Wyszukiwanie dla 'różaneczniki'

Tegoroczna wystawa Chelsea Flower Show była wyjątkowa z powodu setnego jubileuszu, a dla nas był to już dziesiąty raz.

Ten piątkowy dzień wzbogacony został dodatkowo w obfite ulewy, które znacznie utrudniły oglądanie i fotografowanie ogrodów pokazowych. Było ich jakby mniej niż w zeszłym roku. Spodziewałam się czegoś szczególnego, wielkiego na tę okazję, ale oprócz porównań tradycji z nowoczesnością, było zwyczajnie, ale jednocześnie i tak zachwycająco, jak to na Chelsea Flower Show.

Ogród Ani zachwycił mnie zimą, gdy trafiłam na piękną stronę w internecie o nim. Roślin menażeria to miejsce, gdzie Ania opisuje swoje doświadczenia z ogrodem. Ponieważ był podany kontakt, napisałam krótki list. Umówiłyśmy się na spotkanie na wiosnę. Potem obejrzałam ogród w programie Maja w ogrodzie jako pełen kwiatów i barw ogród z żurawiami.

Jednak nie zatytułowałam go podobnie, bowiem kiedy poznałam Anię osobiście, stwierdziłam, że to wyjątkowe miejsce, bo stworzone z miłości do roślin. Tyle tutaj kolorów, zapachów, cudownych kompozycji. Jednak to coś więcej niż tylko ogród, zwykle dodatek do domu. Takie zestawienia mogły powstać tylko z miłości do kwiatów.

Zbliża się szalony czas, a więc zakupy roślinne przed nami. Spragnieni kolorów udajemy się na giełdę lub do centrum ogrodniczego i co robimy? Oczywiście - kupujemy rośliny. Ale jak kupujemy? - oczywiście spontanicznie.

No i muszę tutaj nieco ochłodzić naszą "misję zakupową". Otóż spontaniczne zakupy cieszą zaraz po zakupie, ale nie są najlepsze dla ogrodu. Dlatego muszę Wam udzielić kilka wskazówek odnośnie wyboru najlepszych roślin dla Waszego ogrodu.

O czym trzeba wiedzieć zanim udamy się na zakupy i co trzeba zrobić? Trzeba zakupy zaplanować. A planowanie zależy od kilku czynników, o których poniżej.

Zawsze wydawało mi się, że różaneczników ciąć nie wolno. Obserwowałam stare, wiekowe drzewa w Anglii czy Niemczech i myślałam sobie, że w Polsce chyba nigdy nie zobaczę takich egzemplarzy. I jak na razie nie zobaczyłam aż tak wielkich drzew.

Podczas moich ogrodowych podróży widziałam też wielokrotnie radykalnie odmłodzone różaneczniki, które w wyniku szczególnie mroźnej zimy zmarzły i musiały zostać przycięte. Potem odrastały i pokazywały światu swoją niesamowitą "wolę walki" i żywotność.

Dlatego postanowiłam zgłębić ten temat. Myślę, że moje okazy rosnące nad geometrycznym stawem też czeka ten zabieg, ponieważ krzewy znacznie się rozrosły i powoli zaczynają zasłaniać lustro wody. Ciągle myślę: "jeszcze nie w tym roku", ale w końcu kiedyś trzeba. Cięcie pozwoli na utrzymanie ładnego pokroju i odpowiedniej wielkości.

Hoveton Hall Gardens leży w hrabstwie Norfolk i jest jednym z tych ogrodów, gdzie chętnie będę wracać, a to za sprawą niesamowitych, przepięknie skomponowanych rabat i ogrodu wielu ciekawych detali. Zapamiętałam go także dzięki motywom pajęczyny, bowiem ogród posiada w różnych częściach "obrazki" niczym z filmu "Spiderman". To go bardzo wyróżnia i sprawia, że jest niepowtarzalny. Nigdzie czegoś podobnego nie widziałam.

Obecnie posiadłość jest własnością Andrew i Barbary Buxton, a jest w tej rodzinie od 1946 roku. Dom został wybudowany w latach 1809 - 1812. Wykonany jest z cegły, a dach pokryto łupkiem. Okna wykończono stylowymi, zielonymi okiennicami, a wejście do domu urokliwym daszkiem, co szczególnie mnie zachwyciło.

Wollerton Old Hall Garden jest tym ogrodem, w którym mogłabym zamieszkać. Kiedykolwiek o nim pomyślę, albo rozmawiam, uśmiech pojawia się natychmiast. Ogród zrobił na mnie niezapomniane wrażenie kiedy go po pierwszy raz zobaczyłam i trwa to do dziś.

Najchętniej przeniosłabym jego cząstkę do siebie, lecz z powodu powierzchni - nie dam rady. Ale dumna jestem, że w pewien sposób niektóre fragmenty mojego osobistego zakątka, są nieco podobne, chociażby poprzez użycie takiej ilości powtarzalnych elementów, jakimi są bukszpanowe kule. No i zamiłowanie do zakątków z ławkami.

Co mnie w nim tak urzekło? Otóż przede wszystkim jego podział. Taki plan ogrodu wydaje się bardzo ciekawy, różne ogrodowe pokoje pokazują na każdym kroku jakąś niespodziankę, kolejny widok, kolejną kompozycję, wyeksponowane cudne drzewo, ciekawe, niespotykane rośliny, wgłębniki i zakątki, często z ławkami, altanami lub wodą.

W następnym odcinku relacji z zeszłorocznej wystawy Chelsea Flower Show przedstawię kolejne małe, imponujące, cztery ogrody pokazowe, które wizualnie radykalnie się między sobą różnią. Większość odwiedzających z przyjemnością je oglądała, aby dowiedzieć się, co nowego pokazano w "ogrodowej modzie".

Chociaż te cztery ogrody były zasadniczo różne, to jak w poprzednich odcinkach wspomniałam, miały część wspólną: zostały zdominowane przez skupiska roślin zielnych przypominających naturalną, angielską wieś. Chociaż normalnie w ogrodzie taki doskonały stan, jaki zaprezentowano na wystawie, ciężko byłoby utrzymać, to jednak warto pokazać to zwiedzającym.

Po raz pierwszy zaprezentowano ogród piętrowy, po raz pierwszy wykorzystano campingową przyczepę i po raz pierwszy pozwolono osobom niepełnosprawnym wziąć bezpośredni udział w tworzeniu ogrodu na Chelsea. Nie po raz pierwszy królował rustykalny styl i nostalgia w kolorystyce nasadzeń. Chelsea Flower Show 2012 była w harmonii z naturą.

Szkółka Ashwood Nurseries to miejsce, które zwiedziliśmy dodatkowo poza naszym planem zwiedzania, ponieważ przejeżdżaliśmy obok, a wcześniej dowiedzieliśmy się, że jest tam m.in. kolekcja hortensji i ciemierników. Ponieważ fanów tych roślin jest wielu, a czasu starczyło - stąd jesteśmy.

Ashwood to tradycyjna szkółka z małym, prywatnym ogrodem pokazowym i bardzo ładnym centrum ogrodniczym. Produkuje się tutaj większą część roślin będących w punkcie sprzedaży. To imponujący wybór drzew i krzewów, róż, pnączy, bylin, roślin skalnych, wrzosów. Ale Ashwood najbardziej słynie w świecie ze specjalistycznych upraw, które przyciągają ogrodników z całego świata.

Piękny ogród rosnący na zdrowej glebie to marzenie każdego miłośnika kwiatów i posiadacza swojego własnego kawałka ziemi. Jednak aby to osiągnąć, trzeba włożyć niemało wysiłku i starań. Najważniejszym warunkiem jest właściwe przygotowanie terenu i użyźnienie gleby, czyli poprawa jej właściwości poprzez różne zabiegi agrotechniczne.

Jeśli działka jest duża, nie obejdzie się bez użycia ciężkiego sprzętu, ale warto, ponieważ rękami i łopatą na dużym terenie nic nie zrobimy. To jak "porywanie się z motyką na słońce". Dlatego w naszym ogrodowym budżecie trzeba koniecznie przewidzieć taki wydatek.

Sadzenie drzew i krzewów to jedna z najważniejszych czynności w ogrodzie. Od właściwego umieszczenia w gruncie zależy ich długowieczność. Prawidłowo wsadzone będą także szybciej rosły i ładniej wyglądały, a to w ogrodzie jest najważniejsze.

Jeśli okazy są duże, musimy zapewnić sobie pomoc kilku osób. Zastanówmy się także nad niektórymi aspektami, a mianowicie: czy drzewo nie będzie umiejscowione zbyt blisko domu, gdy urośnie do dużych rozmiarów, czy nie zacieni nam okien albo rabat kwiatowych, czy nie zablokuje przejścia, lub nie spowoduje uszkodzeń. Z tymi wszystkimi problemami musimy się zmierzyć, jeśli tylko planujemy w ogrodzie jakieś poważniejsze nasadzenia.