Jesienne róże, róże smutne, herbaciane...w słowach znanej piosenki Mieczysława Fogga mówią nam o pożegnaniu, rozstaniu..ale nie zawsze jesienna róża musi się kojarzyć z takim smutkiem. Jesienna róża może być niezwykle urokliwa, wesoła i piękna, nawet w październiku. Wszak jest niekwestionowaną królową kwiatów i nawet jesień, która kroczy wielkimi krokami nie przeszkodzi róży w pokazaniu jej urody.
Artykuł został opublikowany w październikowej "Werandzie"
Róże oczarowują wdziękiem i cudownym zapachem. Spacer między różanymi rabatami to uczta dla naszych zmysłów. Mimo, że nie należą do roślin łatwych w uprawie, każdy miłośnik ogrodów chciałby je mieć. Okazuje się, że nie tylko początek lata jest dla róż dobry. One kochają słońce, a nawet w październiku może być go wiele i pozwoli różom kwitnąć aż do mrozów.
W zasadzie przyzwyczailiśmy się do widoku róż w towarzystwie lawendy, szałwii , bodziszków i naparstnic. Róże w towarzystwie owoców ognika szkarłatnego, zimowitów czy kwiatostanów ozdobnych traw (np. miskantów chińskich) są czymś niezbyt powszechnym. Ale to się może zmienić.
Co musimy zrobić, żeby kwitły jesienią?
Wszystko zależy od stanowiska, pielęgnacji, pogody i odmiany. Bowiem nie wszystkie róże kwitną tak długo, nawracają z kwitnieniem (kwitnienie się nakłada) lub powtarzają kwitnienie (I w czerwcu, II wrzesień-październik). Dlatego też, aby doczekać się kwiatów na jesieni, musimy wybierać odmiany ponownie zakwitające albo wyjątkowo trwałe i obficie kwitnące. Od zakończenia pierwszego kwitnienia i od przycięcia potrzebują około 6 - 8 tygodni do wytworzenia nowych kwiatów.
Po przycięciu zasilamy krzewy specjalnym nawozem dla róż np. Magiczna Siła lub inny, ale dla róż. Mają specjalny zestaw składników pokarmowych, które róże lubią. Korzystnie działa także obornik granulowany, który mieszamy lekko z glebą, uważając, aby nie uszkodzić korzeni. Stosujemy albo jedno, albo drugie. Zwolenników naturalnej uprawy róż zachęcam do stosowania kompostu, który rozsypujemy w obrębie systemu korzeniowego.
Jak je pielęgnować?
Wybór stanowiska jest niezwykle ważny, gdyż może zniweczyć nasze późniejsze starania. Generalnie róże kochają słońce, a półcień jedynie tolerują. W półcieniu nieźle będą rosły róże krzewiaste, pnące i parkowe, pozostałe zaś najlepiej zakwitną w słońcu. Jednak nie może to być wystawa zbyt gorąca, pod ścianą czy okapem budynku. Najlepiej, jeśli miejsce dla róż jest słoneczne, ale przewiewne.
Rodzaj podłoża także ma znaczenie. Najlepsze są gleby piaszczysto-gliniaste lub lessowe, przepuszczalne, dobrze napowietrzone, głęboko uprawione. Dobry start zapewni podsypanie w dołek rozłożonego obornika krowiego. Bardzo ważna jest odpowiednia głębokość, im dołek głębszy tym lepiej, powinien mieć co najmniej 0,5 m.
Miejsce okulizacji powinno znaleźć się około 5 cm poniżej poziomu gleby. Wtedy róże dodatkowo się ukorzeniają z pędów i lepiej zimują. Późną jesienią dodatkowo wykonujemy kopczyk na róży do wysokości około 15 cm, dla ochrony przed późniejszym mrozem.
Podlewanie róż jest dość proste. Zasady są następujące: róże nie lubią ani zbyt mokrego, ani zbyt suchego stanowiska. W razie potrzeby podlewamy je nie mocząc liści i kwiatów. Strumień kierujemy między rośliny tuż przy ziemi.
Dla róż korzystne jest również ściółkowanie, które zapobiega wysychaniu podłoża, kiełkowaniu chwastów. Próchnica powstająca z rozkładu ściółki, dodatkowo użyźnia glebę, poprawia jej strukturę. Dobra ściółka wspomaga tworzenie późnych kwiatów.
Przed zimą konieczne jest kopczykowanie. Właściwym momentem jest występowanie przez kilka dni mrozów i przepowiadane nadejście zimy, gdyż zbyt wczesne okrycie róż może prowadzić do wytwarzania młodych pąków, które natychmiast zmarzną.
Róże kopczykujemy ziemią, nie korą. Ziemia lepiej chroni przed mrozem.
Jakie róże można podziwiać nawet w październiku?
Prym wiodą róże pomarszczone (Rosa rugosa), które mają jesienią jednocześnie atrakcyjne kwiaty w odcieniach różu oraz bieli i kolorowe owoce. Róża piżmowa (Rosa moschata) z szaro-srebrnym listowiem i białymi, lekkimi kwiatami zaczyna kwitnienie w pierwszej połowie lipca i często pozostaje z kwiatami do późnej jesieni. Podziwiałam takie okazy w towarzystwie przebarwiającego się na purpurowo winobluszczu.
Wyjątkową grupę stanowią róże okrywowe, które są najmniej problemowe i kwitną aż do zimy. Mają zwarty, ścielący się pokrój, kwitną całymi pękami i co ważne - nie wymagają bezustannego czyszczenia i przycinania.
Odmiany polecane:
'Ballerina' - zdrowa odporna, niestety bezzapachowa, 'Bonica' – okrywowa, świetna, niezawodna, 'Madame Alfred Carrière'- bardzo silnie pachnąca, 'Graham Thomas' o jasnożółtych kwiatach, bardzo znana i popularna róża, 'Mayflower' - odporna, różowa i kwitnie do listopada, 'Golden Showers' - pnąca, 'Jacqueline du Pre' o półpełnych, białych kwiatach, 'Margaret Merril' różą floribunda z różowo-białymi podwójnymi i pachnącymi kwiatami.,'Ballerina' także zasługuje na zapamiętanie, ponieważ kwitnie nieprzerwanie całe lato i jesień, 'Peace' po pierwszym kwitnieniu powtarza po 3-5 tygodniach i kwitnie aż do mrozów, 'Scarborough Fair', która ma półpełne kwiaty i wspaniały zapach, 'Scepter’d Isle', 'Harlow Car' robi ogromne wrażenie głębokim odcieniem różu, 'Munstead Wood' jest aksamitna, burgundowa , 'Lady Emma Hamilton' silna o pomarańczowych kwiatach i owocowym zapachu, 'Lady of Shalott' - złoto-żółte kwiaty, 'Golden Beauty', 'Darcey Bussell' - karmazynowa, mocno pachnąca , 'Alister Stella Gray' , 'Madame Alfred Carrière', 'Climbing Iceberg', 'Pink Skyliner', 'Gloire de Dijon', 'Madame Caroline Testout', 'Souvenir de la Malmaison', 'White Cloud' - tę mam nad furtką i obecnie zachwyca bukietami białych kwiatów.
Róże wyjątkowe jesienią ze względu na barwne owoce
Owoce róż tworzą się już w lipcu, a przebarwiają od września. W październiku mogą śmiało konkurować z największymi gwiazdami jesiennych ogrodów czyli przebarwionymi drzewami, pnączami i zmysłowymi trawami. Wymienię tutaj Rosa rugosa, R. moyesii, R. glauca, R. x wintoniensis
Fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium
Danusia, piękne zdjęcia, jeśli ktoś jeszcze nie zakochał się w różach to po tym artykule zrobi to na pewno! Mam pytanie obornik bydlęcy mam rozsypać przed zima na rabatach z różami czy na wiosnę? Czy obornik bydlęcy przegniły nie będzie zaproszeniem dla turkucia podjadka ? Dziękuje Kasia.
Jakie to szczęście mieć Cię, Danusiu. Dziękuję za kolejny prezent!
Obornik koński jest głównie zaproszeniem dla turkucia.
Obornik zastosuj na wiosnę i przekop z glebą, teraz pod róże nie podsypuj, bo zmusi je (jak to nawóz organiczny z dużą ilością azotu) do wzmożonego wzrostu, a przed zimą byłoby to niebezpieczne. Grozi przemarznięciem.
U mnie przy tarasie narazie róże okrywowe,w trzech kolorach ..są śliczne.Kiedyś chciałabym mieć pnące i rabatowe, ale muszę się jeszcze dużo o nich nauczyć.Cudne kwiaty. Dziękuję za ten artykuł.
A jaką konkretną różę czy kolor polecałaby Pani dla towarzystwa właśnie dla ognika z pomarańczowymi owocami?
Polecam róże w śmietankowym kolorze. Nieważne jaka odmiana, biel złamana będzie idealna.
Dziękuję za szybką odpowiedź.:) A czy można prosić chociaż o jakąś jedną przykładową odmianę?
Swany. Róża okrywowa pełna, doskonała, powtarzająca kwitnienie.
Kocham róże, dziękuję za artykuł. W swoim ogrodzie mam ich coraz więcej, w tym roku serce skradła mi Artemis. Polecam
Jaką odmianę o wys. do 50cm w kolorze różowym możecie polecić do sąsiedztwa dla lawendy?
Jaką odmianę o wys. do 50cm w kolorze różowym możecie polecić do sąsiedztwa dla lawendy?