patykach róż.

sylwia_slomczewska 12:03, 21 lut 2017

Też ostatnio zastanawiałam się nad kupnem takiej konstrukcji z rurek i gotowego namiotu , albo poliwęglanu , ale zastanawiam się jak to jest mocowane do ziemi, żeby z wiatrem nie odfrunęło???

Danuta Młoźniak 13:09, 21 lut 2017

Trzeba wylać słupki betonowe w ziemi, są w nich zakotwiczone druty, do których trzeba zamocować konstrukcję.

sylwia_slomczewska 13:27, 21 lut 2017

No to u mnie odpada bo zgody na betonowanie w pasie zieleni nie dostanę:(

Ewa Ceglarek 13:40, 21 lut 2017

Szklarnia poliwęglanowa też powinna być posadowiona na fundamencie, bo inaczej odfrunie. W niektórych firmach do szklarni można dokupić taki fundament. My zrobiliśmy inaczej. Postaram się wyjaśnić jak:. Kupiliśmy belki drewniane - takie jak na krokwie budowlane - odpowiednio docięte pod rozmiar szklarni. Wykopaliśmy rowek w obrysie szklarni i ułożyliśmy te belki.

Potem dokładnie całość wypoziomowaliśmy i belki ześrubowaliśmy ze sobą w dwóch miejscach. Tam gdzie najsilniej operuje wiatr - czyli przy wejściu do szklarni zrobiliśmy dodatkowe wzmocnienie na narożnikach a mianowicie wykonaliśmy solidne klocki betonowe z zalanym w środku prętem.w belce czołowej z obu stron zostały wywiercone otwory, do których te pręty wchodzą a pod te klocki wykopaliśmy otwory po obu stronach belki czołowej. Całość została przysypana ziemią.

Cała konstrukcja z belek oczywiście została odpowiednio zabezpieczona i wystaje kilka centymetrów nad poziom ziemi. Na takiej podstawie postawiliśmy szklarnię i ją do niej przyśrubowaliśmy. Wiatr konstrukcji nie rusza.

Danuta Młoźniak 17:51, 21 lut 2017

Dziękuję za ten pomysł. Na pewno się przyda.

SebastianOgrodnik 10:39, 22 lut 2017

Hej,

w tamtym roku kupiłem szklarnie przydomową z poliwęglanu i konstrukcji stalowej produkcji rosyjskiej. Szklarnia mocowana jest do podłoża za pomocą kotew o kształcie odwróconej litery T. Nie wymaga fundamentów. Po zimie zamierzam ją zdemontować. Służyła jako osłona zimowa dla roślin. Powierzchnia około 6 m'2, wysokość w szczycie do 2,4. Bardzo solidna i przemyślana konstrukcja. U mnie czasem solidnie wieje, że głowę chce urwać więc zależało mi na mocnej konstrukcji. Ani nie drgnęła. Koszt ogrzewania od listopada do 20 lutego - 420 zł (Olejak + awaryjnie farelka).

Pozdrawiam

SebastianOgrodnik

Danuta Młoźniak 07:28, 23 lut 2017

Uważam, że warto ponieść taki koszt, aby utrzymać w dobrej formie wrażliwe rośliny. Ja raz zapłaciłam 3 zł, za przechowanie bukszpanów. No i okazało się że nie ogrzewali i wszystko zmarzło. Nie ma to jak własne ręce i głowa.

robek341 15:55, 23 lut 2017

Pięknie :) Sam mam podobną szklarnię, doprowadzony specjalny odpływ, który pozwala wszystko skutecznie nawadniać. Za podłączenie i rozwój sieci wodnej odpowiadała [..] śmiało mogę ją polecić do tego typu usług.

Irena Miłek 13:37, 25 lut 2017

Przepiękne aranżacje, trudno wybrać, żałuję, że na razie nie mam takiego cudeńka, może kiedyś.