Wyszukiwanie dla 'tulipany'

Hortensje bukietowe (Hydrangea paniculata) - wszystkie odmiany pokochałam już dawno wraz z pojawieniem się ich w sprzedaży. Wcześniej zachwycałam się hortensjami drzewiastymi 'Anabelle', często sadziłam je w ogrodach, jednak coroczne wykładanie się wielkich kwiatostanów, zniweczyło mój zachwyt w tym temacie i zakochałam się miłością bezgraniczną w hortensji bukietowej 'Limelight' jako pierwszej.

Nie ma żadnych wad, a same zalety. Potem testowałam w swoim ogrodzie 'Silver Dollar', 'Vanille Fraise', 'Phantom', a w tym roku doszła ciekawa 'Pinky Winky'. W ogrodach klientów sadziłam także 'Bobo', 'Candlelight', 'Magical Moonlight' i wiele innych.

Hortensje zasłużyły na stałe miejsce w naszych ogrodach jako najpiękniejsze i najdłużej kwitnące krzewy liściaste, ozdobne od późnego lata aż do wiosny. Najpierw są zielone lub białe, potem różowieją w różnych odcieniach, a na koniec sezonu, gdy zmrozi je mróz, ich okazałe kwiatostany jarzą się w śniegu niczym miedziane kule.

Rośliny skalne to duża grupa bylin, krzewów i krzewinek, które nie należą do jednej rodziny czy rodzaju, bo tak się nie da ich zgrupować. To zbiór roślin, które mają wspólne cechy, na tyle dobre, czy odpowiednie, aby rosnąć w ogrodach tego typu.

Ogród skalny jest z reguły niewielką i ciasną powierzchnią, wydzieloną w sztucznie stworzonym stanowisku - ogrodzie. Dlatego tak wielkie znaczenie ma użycie najlepszych gatunków, aby wyglądały w ogrodzie skalnym spektakularnie, "spływały" z wysokości, wyłaniały się ze szczelin i zmiękczały skalne ściany.

Tegoroczny majowy wyjazd do Anglii był bardzo inspirujący i niesamowicie ciekawy z powodu opóźnienia wiosennego, które sprawiło, że w Polsce wyjątkowo tulipany już przekwitły, natomiast w Anglii - wręcz przeciwnie - kwitły obficie.

Jednak nie same tulipany mnie zachwyciły, a to z czym były posadzone. Duety tulipanowo - krzewiasto - bylinowe zaskakiwały na każdym kroku, ponieważ po raz pierwszy zobaczyłam aż taką mnogość pomysłów. Zresztą zobaczycie zaraz sami w galerii zdjęciowej.

Niektórzy ogrodnicy czy projektanci mają niesłychany dar do wydobywania piękna zwykłych roślin, które pojedynczo zastosowane, nawet w wielkiej ilości, nigdy nie dadzą takiego efektu, jak w odpowiedniej kompozycji. Czasem jest to kontrastowa barwa, zupełnie przeciwstawna (białe-czarne, czerwone-żółte) a czasem o ton jaśniejsze tło, dające wielką moc tulipanom na pierwszym planie.

Pięknie zaprojektowana i starannie wykonana rabata angielska to marzenie każdego ogrodnika, który uwielbia byliny i róże. Ale jak ją zaprojektować, żeby kwitła kolejno przez wszystkie sezony? Ten problem nie jest znowu taki trudny do rozwiązania.

Po prostu trzeba ją dobrze przemyśleć, zaplanować, korzystając oczywiście z gotowych wzorów, które już istnieją w najpiękniejszych ogrodach angielskich. Uczmy się więc od najlepszych.

Ogólnym celem w zaprojektowaniu rabaty jest zgromadzenie ciekawych i ładnych roślin, które będą stopniowo rozkwitały w kolejnych porach roku i zostaną zrównoważone roślinami ozdobnymi z liści lub posiadającymi ciekawy kształt i pokrój.

Śnieżny i na dodatek mroźny początek tygodnia nastroił mnie dość smętnie. Jakoś tak zimno było i smutno na zewnątrz. Nadeszła odwilż, a to się wiąże ze spadającym z dachu śniegiem i niszczeniem roślin. I to mnie najbardziej martwi.

Jak więc poprawić sobie nastrój, gdy czekamy z utęsknieniem na wiosnę i co zrobić, żeby ona przyszła? Odpowiedź jest prosta - zaprosić ją do domu w postaci kwitnących wiosennych kwiatów, ciętych lub w doniczkach. Oferta jest niemała, musimy tylko rozpocząć rekonesans, począwszy od pobliskich supermarketów, giełd kwiatowych i miejscowych kwiaciarni.

Dzień Świętego Walentego, powszechnie znany jako Walentynki, obchodzimy od jakiegoś czasu w dniu 14 lutego każdego roku. W innych krajach na świecie także. To miłe święto.

W tym dniu wyrażamy swoją miłość przy pomocy małego upominku, słodyczy, kwiatów lub spędzenia czasu na romantycznej kolacji. Modne jest też wysyłanie kartek z motywem serca.

Ale najlepiej wyrazić miłość kwiatami, one pasują do tej roli idealnie. Kwiaciarnie do tego dnia specjalnie się przygotowują. Ilość sprzedanych kwiatów nie jest znana, ale na pewno osiąga miliony. Większość zakochanych obdarowuje swoje sympatie kwitnącymi roślinami doniczkowymi. Są to nie tylko mężczyźni. Znam wiele kobiet, które obdarowują kwiatami panów.

Hoveton Hall Gardens leży w hrabstwie Norfolk i jest jednym z tych ogrodów, gdzie chętnie będę wracać, a to za sprawą niesamowitych, przepięknie skomponowanych rabat i ogrodu wielu ciekawych detali. Zapamiętałam go także dzięki motywom pajęczyny, bowiem ogród posiada w różnych częściach "obrazki" niczym z filmu "Spiderman". To go bardzo wyróżnia i sprawia, że jest niepowtarzalny. Nigdzie czegoś podobnego nie widziałam.

Obecnie posiadłość jest własnością Andrew i Barbary Buxton, a jest w tej rodzinie od 1946 roku. Dom został wybudowany w latach 1809 - 1812. Wykonany jest z cegły, a dach pokryto łupkiem. Okna wykończono stylowymi, zielonymi okiennicami, a wejście do domu urokliwym daszkiem, co szczególnie mnie zachwyciło.

Spacerując po Great Brington poszliśmy w prawo. Podziwialiśmy urocze ogródki, przepiękne ogrodzenia i murki, romantyczne, ogrodowe dekoracje i kwitnące kosze. Co jakiś czas było coś wyjątkowego, że ukradkiem zaglądaliśmy na czyjąś posesję. Na szczęście gospodarze chyba byli w pracy.

Mijaliśmy kwitnący złotokap, kamiennego krasnala, niezapominajkową łączkę. Ciągle jakieś niespodzianki, jak to na angielskiej wsi.

Cudowny ogród Coton Manor Garden został już szczegółowo opisany na Ogrodowisku przez Gabrielę. Poprzedni artykuł znajduje się tutaj.

Trudno jest coś dodać, bo byliśmy w tym samym okresie, jednak być może z powodu opóźnionego sezonu, przynajmniej część roślin będzie się różniła. Opowiem więc swoje wrażenie z tego ogrodu, pomijając jego historię.

Tego dnia był straszny upał, niedawna poprawa pogody po zimnej wiośnie i wyraźnym opóźnieniu wszystkiego, co już w tym czasie powinno kwitnąć. Na początku stara tablica z nazwą ogrodu i oczywiście zdjęcie, żeby nie było wątpliwości, potem placyk, sklepy i kawiarenka.

Wollerton Old Hall Garden jest tym ogrodem, w którym mogłabym zamieszkać. Kiedykolwiek o nim pomyślę, albo rozmawiam, uśmiech pojawia się natychmiast. Ogród zrobił na mnie niezapomniane wrażenie kiedy go po pierwszy raz zobaczyłam i trwa to do dziś.

Najchętniej przeniosłabym jego cząstkę do siebie, lecz z powodu powierzchni - nie dam rady. Ale dumna jestem, że w pewien sposób niektóre fragmenty mojego osobistego zakątka, są nieco podobne, chociażby poprzez użycie takiej ilości powtarzalnych elementów, jakimi są bukszpanowe kule. No i zamiłowanie do zakątków z ławkami.

Co mnie w nim tak urzekło? Otóż przede wszystkim jego podział. Taki plan ogrodu wydaje się bardzo ciekawy, różne ogrodowe pokoje pokazują na każdym kroku jakąś niespodziankę, kolejny widok, kolejną kompozycję, wyeksponowane cudne drzewo, ciekawe, niespotykane rośliny, wgłębniki i zakątki, często z ławkami, altanami lub wodą.