Wyszukiwanie dla 'roż'

Energetyczny, kwiecisty i przepojony dekoracyjnością kolorów obraz Gustava Klimta, pod nazwą "Wiejski ogród ze słonecznikami" przypomina i zachęca mocno do powrotu w kierunku ogrodów wiejskich, rustykalnych, swojskich zarazem i tak nam dobrze znanych w całej Polsce. Spotykam je często przemierzając kraj. Może warto je projektować i zakładać, jeśli pasują do okolicy i zabudowań?

Gustav Klimt na swoim obrazie przedstawił przyrodę i ogród z Villa Oleander w Kammer nad jeziorem Attersee, gdzie spędzał swoje wakacje. Nie ma w tym ogrodzie roślin unikalnych ani wyjątkowych, a swojskie i dobrze nam znane, które gdzieś zanikają bo są może zbyt pospolite?

Artykuł ukazał się w sierpniowej Werandzie nr 8/2015

Zima nadchodzi, a wraz z nią zimowe okrywanie roślin. Nasze rośliny mogą nie przetrwać, jeśli temperatury będą zbyt niskie lub warunki pogodowe zbyt trudne. Możemy im pomóc. Jednocześnie okrywanie może być również ładne i dodatkowo udekoruje nam świąteczny ogród. Pokażę więc dziś kilka pomysłów na takie rozwiązania.

Obecny tydzień z utrzymującymi się ujemnymi temperaturami to dobry okres na montowanie cieplejszych ubranek dla roślin. Jeszcze nie jest za późno. W ogrodzie narażonym na silne, mroźne wiatry, gdzie płot jest bardzo ażurowy, niezbędne będą różnorodne osłony. W ogrodach osłoniętych murem jest dużo cieplej i gruba ochrona nie jest aż tak niezbędna. Wtedy jedynie dekorujemy drzewa lub krzewy, wieszając na nich bombki, jabłka lub szyszki.

Tulipany (rodzina Liliaceae) są pięknymi roślinami cebulowymi, które zakwitają wiosną i najbardziej cieszą oczy w maju, kiedy robi się naprawdę ciepło, ale noce mogą być jeszcze czasami mroźne za sprawą "zimnych ogrodników" czy "zimnej Zośki". Jednak tulipanom to nie szkodzi.

Głównie sadzimy odmiany wysokie, bardzo kolorowe i ozdobne, których istnieją tysiące. Ale kolekcjonerzy bardzo sobie cenią tulipany botaniczne, dużo mniejsze, ale delikatne i ciekawe, bo są rzadko w ogrodach spotykane i bardziej przez to cenione i poszukiwane.

Ogrody japońskie powstawały i ewoluowały na podstawie wpływów z ogrodów chińskich. Dla przeciętnego ogrodnika są trudne do wykonania, ponieważ wymagają zrozumienia i poznania filozofii Wschodu. Często trzeba Japonię odwiedzić, poczuć charakterystyczny szelest kamieni pod stopami oraz dużo czytać, aby te tajniki poznać.

Ja ich nie znam, tak jak wiele innych osób tworzących takie ogrody, jedynie próbujemy w jakimś stopniu dorównać japońskim mistrzom. I chociaż może to się wydać niemożliwe, w takich krajach jak Polska istnieje wiele założeń ogrodowych uznanych w Japonii jako wzorcowe.

Przykładem jest Ogród Japoński we Wrocławiu czy ogród japoński IBUKI w Janowicach oraz Pisarzowicach. W ogrodach przydomowych możemy tworzyć ich namiastkę, jeśli lubimy minimalistyczny styl ZEN.

Kochani, Święta Wielkanocne tuż, tuż… chwila refleksji nad życiem, spotkania w gronie najbliższych, przyjaciół. Zaraz po nich długo oczekiwana „majówka”.

Pewnie niektórzy planują wyjazdy, inni pozostaną w swoich domach i będą rozkoszować się promieniami słońca wpadającymi przez okna, cieszyć się chwilą swobody, radością ze spotkań, czy to przy świątecznym stole czy też na łonie natury, na balkonie, tarasie, w ogrodzie, parku czy też w lesie.

Dla wszystkich tych, którzy pozostają w domach i będą podejmować gości, a także dla tych, którzy planują majowe przyjęcia na powietrzu, dziewczyny z tenDOM prezentują jeden z ich wielu pomysłów na udekorowanie wiosennego stołu

Wiosna jest najwłaściwszą porą na cięcie ozdobnych traw i turzyc oraz bylin o wyglądzie "trawiastym", np. Ophiopogon, Liriope, Luzula.

Czy trzeba je w ogóle ciąć? Nie wszystkie i nie zawsze, wszystko zależy od zimy i od grupy, do jakiej trawy należą. Jeśli tniemy, to z głową, bowiem musimy się zapoznać z zasadami cięcia, aby nie zaszkodzić wyglądowi ogrodu, ani samym trawom. Postaram się to wyjaśnić poniżej.

Ze względu na sposób cięcia traw, można je podzielić na dwie grup: trawy niezimozielone, trawy zimozielone.

Wiosna przyszła i dzięki ciepłym promieniom słońca pokazała nam wesołe kolory na wrzosowisku wśród brzóz, które stworzyliśmy trzy lata temu jako zakątek ozdobny głównie późnym latem i jesienią.

Jednak jak się okazuje, dzięki wcześniejszemu planowaniu i zakomponowaniu wiosennych roślin, może ono nieźle wyglądać także bardzo wczesną wiosną. Wtedy, gdy ścinamy trawy i w głębi brzozowego "lasku" robi się prawie pusto.

Brzozy ze swoją czysto białą korą (Betula jacquemontii) doskonale wpisują się w ten energetyczny obrazek. Tłem dla nich jest mur z grafitowej cegły. We wnęce w murze, w sprytnie weń wmontowanym lustrze, przeglądają się brzozy i cały ogród.

Ogrody warzywne znam od dzieciństwa. Kiedyś były przecież oczywistą i popularną częścią prawie każdego przydomowego ogrodu. Moja babcia i mama uprawiały wszystko co potrzebne na zupę, ponadto ogórki, pomidory i kapustę, a nawet ziemniaki, jeśli ogród był większy. Były to ważne i potrzebne działania, bowiem smaku świeżych warzyw prosto z ogrodu nie zastąpi nic.

Potem (lata 80-te) warzywniki zanikły na korzyść czasowo modnych ogrodów z kolorowych iglaków oraz bylin, aby znowu w ostatnich latach, za sprawą różnorodnych prestiżowych wystaw ogrodniczych typu Chelsea Flower Show, wrócić zasłużenie do łask, a co więcej zabłyszczeć w ogrodzie jak prawdziwe gwiazdy. Ale one nie tylko błyszczą, są również bardzo użyteczne.

Popieram te modne trendy i również rzucam się w wir tworzenia różnorodnych warzywników ozdobnych, z wykorzystaniem przede wszystkim ciekawych warzyw, ziół i kolorowych kwiatów. Dodatki również biorę pod uwagę.

Hortensje bukietowe (Hydrangea paniculata) - wszystkie odmiany pokochałam już dawno wraz z pojawieniem się ich w sprzedaży. Wcześniej zachwycałam się hortensjami drzewiastymi 'Anabelle', często sadziłam je w ogrodach, jednak coroczne wykładanie się wielkich kwiatostanów, zniweczyło mój zachwyt w tym temacie i zakochałam się miłością bezgraniczną w hortensji bukietowej 'Limelight' jako pierwszej.

Nie ma żadnych wad, a same zalety. Potem testowałam w swoim ogrodzie 'Silver Dollar', 'Vanille Fraise', 'Phantom', a w tym roku doszła ciekawa 'Pinky Winky'. W ogrodach klientów sadziłam także 'Bobo', 'Candlelight', 'Magical Moonlight' i wiele innych.

Hortensje zasłużyły na stałe miejsce w naszych ogrodach jako najpiękniejsze i najdłużej kwitnące krzewy liściaste, ozdobne od późnego lata aż do wiosny. Najpierw są zielone lub białe, potem różowieją w różnych odcieniach, a na koniec sezonu, gdy zmrozi je mróz, ich okazałe kwiatostany jarzą się w śniegu niczym miedziane kule.

Podczas czerwcowej wycieczki po ogrodach angielskich udaliśmy się do Vann Garden, w okolice miasteczka Godalming w hrabstwie Surrey, by - w ramach dni otwartych, organizowanych przez NGS - zobaczyć ogród wodny zaprojektowany w 1911 r. przez słynną projektantkę i ogrodniczkę Gertrudę Jekyll. Panna Jekyll miała niebywałe szczęście: tworzyła swoje ogrody w przestrzeni ukształtowanej przez dobrych architektów i rzemieślników.

Przestrzeń ogrodu Vann składa się z ze starego domu zbudowanego z miejscowych materiałów, przysadzistych budynków gospodarczych, których przeznaczenie po dziś dzień można łatwo odczytać, domku ogrodnika, szklarni. Sam ogród składa się klasycznie z przedogródka - ogrodu frontowego, kolistego trawnika otoczonego rabatą bylinową, pergoli, naturalnej łąki, cieku wodnego obsadzonego żywopłotem z cisa i bylinami, stawu z piękną roślinnością, części leśnej, sadu, warzywnika i rozsadnika.