Ogród miejski w większości bywa mały, ponieważ ceny ziemi w miastach wciąż rosną, więc i działki miejskie są drogie i z zasady niewielkie. Duża działka to wyjątek. Z reguły dom zajmuje znaczną część działki, więc do zagospodarowania pozostają tylko skrawki terenu.
Dlatego dobre zaplanowanie i zaprojektowanie takiej działki, wbrew temu co by się wydawało, jest szczególnie trudne. Mały ogród musi być przede wszystkim funkcjonalny.
Wymaga starannego przemyślenia i zalezienia miejsca nie tylko dla ogrodu ozdobnego, ale też całego potrzebnego zaplecza (taras, podjazd, kącik dla dzieci, miejsce na śmietnik czy gospodarczy domek).
Styl domu ma decydujące znaczenie, ponieważ na tak małej powierzchni nie możemy zgromadzić zbyt wielu elementów, a wszystko musi do siebie pasować idealnie. Tylko dzięki temu powstanie atrakcyjna całość. Spójrzmy zatem jak wygląda nasz dom. To nam podpowie najlepsze rozwiązanie.
Mamy kilka stylizacji do wyboru: zielony zakątek zatopiony w miejskim zgiełku, albo wprost przeciwnie - nowoczesne miejsce z kamienia, metalu i szkła. Do tego ograniczona liczba gatunków w ogrodzie, z przewagą bujnych roślin zimozielonych. Mile widziany mały element wodny, płytki zbiornik ze stali lub kamienia, urokliwe źródełko dające miły szmer wody. To poprawia mikroklimat i działa uspokajająco. Przyciąga naszą uwagę.
Piękny ogród w mieście na pewno poprawi komfort naszego życia i spełni ważną rolę. Rośliny oczyszczą powietrze, zwiększą wilgotność, wyciszą uliczny hałas i osłonią od kurzu. Aby powiększyć powierzchnię do uprawy roślin, buduje się ogrody na dachu i ogrody pionowe, często stosuje pnącza, które szybko pokryją ogrodzenia i mury i dostarczą mieszkańcom dużej ilości życiodajnego tlenu.
Teren frontowy domu z reguły zajmuje podjazd, jednak warto znaleźć miejsce chociażby na jedno drzewo lub niewielką donicę. Z podjazdu zrezygnują osoby kochające pracę w ogrodzie, a samochód pozostawią na ulicy. Posadzą z pewnością najlepsze i najbardziej reprezentacyjne rośliny i ustawią atrakcyjne detale. Będą się starały zwiększyć powierzchnię upraw.
Osoby zapracowane postawią na zimozielone, oszczędne, ale eleganckie kompozycje, aby mieć jak najmniej pracy. Jeśli kompozycje będą przycinane tylko raz w roku, ogród nie stanie się udręką, a przyjemnością.
Aby powiększyć optycznie ogród warto zastosować różne sztuczki i złudzenia optyczne. Ja w tym wypadku stosuję lustra, poprzeczne roślinne ekrany lub zróżnicowane nawierzchnie, ułożone w poprzek. Mały ogród miejski powinna cechować równowaga. Do tego dążymy przy jego projektowaniu.
Jeśli posiadacie taki ogród, co było dla Was największym problemem i jak go rozwiązaliście?
Fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium
Pomocne artykuły :
Super zdjęcia :) nie mam takiego maluśkiego ogródka, ale bardzo te pomysły mnie się podobają :)
Mały ogród ma tę zaletę, że niedużo roślin potrzeba, aby go wypełnić, za to trzeba długo myśleć, aby dobrze i optymalnie tę niewielką przestrzeń wykorzystać. To bardzo trudne.
Zapewne te zasady są warte wykorzystania nawet w takim jak mój 350 m2 :)
Osobiście odbieram jako sztukę komponowanie roślin, nawierzchni i małej architektury w taki sposób jak w tej galerii zdjęć. To jest mistrzostwo! W każdym z zaprezentowanych styli :) bez wyjątku :) Po prostu: WOW!!!
Ahh ile inspiracji :) zwlaszcza ten obsadzony stol ! Doskonaly ! Zastanawiam sie czy udaloby mi sie cos takiego stworzyc np z futra niedzwiedziego i bluszczu zwisajacego na nogi stolu... problem jak to zabezpieczyc na zime
Aranżować co roku takie coś.
:) Najtrudniej mi było dobrać rośliny, które za 10 lat nie zajmą całości i nie zaburzą proporcji przestrzeni:D A do tego tak to poskładać, żeby zmieściły się choć niektóre z roślinnych marzeń, chociaż te największe chciejstwa ;).
Mały ogród trzeba faktycznie dobrze zaplanować, ale trzeba brać pod uwagę, że musi być wszystko kontrolowane poprzez cięcie. Mój ogród jest tego dobrym przykładem. A chciejstwa to muszą się mieścić w donicach, które swobodnie przestawiasz i zmieniasz.
Danusiu Twój ogród jest wzorem- chyba dla wszystkich :D. Cudowne przykłady małej architektury w artykule. Będę czerpać natchnienie w planach na przyszły rok :D. Fenomenalne pomysły!Zawsze trzeba kierować się rozsądkiem i dobrymi radami. A chciejstwa zmieściły się :D, a te które się nie zmieściły oglądam w innych ogrodach :D - to też daje ogromną radość. Donice też są.
Małe jest piękne w takim wydaniu, jak na fotkach, bardzo ciekawe pomysły i aranżacje. faktycznie, jest jak mówisz, małe musi być dobrze przemyślane, twój ogród doskonały przykład, mistrzowski:)
Ściana bluszczu świetnie zaaranżowana...jest kolor, jest moc.
Przepiękne inspiracje. Pewnie jeszcze nie raz wrócę tutaj. Dla mnie największą zagwozdką w moim przyblokowym ogródku jest jak zapewnić choć trochę intymności i jednocześnie nie zacienić mojego już i tak mocno cienistego ogrodu.
Stół jest wypełniony mchem, ale kostrzewa też będzie zjawiskowo wyglądała. Bluszcz to moje ulubione pnącze i cały ogród mam nim wypełniony niemal. Maed - doświetlić lustrem:))
O rany - a myślałam że mam mały ogródek, ale miejskie ogródki to często takie zielone saloniki. Doskonały artykuł dla wszystkich, którym wydaje się, że stworzenie super ogródka na powierzchni wielkości chusteczki do nosa jest niemożliwe.
Jako posiadaczka miejskiego ogródka wspomnę o moich problemach z taką działką. Po pierwsze - ochrona intymności i ładne tło, pół biedy bowiem, jak ma się ładne widoki za płotem, Gorzej gdy są to domy sąsiadów, zwłaszcza wątpliwej urody. Wtedy stworzenie wysokich ekranów z zieleni staje się koniecznością. I jeszcze dobrze jak sąsiad się nie burzy że mu światło zabieramy, albo że gałęzie przechodzą przez płot.
Druga sprawa to zacienienie - ale z tym łatwiej sobie poradzić - przez jasne meble, ściany w jasnym kolorze, lustra,roślinność o rozświetlających barwach - super są białe i limonki.
I trzecia - opanowanie chciejstw - w małych ogrodach wybitnie rzuca się w oczy pstrokacizna lub wielość gatunkowa powodując, że człowiek trudniej wypoczywa. Podstawą sukcesu jest stworzenie zakamarków, bo wtedy każdy można nieco inaczej zagospodarować. Mała przestrzeń to może i mniejszy wydatek, ale wiele przemyśleń :)
Mała przestrzeń czasem potrafi wyciągnąć z naszego portfela jednak sporo pieniędzy, ale można ogródek wykonać za małą kwotę, zwłaszcza jeśli ramy ogrodu w postaci wyższych nasadzeń już są.
Moim sposobem na tzw. "chciejstwa" jest sadzenie ulubionych roślin w donicach. Bo w ogrodzie po prostu już się nie mieszczą.
Ciekawy artykuł i fajne zdjęcia:) Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie wkomponowanie takiej niższej białej ścianki w ogrodzie i ... widzę, że fajnie to wygląda:d Może się skuszę;)
Koniecznie, a na jej tle jakieś fajne plątaniny gałęzi albo las traw.
Mam mały ogródek w mieście. Komplikacją, której na początku najtrudniej było zaradzić był fakt, że ogródek należy do wspólnoty mieszkaniowej i każdy miał wydzielony (co najgorsze wysoką siatką) swój kawałek przestrzeni. Ale udało się przekonać sąsiadów, że wystarczą umowne przegrody z niskich żywopłotów, bo przecież nikt nikomu trawy nie ukradnie - i teraz jest fantastycznie.
Przedogródek cieszy oczy przechodniów, a za domem każdy ma skrawek zieleni dla siebie. Po 8 latach od "rewitalizacji" największym problemem dla mnie jest - powstrzymywanie się od zakupów nowych roślin. W szkółkach tyle pięknych okazów, ale do 200 metrowego ogródka nic się już nie zmieści.
To świetna inicjatywa, jednak czy zdaje egzamin, jeśli mieszkańcy mają pieski? Jak sobie radzicie z tym?
Z psami rzeczywiście mielibyśmy niemały problem. Wiadomo - albo zadbany ogród albo swobodnie biegający po nim pies.W naszej wspólnocie rezydują tylko koty - mam na nie dwa sposoby: 1/długie wykałaczki, trzeba uważać żeby przy plewieniu się nie skaleczyć i 2/ gałązki berberysu rozłożone w miejscach potencjalnych kocich toalet.Przykrywam nimi na zimę kwietniki z tulipanami.Koty próbują tylko raz - do pierwszego ukłucia. Na psy zanieczyszczające ogrodzenie w drodze do pobliskiego parku jeszcze nie znalazłam metody. Miasto niestety ma swoje ograniczenia - wiosna to najpierw zapach zwierzęcego moczu, a dopiero potem zieleni.
Artykuł bardzo mi się podoba. Wiele w nim cennych rad i uwag dla właścicieli małych ogródków, czyli dla mnie:).
Z psami to zawsze są problemy.Niestety robiąc tak piękny ogród trzeba albo nie mieć psa albo pilnować go chociaż to drugie jest trudno.Chyba dlatego nie mam psa.5 lat temu robiłam ogród teraz jest już piękny i gdyby był pies podejrzewam nic by z niego nie było.