Wystawy Hampton Court Palace Flower Show, w porównaniu do fantastycznych Chelsea Flower Show, organizowane są od bardzo niedawna, bo od 1990 roku.

Wtedy w lipcu po raz pierwszy otwarto bramy przy pałacu Hampton Court i pokazano rośliny, ogrody, zorganizowano prelekcje i pokazy kwiatowe.

Pierwsze imprezy nie cieszyły się szczególną popularnością, były nawet zagrożone, jednak w roku 1993 organizację przejęło Królewskie Towarzystwo Ogrodnicze (RHS) i wystawa odniosła znaczący sukces, aby rok później zostać uznaną za najlepszą imprezę plenerową otwartą dla szerokiej publiczności.

Od tej pory wystawy odbywają się cyklicznie, co roku i zawsze w lecie, kiedy to można podziwiać wspaniałe kwiaty letnie, w równie wspaniałej oprawie.

Całej imprezie towarzyszy ogromny kiermasz roślin (największy na świecie) oraz kiermasz różnorodnych dodatków, akcesoriów, mebli, sprzętów ogrodniczych i narzędzi. Występują także artyści, kapele, prezentują swoje dzieła rzeźbiarze.



Co roku bogate pokazy inspirują i wprawiają w zachwyt ogrodników tutaj przybyłych, wśród których znaleźliśmy się również my. Jest to nasza pierwsza wystawa w Hampton, chociaż pałac zwiedzaliśmy już kilka razy, ale tak się złożyło, że zawsze w maju, gdzie nie mieliśmy okazji podziwiać ani wielkiej, kwitnącej, bylinowej rabaty, ani kwietnych dywanów, gdyż w maju zawsze wymieniano kwiaty wiosenne na letnie i rabaty były prawie puste.

Nareszcie trafiliśmy na ten bajeczny spektakl kolorów. Sami zresztą zobaczycie, co to była za uczta zapachów i fantastycznych kolorów. Nie zabrakło także roślinnych rarytasów, w które oczywiście jak zwykle się zaopatrzyliśmy.

Poszukiwana ostróżka "Coral"

Inspiracji było co niemiara. To druga co do rangi (po Chelsea Flower Show), wystawa w Wielkiej Brytanii, ma też nieco inny charakter. Nie jest to typowe ogrodowe show, a angażuje się bardziej w ochronę środowiska, produkcję zdrowej żywności, oferuje też zakup roślin (przebogaty wybór) i tego co ogrodnikom potrzebne.

Ludzie tutaj przyjeżdżający, z zamiarem zakupu poszukiwanych roślin, wyposażeni są w specjalne wózeczki na kółkach. Jest też zorganizowany punkt, gdzie zakupy można zostawić, a nawet obsługa wyposażona w taczki takie zakupy wprost na parking przewozi.



Przy wejściu od razu zderzyliśmy się z bogatym wyborem roślin, już typowałam sobie co zakupię, co zapiszę, co sfotografuję. Jeszcze lekko kropił poranny deszczyk. Trudno było stamtąd wyjść, ale przecież czekało nas przede wszystkim oglądanie pokazowych ogródków, więc z bólem serca opuściliśmy to miejsce, mając nadzieję na rychły powrót i buszowanie wśród kwiatowych namiotów. Bo przecież na pewno czegoś zabraknie... Niebo się przejaśniło, przestał padać deszcz, pogoda wprost wymarzona, chłodno i bez słońca. W sam raz.


Do zwiedzenia czekało nas 10 hektarów, emocje związane ze spektakularnym pokazem, szukanie inspiracji, radość związana z byciem wśród innych zapalonych ogrodników, to w końcu wielka ogrodnicza wystawa. Czas więc zakupić katalog i przestudiować mapkę wystawy, gdzie pójść najpierw?

Ogrodów nie było aż tak wiele, chyba mniej niż na Chelsea Flower Show. Jednak wydawały się jakby "inne" duchem. Wystawa była także bardziej rozległa, jakby mniej ciasna i bardziej przyjazna zwiedzającym, bo było gdzie przysiąść (ławki, trawniki, bele słomy).

A Space to Connect & Grow

Ogrody nagradzano w kilku kategoriach.

  • Best Show Garden (złoci medaliści: Essence of Australia, Connecting with the Real Sound of Nature, Vestra Wealth’s Vista)
  • Best Summer Garden (złoci medaliści: Hedgehog Street, A Space to Connect & Grow)
  • Best Conceptual Garden (złoci medaliści: The Stonewall Garden: Breaking Down the Walls of Pride Gluttony, Wrath – Eruption of Unhealed Anger, Sloth – Quarry of Silences)
  • Best ‘Your Garden, Your Budget’ Garden

W czwartej kategorii (‘Your Garden, Your Budget’ Garden) nie przyznano złota. Silver-gilt medal otrzymali Garden of Solitude, Green is the colour, Halo.

Dokładny wykaz wszystkich medalistów można znaleźć na stronie RHS tutaj.

Essence of Australia Essence of Australia

Najważniejsze trofeum - Best Show Garden zdobył ogród Essence of Australia, istota, esencja Australii, zaprojektowany przez Jima Fogarty (jednego z najlepszych ogrodników Australii) przy udziale i sponsoringu Royal Botanic Gardens Melbourne, gdzie posadzono wyłącznie roślinność australijską, kolorową, osadzoną w pięknych kompozycjach, wśród bulgoczącej lub stojącej wody, zamkniętej w zardzewiałych, metalowych, przyjaźnie owalnych zbiornikach wodnych, które przywołują swobodną atmosferę tego wielkiego i niesamowitego kraju, skąpanego w różnorodnej przyrodzie i gorącym klimacie, wśród suchych obszarów czerwonych piasków.

Ogród uosabia miłość Australijczyków do życia na zewnątrz, pokazuje piękno, i różnorodność, także nawiązuje do kultury Aborygenów. Wiele z prezentowanych roślin można uprawiać w Wielkiej Brytanii. Celem autora projektu było inspirowanie i zachęcenie Brytyjczyków do ich uprawy.

Essence of Australia - Callistemon Essence of Australia -  Anigozanthos

Spośród bogatej listy roślin wymienię najciekawsze: mieszańce Anigozanthos o bogato kolorowych kwiatach w unikalnym kształcie, przypominających "kangurze łapki", u nas do uprawy w domu, jako roślina doniczkowa. Następnie Brachycome o niebieskich, podobnych do stokrotek kwiatkach, wspaniała roślina okrywowa, u nas balkonowa, Chrysocephalum apiculatum, które tworzy srebrzyste poduchy z drobnymi, żółtymi, przyciągającymi motyle kwiatkami, także do pojemników.

Kolejne to krzewy - Callistemon ‘Kings Park Special’ - krzew o kwiatach podobnych do szczotek do mycia butelek, o wspaniałym kolorze, bogatych w nektar, przyciągających ptaki i owady, Swainsona formosa, Grevillea olivacea, Ozothamnus diosmifolius, Ozothamnus rosmarinifolius ‘Silver Jubilee’.

Z drzew posadzono srebrnolistne Eucaliptus gunnii z Tasmanii i Eucalyptus "Little Boy Blue'.

Najlepszy Best Summer Garden to A Space to Connect & Grow A Space to Connect & Grow
A Space to Connect & Grow A Space to Connect & Grow

Najlepszy Best Summer Garden to A Space to Connect & Grow, zaprojektowany przez Jeni Cairns, we współpracy z Sophie Antonelli.

Przyznam, że ten ogród wywarł na mnie największe wrażenie, oglądałam go ze wszystkich stron, także z tyłu, od zaplecza, po prostu nie można było stamtąd odejść. Ciągle zauważałam nowe rzeczy, nowe pomysły, nowe kolory, nowe, zaskakujące wykorzystanie "śmieci".

Pokazano ten ogród jako dzieło bardzo oszczędnie wykonane, z wykorzystaniem metalowych i drewnianych materiałów, wszystkie pochodziły z recyclingu, np. z metalowych, pomalowanych i wygrawerowanych w ozdobne motywy beczek , obręczy kół, felg, różnorakich kratek i ogrodzeń, rur, desek służących do szalowania fundamentów. W te elementy pomysłowo wmontowano kwiaty, warzywa lub owadzie hotele.

A Space to Connect & Grow A Space to Connect & Grow
A Space to Connect & Grow A Space to Connect & Grow

W rogu ogrodu zorganizowano miejsce do odpoczynku -- pawilon przykryty całkowicie zielonym dachem, stół zbudowano z desek z palet, płynącą wodę - z pomalowanych rur. Do sadzenia roślin wykorzystano filiżanki, durszlaki, zbrojeniowe pręty, wiszące kosze, pojemniki na gwoździe, części maszyn rolniczych.

Odważę się powiedzieć, że to najbardziej inspirujący ogród, który w dodatku możemy zbudować z rzeczy za darmo, bo znalezionych na śmietniku lub w składowisku złomu, a nawet w rowie. To sposób na ograniczenie ich ilości w naszym lokalnym środowisku. Na pewno uda się stworzyć zakątek równie stylowy i ciekawy. Zapewniam was. Trzeba tylko uruchomić wyobraźnię i dostosować do architektury odpowiednie, delikatne w wyrazie rośliny. Tutaj zobaczyłam, że połączono wiele kwiatów i warzyw.

W ogrodzie trwał też rockowy koncert w oprawie utworów zespołu "The Beatles" i robiącego śmieszne miny piosenkarza. Miało to rozbawić oglądających i pokazać ogród jako uniwersalne miejsce do odpoczynku, pokazów kulturalnych i ekspozycji sztuki.

Najlepszy Conceptual Garden  - Sloth - Quarry of Silences Sloth - Quarry of Silences

W kategorii Best Conceptual Garden zwyciężył Sloth - Quarry of Silences, zaprojektowany przez Sheena Seeks.

Ogród jest bardzo prosty i czytelny, a jego inspiracją było "lenistwo". Każda wbita w piasek łopata czy szpadel uosabia człowieka, który wspina się w czasie swojego życia gdzieś na szczyt swojej kariery i dąży do celu. Jednym ludziom to się udaje i osiągają sukces (uosabiają je "żyły złota"), a inni spadają w dół, nie osiągając swoich marzeń i ambicji.

Garden of Solitude Garden of Solitude

Best ‘Your Garden, Your Budget’ Garden - Garden of Solitude, projekt Alexandra Froggatt.

Ten ogród mnie zachwycił subtelnością. Spokojny w kolorystyce i wyrazie, ogród wgłębiony, stworzony jako zamknięta przestrzeń do relaksu i kontemplacji, z miejscem do wypoczynku, z szumiącą wodą ciekawie wylewającą się z kwadratowych rur, ze zbiornikiem wodnym.

Otoczony drzewami, oferował spokojną, niczym nie zmąconą prywatność, ciche miejsce wśród kojących pasteli, zarówno elementów architektury ogrodowej, jak i delikatnie zabarwionych, bardzo dobrze kolorystycznie dobranych do tego stylu roślin. Mnie i Witkowi wydawało się, że jedna ze ścian powinna być pomalowana na kolor lawendowy. Wszystkie były jednak delikatnie szare, w różnych tego koloru odcieniach, ponieważ inspiracją był przezroczysty kryształ. W ogrodzie również wykorzystano materiały z odzysku, aby sprzyjać idei ochrony środowiska i obniżyć budżet.

Green is the colour Green is the colour

W tej samej kategorii srebrno-złoty medal zdobył ogród Green is the colour autorstwa Elinor Scarth & Etienne Haller oraz ogród p.n. Halo, projektant Stuart Charles Towner.

Plejada wszystkich ogrodów Gold Medal: Show gardens: Essence of Australia, Connecting with the Real Sound of Nature, Vestra Wealth’s Vista, Summer gardens: Hedgehog Street, A Space to Connect & Grow, Conceptual gardens, Pride – The Stonewall Garden: Breaking Down the Walls of Pride, Gluttony – E no. 123, Wrath – Eruption of Unhealed Anger, Sloth – Quarry of Silences.

Wrath - Eruption of Unhealed Anger Wrath - Eruption of Unhealed Anger

Z tych w.w. największe zainteresowanie budził ogród Wrath – Eruption of Unhealed Anger, zaprojektowany przez Nilufer Danis. Z początku wydawało mi się, że to "ogród-piekło", tyle w nim było ognia, dymu i wykrzywionych od bólu twarzy, jednak po przeczytaniu opisu okazało się, że motywem przewodnim był gniew, złość, przemoc, jak destrukcyjne działanie mają na człowieka ich niekontrolowane napady.

Te prymitywne odczucia uosabiała erupcja wulkanu, który nieustannie dymił i co jakiś czas wybuchał. W centralnym punkcie ogrodu znajdował się "czynny" krater, w czarnej lawie kwitły rośliny o mocnych, gorących barwach, obok spalone, pomalowane na czerwono, suche drzewo, które uosabiało zniszczenia i destrukcyjność niekontrolowanych wybuchów emocjonalnych człowieka powstających w codziennym życiu.

Wrath - Eruption of Unhealed Anger Wrath - Eruption of Unhealed Anger

Całości dopełniały wrażenie wzrokowe (snujące się dymy), zapachowe i słuchowe oraz wytryskający co jakiś czas strumień "lawy" (była to ze względów technicznych - woda). Publiczność oczekiwała na kolejny "wybuch" z wielkim zainteresowaniem. Nam także udało się go sfotografować.

Nasze zwiedzanie poświęciliśmy głównie na pokazowe ogrody, mniej czasu zajęło nam oglądanie dodatków do ogrodu, natomiast bez wątpienia najwięcej emocji wniosło przechadzanie się po kiermaszu roślinnym, gdzie spotkaliśmy wiele rzadkości i nowości.


Ten wyjazd na długo zapadnie w pamięci, jako że tak mocnych inspiracji u nas niewiele. Można je spotkać tylko na imprezach światowego formatu. Bez wątpienia RHS Hampton Court Palace Flower Show do nich należy i będziemy corocznie do nich w lipcu wracać.


Dodatkowym atutem tej wystawy była bezpłatna (w cenie biletu) możliwość zwiedzenia ogrodów przy pałacu. Niespotykanie długa rabata angielska z falującymi kolorami zachwyci każdego ogrodnika kochającego "angielskie klimaty" i charakterystyczny styl tych bylinowych rabat. Przenikające, doskonale zgrane kolorystycznie kompozycje oraz wykonane dla uwiecznienia zdjęcia, posłużą na długie wieczory jako temat wielu artykułów.

Ogrody przy Pałacu Hampton Court

Ogród formalny powalał na kolana rozmiarem i przepychem bogatych kwietnych dywanów, ogród różany był już nieco "przekwitnięty", ogród warzywny zaś, w pełni bogaty i różnorodny.

Zakończyliśmy nasz dzień w Hampton Court szczęśliwi, choć bardzo zmęczeni kilometrami, jakie udało nam się pokonać. Było warto.

Fot. Danuta i Witold Młoźniak - Gardenarium

18 komentarzy:
Joku 21:04, 13 lip 2014

Wspaniała relacja, dziękuję! Mam odczucie że ogrody pokazowe bardziej zróżnicowane i kolorowe niż na CHFS, ale technika sadzenia ta sama. Zauważyłam piękny ogród na dachu w ogrodzie A Space to Connect & Grow oraz wspaniałe zestawienia kolorystyczne w pozostałych. Szkoda że nie mogłam pobuszować wśród dodatków do ogrodu.

jula81 21:17, 13 lip 2014

Pięknie kolorowo i wcale nie misz masz a każda roślinka ma swoje miejsce :) Zestawienia kolorystyczne jak w bajce :) No i oczywiście jest hit forum ( i nie tylko ;) ) -jeżówki , trawy jak również przepiękne barwne trawy. Największe na mnie wrażenie robi Wrath - Eruption of Unhealed Anger.Na pierwszy rzut okiem to piekło przeraża a potem zachwyca kompozycją roślin tak idealnie dobranych. Rewelacja . I tak pomysłowo puszka sardynki - patrzę lepiej a to oczko wodne :) Wszystkie zdjęcia cudne i tak bajeczne. Danusiu wspomnienia i zachwyt nie opuszczał by mnie do dziś po takim wyjeździe. Pozdrawiam cieplutko :)

Danuta Młoźniak 21:52, 13 lip 2014

Niestety, mimo całych 8 godzin chodzenia non stop, zabrakło czasu na dodatki. Ale było w sumie to samo, co na Chelsea Flower Show, więc tylko zerkałam przechodząc.

Sebek 23:01, 13 lip 2014

Wystawa robi ogromne wrażenie, niczym Chelsea Flower Show :) Dziękuję Danusiu i Witku za profesjonalną relację :)

Karolina P 08:55, 14 lip 2014

Ach! bajecznie! Kilka dni by się przydało żeby pochodzić:) super relacja, dziękuję!

Kondzio 11:28, 14 lip 2014

Jestem pod wrażeniem tej wystawy widziałem ja w rożnych programach ogrodniczych :) Kompozycje obledne ciekawy zakupów :) szkoda ze u nas nie ma takich inspiracji i takich wystaw moze kiedys zobacze Anglię no ale cóż trzeba sie cieszyć tym co mam dziekuje za relacje jest obłędna :)

grazyna 12:23, 14 lip 2014

Przeczytałam artykuł jeszcze wczoraj wieczorem, późnym wieczorem, ale wkrótce po ukazaniu się :) Obejrzałam zdjęcia :) Dzisiaj "mowa wróciła" (byłam pod wrażeniem :)) i przede wszystkim Dziękuję Danusi za tak bogaty opis, zdjęcia ogrodów; w których nie byłam (a czy będę? ;) ) a do których "weszłam" dzięki pracowitości naszej Szefowej.

Dziękuję :)

jula81 09:26, 15 lip 2014

I znów wróciłam by się zachwycać pięknem :) Danusiu dziękuję za wspaniałą realcję.Gdyby nie piękne zdjęcia sam artykuł nie oddałby tego tak :

Pszczelarnia 12:11, 15 lip 2014

Danusiu, bardzo dziękuje za ożywczy artykuł. Świetnie się czyta i ogląda, i marzy... .

Sharlee 20:56, 15 lip 2014

Długo czekaliśmy na kolejny Twój artykuł Danusiu, ale warto było czekać!!! :) Świetna relacja i świetne zdjęcia.

Natomiast zauroczyły mnie te fioletowo-różowe kule na długich nóżkach, co to za piękna roślina? Jest na pierwszej fotce i jeszcze w środku galerii. Śliczna!

Karolina P 10:33, 16 lip 2014

Czosnek?

Danuta Młoźniak 22:28, 16 lip 2014

Allium sphaerocephalon - czosnek główkowaty - hit sezonu.

atena35 08:39, 17 lip 2014

Piękne zdjęcia. "Allium sphaerocephalon - czosnek główkowaty - hit sezonu" Chociaż raz jestem na czasie ;)

Sharlee 22:50, 17 lip 2014

Trawy + Mikołajek + Czosnek = piękne zestawienie!

Kindzia 11:01, 18 lip 2014

Ja zawsze podziwiam (i zazdroszczę, nie powiem;))ten niesamowity zmysł ogrodniczy, tę umiejętność dopasowania i zestawiania roślin, kolory, faktury, różnorodność form...i wykorzystywanie artystyczne rzeczy, które dla przeciętnych ludzi są tylko niepotrzebnymi rupieciami...

Za wszystko, Danusiu, dziękuję:D

Elżbieta W 22:37, 21 lip 2014

Danusiu :) dzięki za super relację i fanatastyczne zdjęcia :):).. Jak je oglądałam, to dotarło do mnie, że nie na daremno zakochałam się w krwawnikach :)

Podziwiam te ich cudne zestawienia kolorystyczne .. Mają mistrza :)

karol1a 22:45, 22 lip 2014

No proszę, nawet nie wiedziałam jak jestem na czasie. Mam czosnek, lwie paszcze, jeżówki, krwawnik. Gorzej niestety gorzej u mnie z kompozycją. Fajna relacja.

ewelina20 20:57, 18 sie 2014

Super pokazy, piękne kolory.