Wyszukiwanie dla 'hortensje'

Kiedy jesień nadchodzi i krótkie, deszczowe dni, wyraźnie tracę grunt pod nogami i napada mnie chandra. I wtedy lekarstwem stają się zdjęcia. Magiczne, kolorowe obrazy, zwiewne rabaty i falujące morzem traw ogrody preriowe.

Takie są właśnie kwiaty i rabaty jesieni. Niezwykłe, zachwycające, które pozwalają mi przetrwać ten ciężki okres. Aby nas zachwyciły muszą być atrakcyjne. Ale o to nietrudno.

Kwiaty jesieni mają jesienne barwy, a więc ciepłe czerwienie, pomarańcze i żółcie z odrobiną fioletu i błękitu. A do tego trawy - niesamowite widoki spowite szronem lub mgłą. I za to właśnie jesień da się lubić.

Chochoły ze słomy wykonujemy dla roślin najbardziej wrażliwych na mróz np. hibiskusy, magnolie, pienne róże, klony palmowe, hortensje ogrodowe, laurowiśnie, ogniki, ostrokrzewy, świeżo posadzone drzewka. Nie muszą one "straszyć", a mogą być wspaniałą ozdobą zimowego ogrodu.

Pamiętajmy, aby nie robić tego zbyt wcześnie, bo ciepła, jesienna pogoda spowoduje, że zaczną rosnąć pod okryciem i wtedy na pewno zmarzną. Musimy zaczekać aż nadejdą dni z kilkustopniowymi mrozami i taka pogoda będzie się utrzymywała. Czasem trudno uchwycić ten moment, ale lepiej to zrobić za późno niż za wcześnie. Przecież nawet rośliny wrażliwe znoszą kilkustopniowe mrozy bez uszczerbku.

Opowiem dziś o ogrodach wertykalnych, które wyglądają jak z odległej przyszłości, a są już dziś dostępne. Technologie ogrodnictwa poszły daleko naprzód. Są niezwykłe. Powstają zawsze wtedy, kiedy szukamy nowych, skutecznych sposobów dodatkowej powierzchni uprawy. Sprawdza się wtedy znane przysłowie: "Potrzeba matką wynalazków". Nie tak dawno temu zastosowano metodę "zielonych dachów" - teraz zaś czas na "zielone ściany".

Nie wszystkie rośliny wymagają gleby. Niektóre żyją jako epifity w koronach drzew, na stromych skałach, a potrzebne do życia składniki uzyskują z powietrza. Tak też powstał pomysł sztucznych zielonych ścian. Z tą różnicą, że woda i minerały dostarczane są automatycznie przy pomocy systemu nawadniającego, a rośliny mają korzenie umiejscowione w specjalnych modułach, umocowanych pod ścianą uchwytami.

Wizyta w angielskich ogrodach jest jedną z głównych atrakcji podczas pobytu w Wielkiej Brytanii, bo zainteresowanie nimi przekracza wszelkie granice. To w tym kraju, dawno temu powstała tradycja poszukiwania nowych roślin, kolekcji botanicznych tworzonych przez artystów i ogrodników XVIII i XIX wieku.

Anglicy kochają ogrody i pracę w nich, nie boją się deszczu ani błota i to mnie zawsze przyciągało do bywania w tym wspaniałym miejscu na świecie, w kraju łagodnego klimatu, pięknych roślin i ogrodów oraz wielkiej dbałości o każdy skrawek. Podczas czerwcowej wyprawy po angielskich ogrodach prywatnych, los i program wyjazdu rzucił mnie do niesamowicie pięknego miejsca, jakim jest Wollerton Old Hall Garden (plan ogrodu) w pobliżu Market Drayton w Staffordshire.

Kiedy zaczynamy czuć trochę chłodu w powietrzu, dni są coraz krótsze, a liście na drzewach zaczynają przybierać różne odcienie czerwieni i złota - wiemy, że to jesień. Rozpoczyna się czas przygotowań ogrodu do zimy. Prace te nie tylko spowodują, że ​​ogród będzie lepiej wyglądał w czasie śnieżnych miesięcy, ale też ułatwią nasze ogrodowe zajęcia na wiosnę i sprawią, że ogród będzie chronić mniej odporne rośliny przed mrozem.

Dla ogrodnika jest to ten czas w roku, kiedy można sadzić w ogrodzie nowe okazy, cebulki kwiatowe i zbierać plony warzyw, które wykopujemy, a pozostałe części liści i łodyg wyrywamy i wyrzucamy na kompost. Cebulę wyrywamy i suszymy na powietrzu. Niektóre warzywa możemy także siać w celu przyspieszenia terminu zbioru wiosną.

Hortensje to bardzo efektowne krzewy liściaste. Ich kolorowe kule lub wiechy królują na letnich, półcienistych lub słonecznych rabatach. Są dość łatwe w pielęgnacji, pod warunkiem spełnienia kilku prostych warunków, które wpłyną na ich piękno i obfitość kwitnienia. Będą wtedy kwitły od czerwca do września i uzupełnią braki kwiatów w ogrodzie.

Większość zabiegów pielęgnacyjnych przy hortensjach odbywa się późną zimą lub wczesną wiosną, przed rozpoczęciem nowych przyrostów. Wtedy poświęcamy im najwięcej uwagi, ale nasz trud się opłaci, bo hortensje, jak żadne inne rośliny zdobią ogród. Ich kwiaty, zwykle wielkie i efektowne widać nawet z daleka. Nie ma też specjalnych problemów z chorobami i szkodnikami, bo zwykle omijają one hortensje.

Niewiele krzewów może rywalizować podczas kwitnienia z pięknymi hortensjami, które mają kuliste, płaskie lub wydłużone kwiatostany, kwitną od czerwca do września i mogą rosnąć w półcieniu, a nawet cieniu. W moim ogrodzie najlepszymi roślinami tego sezonu są hortensje "LImelight", które zakwitają późnym latem i hortensje ogrodowe uprawiane w donicach od wczesnej wiosny. Ich unikalne kwiaty znakomicie zdobią ogród i warto je posadzić. Są dostępne w wielu odcieniach: białym, fioletowym, niebieskim, czerwonym, różowym, a nawet kwiaty dwubarwne. Te piękne rośliny sprawią, że nasz ogród zyska ogromnie.

Artykuł został opublikowany w miesięczniku "Działkowiec" w numerze styczeń 2012 na str. 35-37

Pojęcie projektowania ogrodów naturalnych staje się coraz bardziej modne. Ale co to tak właściwie jest ogród naturalny? Bardzo trudno dokładnie określić, ale wiem, że nie powinien kopiować natury, a dawać poczucie obcowania z nią.

Filozofia jest taka: myśląc o ogrodzie, musimy zrozumieć, w jaki sposób wpisuje się on w większy ekosystem, w którym wszyscy żyjemy. Kluczem do sukcesu jest "zgodność". Musimy zrozumieć, że jesteśmy partnerami przyrody w ogrodzie, a nie jej nauczycielami. Ogród naturalny odwdzięcza się: jest przyjazny nie tylko dla ludzi, ale także dla różnego rodzaju stworzeń.

W ogrodzie mojego dziadka róże były dominującym akcentem. W sumie oprócz róż nie było nic. Do dziś pamiętam te równe grządki, na nich równo posadzone, w równych odległościach... róże. W ich sąsiedztwie nic nie rosło, ponieważ panowało wówczas przekonanie, że róże nie lubią towarzystwa. Widok był piękny i niezapomniany, ale krótkotrwały. Róże przekwitały, liście na koniec sezonu nie były już zbytnią ozdobą, a goła ziemia wokół krzewów wciąż wymagała odchwaszczania.

Na szczęście tradycje się zmieniają i teraz w ogrodach różanych coraz częściej widać również inne rośliny, byliny i krzewy, a nawet ozdobne trawy. Polecam takie rozwiązanie, wówczas ogród jest ozdobą przez cały sezon, nawet wtedy gdy róże przekwitną. Zimozielone krzewy liściaste czy iglaki stanowią wspaniałe tło. Wczesną wiosną kwitnące cebulowe (krokusy, tulipany) rozświetlą rabaty tysiącem kolorów, a na jesień, gdy róże "gasną", powinności dopełnią dalie, astry, chryzantemy.

Różaneczniki i azalie znamy i podziwiamy w ogrodach już od dawna. Te piękne krzewy liściaste mają ozdobne, dzwonkowate kwiaty w kolorze różowym, fioletowym, pomarańczowym, żółtym, białym, czerwonym oraz ciemnozielone, skórzaste liście. Niektóre odmiany wytwarzają kwiatostany tak wielkie jak głowa. Inne znów mają pstrokate liście. Zachwycają bogactwem kolorów i kiedy kwitną wiosną w ogrodach przyciągają nas do przebywania w nich nieustannie. Te efektowne krzewy wybuchają kolorem każdej wiosny z niewiarygodną obfitością kwiatów.

Ten spektakl trwa kilka tygodni, a kiedy przekwitną - pozostają błyszczące, zimozielone liście. Stanowią one wspaniały akcent jako pojedyncze rośliny, grupy i żywopłoty nieformowane. Azalie także należą do rodziny różaneczników i mają te same wymagania (gleby kwaśne, o niskiej zawartości azotu, doskonały drenaż i półcień) oraz kwitną w tym samym czasie. Znanych jest ponad tysiąc gatunków, odmian i form różaneczników. Należą one do rodziny wrzosowatych (Ericaceae).