Jesień w purpurze „Jesiennego krwotoku nic już nie zatrzyma,

Czerwień kapie z parku na ulice….”

Te krople czerwieni pojawiają się też na żurawkowych rabatach. Jesień tego roku jest w moich okolicach (Zagłębie Dąbrowskie) bardzo przyjemna.

Na początku września były lekkie przymrozki, które zainicjowały u żurawek intensywne, odmienne niż letnie, wybarwienie liści. O tej porze roku kwitną już tylko nieliczne odmiany, a właściwie egzemplarze, za to liście dają naszym oczom rozkoszną feerię barw.

Komu czerwień…

Heuchera ' Peach Flambe' W wybiórczym szeregu żurawek o czerwono-brązowych liściach, opracowanym na bazie odmian w mojej kolekcji rodzaju Heuchera, najjaśniejszym elementem jest ‘Georgia Peach’. Została wprowadzona na rynek przez szkółki Terra Nova ze Stanów Zjednoczonych Ameryki. Ameryka Północna od Meksyku po Kanadę to naturalna ojczyzna żurawek.

Dziś wiele ciekawych, ślicznych odmian ogrodowych powstaje również w Europie. Na przykład ‘Beaujolais’, ‘Magnum’, ‘Pinot Gris’ jeśli chcemy pozostać w tonacji czerwonawej. Kolejne krzykliwie czerwone odmiany: ‘Autumn Leaves’, ‘ Peach Flambe’, ‘Cajun Fire’, dalej bardziej stonowane, przechodzące już w brązy: ‘Mahogany’, ‘Root Beer’ i rudziejące: ‘Brownies’, ‘Palace Purple’, ‘Cappucino’ i ‘Chocolade Veil’.

Te dwie ostatnie odmiany wydają się bardzo do siebie podobne. Posadzone na różnych stanowiskach, ale obok siebie, ujawniają jednak odmienności. Dorosłe okazy ‘Chocolade Veil’ są większe od ‘Cappucino’.

Na stanowisku w cieniu liście ‘Chocolade Veil’ przybierają tony ciemnej zieleni, natomiast ‘Cappucino’ wyraźnie marnieje. Za to na stanowisku słonecznym ‘Cappucino’ zdecydowanie obficiej kwitnie, choć kwiatostany obu odmian są bardzo podobne.

Komu fiolet…

Heuchera 'Purple Rain Forest' Te fioletowe tony w połączeniu ze srebrnymi to moje ulubione dla żurawek. Tu galerię barw zdecydowanie otwiera ‘Plum Royal’, ale następne to naprawdę trudny wybór. Nie dlatego, że jest ich niewiele, wręcz przeciwnie. Gdybym jednak chciała je wartościować i ustawić na podium, wszystkie zajmowałyby jeden poziom.

Jak opierając się tylko na kryterium barwy i rysunku liści, zdecydować między ‘Can-Can’, ‘Blackberry Crisp’, ‘Sugar Plum’, ‘Raspberry Ice’, ‘Sugar Frosting’, ‘Midnight Bayou’, „starą” ‘Plum Pudding’, a najnowszymi hitami: ‘Spellbound’, ‘Purple Rain Forest’ czy ‘Season`s King’? Te trzy ostatnie odmiany to efekt rywalizacji między światowymi potentatami na rynku bylin: Terra Nova Nurseries, Danziger i Kinztler (w grupie Ball Company).

Heuchera 'Havana' i 'Noid' Cień i blask…

Stanowiska dla roślin mojej kolekcji bardziej podlegają założeniom obiektu badawczego niż ogrodu ozdobnego. Rośliny jednej odmiany są sadzone w różnych warunkach, w różnym sąsiedztwie. Przypadkiem zdarzyły się dwa przykłady, które wpisują się w „cygańską nutę” zapożyczoną z ballady.

To ‘Citronelle’ (Thierry Delabroye, Francja) i ‘Angelica’ (Jerzy Foszczka, Polska) oraz ‘Havana’ (Terra Nova Nurseries, USA) i bardzo ciemna siewka z mojego ogrodu. Aktualnie firmy ogrodnicze na całym świecie prześcigają się w produkcji nowych odmian żurawek i agresywnie je promują, nakręcając modę na te byliny.

Żurawkowe donice

Żurawki i grzyby Niezależnie od tych działań uważam, że żurawki są naprawdę warte zagoszczenia w naszym najbliższym otoczeniu, czy to w ogrodach, w donicach na tarasach czy nawet w mieszkaniach.

Wprowadzona na rynek w tym roku seria Little jest przeznaczona do ozdoby stołów. Warto spróbować uprawy pokojowej odmian żółtolistnych. Można zacząć od przyszłej wiosny, od kwietnia. Warto zrobić nowe sadzonki, aby miały czas na aklimatyzację w mieszkaniu.

Można użyć żurawek ‘Key lime Pie’ lub ‘Lime Rickey’. Dla tych odmian nie jest wskazana ekspozycja na silne słońce. Postawić w pokoju, polewać umiarkowanie. Żurawki ukorzeniają się od czterech do sześciu tygodni, więc trzeba wykazać się pewną cierpliwością.

Też jeszcze tego nie próbowałam i już cieszę się na przyszłą wiosnę. Ale zanim ona nadejdzie, należy zabezpieczyć żurawki na zimę. Przede wszystkim sprawdzić czy mają dobry drenaż. Pozostałe sposoby są zależne od możliwości: cienka warstwa kompostu, stroisz, liście np. lipy, jabłoni, agrowłóknina, plastikowe skrzynki.

Fot. Gabriela Sąkol

Autorka jest właścicielką Narodowej Kolekcji Żurawek i autorką książki o żurawkach.

Dodatkowe informacje Żurawki - liście zamiast kwiatów

Słowa kluczowe: rośliny, jesień w ogrodzie, byliny
12 komentarzy:
Agnieszka Molek 09:25, 29 paź 2012

Uwielbiam te nasze "ogrodowiskowe" żurawki.

Ozz 17:45, 29 paź 2012

Sprawdzają się też świetnie w uprawie pojemnikowej na tarasach i osłoniętych balkonach.

Danuta Młoźniak 17:52, 29 paź 2012

Ostatnie kompozycje donicowe, które wykonywałam - obowiązkowo z trawami za towarzystwo miały żurawki. Uważam je za najwspanialsze byliny, odkrycie ostatnich lat. Rewelacyjne jest to, że przez zimę trzymają kolor liści, tylko pod koniec trochę brzydną, no a w sezonie to już same zalety, bo jeszcze drobne kwiatki dochodzą.

Dzidka 18:50, 29 paź 2012

Witaj :) Z uwagą przeczytałam ten artykuł. Obudził on we mnie wspomnienia 'żurawkowego ogrodu' , a także moich dawnych wypraw do Plantpolu.. Cieszę się, że przybliżyłaś nam : czerwień, fiolet. cień i blask. A 'maluszków' do donicy zacznę wiosną wyglądać.

Kindzia 18:53, 29 paź 2012

Piękne są, wszystkie. Też mam, dzięki Wam je odkryłam. Na razie same czerwone, ale kolory mają w słońcu !!!!!!!!

Danuta Młoźniak 18:54, 29 paź 2012

Tak Dzidko, przypominam sobie, że pierwsze inne żurawki niż 'Palace Purple' - to właśnie rozprowadzał w OBI Plantpol Zaborze, robili kompozycje z pasiastym tatarakiem i brązowymi turzycami plus kwitnące sezonowe. Wtedy to był hit. No i zaraziłam się, a ciekawe jak Gabrysia rozpoczęła swoje kolekcjonowanie ?

Dzidka 22:57, 29 paź 2012

W owych czasach, to jedynie w Zaborzu widziałam tak widowiskowe, doniczkowe kompozycje. Do dzisiaj pamiętam też pokazową rabatę żurawkową.

No, tośmy sobie Danusiu powspominały :)

Gabriela Sąkol 09:31, 30 paź 2012

Moje pierwsze żurawki zostały mi "wciśnięte" przez kuzynkę i teściową:) Później z pomocą Charlesa Olivera zidentyfikowałam je jako 'Chatterbox' i 'Rosemary Bloom'. Trzecia odmiana, ze srebrnym marmurkiem na liściach, została wypatrzona w ciemnym kącie punktu sprzedaży bylin w Tychach, w pobliżu Browaru. I dopiero gdy zakwitły, prawdziwie mnie zaciekawiły. Były tak różne od róż, lilli, i tak różne między sobą. Zdobiły dyskretnie. Intrygowały...

Danuta Młoźniak 10:50, 30 paź 2012

Moja miłość do żurawek zaczęła się od kompozycji w Obi właśnie, potem ekspozycje Terra Nova i dostępność nowych odmian w warszawskich centrach ogrodniczych, no i już nie wyobrażam sobie ogrodu bez żurawek.

Na 'Citronelle' trafiłam w Mrokowie, posadziłam i jest moją nr 1 do zestawień z konwalnikiem. Obecnie zachwycam się 'Berry Smoothie', ładnie "świeci" na rabacie w letnim słońcu.

Irena Miłek 10:12, 31 paź 2012

Kawał wspomnień i historii związany z żurawkami:) ale ja mam przeświadczenie, że ty Danusiu jesteś tym ,,winowajcą", co zaraził ludzi miłością do żurawek; u mnie była jedna jedyna, myślałam, że to jednoroczna roślina lub chwast, a teraz można powiedzieć, że u mnie żurawkowa kraina, nasadziłam sporo; zachwycam się nimi, ta paleta barw i możliwości komponowania, to jest to!

Karolina P 11:21, 31 paź 2012

Mam rodziców w Oświęcimiu, rzut beretem jest Plantpol - ilości szklarni z żurawkami powalająca! I ceny przyzwoite; potem to samo 3x drożej w marketach typu obi czy leroy ;) Danusia zdecydowanie mnie zaraziła żurawkami, jeszcze 2 lata temu nie miałam wcale, teraz mam cala zurawkowa rabatę:)

pozdrawiam, świetny artykuł i zdjęcia!

A_gawa 20:18, 01 maj 2014

Dodaję do ulubionych.