Tegoroczna, 22 Wystawa "Zieleń to życie" spodobała mi się wyjątkowo. Targi, które w tym roku odbywały się pod hasłem ,,Klucz do ogrodu”, jak zwykle przyciągnęły rzesze miłośników roślin i ogrodów.
Coraz ładniejsze aranżacje, coraz bardziej "światowo się robi". Widać, że wystawcom bardzo zależy na odpowiedniej, atrakcyjnej oprawie swoich usług lub produktów ogrodniczych w postaci roślin lub tego, co w ogrodnictwie nam towarzyszy.
Rozpoczęłam od uczestnictwa w Jury Wystawy - Konkurs Roślin Nowości 2014. Zwyciężyła ex aequo kolumnowa, obficie, na biało kwitnąca Magnolia kobus 'Isis' oraz granatowy powojnik odmiany 'Stefan Franczak'. Srebrne medale otrzymały Betula ‘Golden Treasure’ i Miscanthus sinensis ‘Mysterious Maiden'. Brąz przydzieliliśmy róży Milly Winterjewel® ‘Bozmillwin’ oraz różanecznikowi '‘Władysław Jagiełło’. Wyróżnienia otrzymały Digitalis 'Dalmatian Peach' oraz Carex oshimensis 'Everest ‘Fiwhite’.
Ogród pokazowy na zewnątrz nastawiony był na wypoczynek. Na masywnych konstrukcjach, wśród szumiących bambusów, umieszczono białe hamaki. Kompozycje roślinne składały się z delikatnych traw, różowych i białych jeżówek, różowych sadźców, ciemnolistnych pluskwic. Przy ścieżkach ustawiono ławki z rur w kolorze biało-zielono-szarym.
W szybkim tempie przebiegłam w wolnej chwili po hali wystawowej, jednak wszyscy dopiero budowali i aranżowali zieleń, więc zrezygnowałam z robienia zdjęć. Dopiero w sobotę, miałam okazję spokojnie, bez szczególnych obowiązków obejrzeć stoiska poszczególnych wystawców. A było ich w tym roku ponad 250 z 11 krajów: Polski, Belgii, Danii, Francji, Holandii, Litwy, Niemiec, Republiki Czeskiej i Włoch, a także po raz pierwszy z Ukrainy i Białorusi.
Roślinne stoiska urządziło 150 firm, które wypełniły hale wystawowe wspaniałymi kompozycjami roślinnymi, kolorami, zapachami, które nie ukrywam, przyciągały nadciągających zewsząd odwiedzających. Na targach eksponowano także narzędzia ogrodnicze, urządzenia techniczne, ogrodowe dekoracje, nawozy i środki do pielęgnacji i utrzymania ogrodu, wydawnictwa ogrodnicze, usługi. Zauważyłam nawet kominki i trawniki z rolki.
Zauważyłam również, że stali "bywalcy" "Zieleni to życie" są ciągle w tych samych miejscach, łatwo więc można było do nich trafić. Złoto (to już chyba tradycja, czy ktoś ją przełamie?) za aranżację otrzymała Szkółka Szmit z Pęchcina. Zachwycił mnie ich pokazowy ogród, subtelność w każdym calu, niesamowicie zestawione przez Magdę Szmit byliny w połączeniu z hortensjami powalały na kolana, w dodatku użyła ślicznej odmiany ostróżki 'La Boheme", astrów (tonacja zielono-niebiesko-brudnoróżowa) a za sprawą rozchodnika okazałego w kolorze przydymionego różu - po prostu bajka i mistrzostwo świata.
Rabaty okalał stylowy płotek. W aranżacji zauważyłam zawilce japońskie, trzmieliny z efektownymi owocami, rutewki orlikolistne, werbenę patagońską, liście rodgersji, dzielżany, rudbekie, żółtolistne nawłocie, floksy 'Miss Pepper', pluskwice, trawy i turzyce. W stole wycięta była dziura-donica, a w niej pachniały różnorodne zioła. Jako najwyższy punkt m.in. nagrodzona Magnolia kobus 'Isis'. Nie sposób wymienić wszystko.
Obserwowałam tworzenie tego stoiska w środę. Magda wcześniej sporządziła dokładny projekt-schemat nasadzeń. Potem dokładnie wszystkie rośliny ustawiała, korygowała, modyfikowała. Wyszło cudnie. W jej aranżacji widać, jak śliczne w ogrodzie mogą być hortensje, które również od lat uwielbiam i sadzę w ogrodach.
Ale nie tylko u Szmitów było doskonale. Mnie osobiście zachwyciło wiele pojedynczych duetów roślinnych prezentowanych w różnych miejscach, ale także całościowe aranżacje. Np. Szkółka Zymon zaprezentowała połączenie pomarańczowej trytomy z białą hortensją bukietową, - śliczny duet. Na dole pstrokate liście brunnery, a obok fioletowe fontanny LIriope.
Inna szkółka (Byliny Marcinkowscy) pokazała niesłychanie ciekawą odmianę platykodonów, o delikatnie różowych kwiatach, bardzo piękne, niskie byliny. Zestawione były z kwitnącymi na ciemny róż cyklamenami i niską dąbrówką w biało-różowe plamy. W dalszym tle floksy, jeżówki, sadźce pysznogłówki i miskanty.
Szkółka Panek z Pruszkowa pochwaliła się swoją produkcją w Ogrodzie Pani Marii. Podczas budowy w środę dowiedziałam się od właściciela szkółki, że nawet meble zostały wypożyczone od tytułowej "Pani Marii". Rośliny odbijały się w stylowym lustrze, wylewały z szuflad i szaf. Bardzo zmyślna i pomysłowa aranżacja. Kolorystyka też była w "moim guście". Czarne papryki, ciemne liście różnych roślin, ciemne kwiaty z dodatkiem traw.
Szkółka Żabieniec zaprezentowała hortensje z trawami, pionową zieloną ścianę pokazała Szkółka Bea, produkująca wyłącznie hosty.
W stoisku Szkółki Krzewów Ozdobnych L.A. Blabuś przejrzałam na oczy. Jaka ta hortensja 'Pinky Winky' jest piękna! Potwierdziło się moje zauroczenie sprzed dwóch tygodni z Wojsławic, Muszę natychmiast ją posadzić!
Śliczne i pachnące stoisko miała szkółka róż M.L.Kierzek. Wszystkie róże, które mogłam dotknąć, oczywiście powąchałam. Najpiękniej pachniała różą renesansowa 'Nina Renaissance', oczywiście biała. To stoisko cieszyło się dużym zainteresowaniem.
Szkółka Barcikowscy (25 lat tradycji) zaprezentowała ułożone w paski ciekawe byliny, trawy i turzyce, a nawet rzadko spotykaną roślinę z rodziny ciborowatych, rodem z Nowej Zelandii o nazwie Uncinia o brązowych listkach. Dobrze się nie przyjrzałam, ale mam nadzieję, że trafnie zidentyfikowałam ten okaz. Mam bowiem w swoim ogrodzie dwie odmiany uncinii. Jedne rośliny mają mocniejsze odcienie czerwieni, inne są bardziej brązowe. To bardzo ciekawa propozycja dla miłośników czerwieni. Ma jednak jedną wadę - nie jest całkowicie mrozoodporna. Zalicza się do grupy 7.
Szkółka roślin "Radzis" zaprezentowała ciekawą kompozycję jasnoniebieskiej perowskii z ciemnolistnymi bylinami, trawami, turzycami i topolą o bordowych liściach. Szkółka "Ulińscy" zaplanowała geometryczne ryły wyrastające z drewnianej podłogi.
Przeoczyłam kilka interesujących miejsc, wiem że wspaniałą ekspozycję zrobiła Szkółka Clematis Szczepana Marczyńskiego, jednak z jakiegoś powodu tam nie dotarłam. Mam nadzieję, że ktoś mnie wspomoże w zdjęcia.
Na kiermaszu obejrzałam wszystko dokładnie, a zwłaszcza w tym roku bardzo uważnie obserwowałam ludzi i jak przeżywają zderzenie z nowościami. Ta radość i "ogniki" w oczach. Warto było popatrzeć.
Zamiast fotografować rośliny na półkach, robiłam zdjęcia roślin, które ludzie niosą w siatkach. O czym rozmawiają, Jedni nie mogli się zdecydować, inni nawoływali się niecierpliwie. Długi "sznurek" ludzi ciągnął się od wyjścia.
Jedni żywiołowo komentowali co widzieli, inni pakowali roślinne skarby do już zapchanych po sufit samochodów. Jakiś troskliwy ojciec wypakowywał wózek, aby swoim pociechom pokazać piękne kwiaty. Jakże radujący oczy to był widok. Dałam się ponieść emocjom i poczułam się niemal jak na Hampton Court, gdy także podążałam do samochodu idąc wśród podobnych tłumów. Niektórzy nas mijali, bo dopiero zmierzali na wystawę.
Wszystkich łączy jedna pasja - miłość do ogrodów
Fot. Danuta Młoźniak - Gardenarium
Dziękuje Danusiu za wspaniałą relację i piękne zdjęcia. Zachwyciło mnie połączenie miskantów z zawilcami i perowskii z rubrum:) Piękne ! Zapisuję do ulubionych .
Tutaj było wiele wspaniałych połączeń, a m.in. takie zwyczajne, hortensja bukietowa i czerwonolistny berberys. Niby takie zwyczajne, ale śliczne. Do tego trawy i już mamy gotowy pomysł do ogrodu.
Albo trytoma i hortensja, trytoma taka egzotyczna, hortensja taka swojska, a jednak też pasują.
Ale fajnie! Prawie jakbym tam była:) Dziękuję za porcję zdjęć, Danusiu! Ciekawe kiedy będą dostępne te nowości - mam ochotę na tę ostróżkę choćby:)
Ostróżka na pewno gdzieś jest dostępna, trzeba szukać w sklepach internetowych.
A mnie wzruszyło zdjęcie starszej pani z zakupami. Chciałabym w takim wieku mieć jeszcze zapał do chodzenia na wystawy ogrodnicze...
Wspaniała relacja, powiem, ze naprawdę zmiany widać w naszych wystawach:)
A jak wrażenia z hali nr 3? Było coś ciekawego? Miałam okazję uczestniczyć w tym roku i mam mieszane uczucia:)
Szukałam relacji z tegorocznej wystawy i zmalazłam oczywiście na Ogrodowisku...:) Co roku bywam ..., w tym jednak... przypadkiem pojechałam na południe do Tuln , gdzie w tym samym czasie odbywała się międzynarodowa wystawa kwiatowa w Austrii... Muszę stwierdzić, że Zieleń to życie prezentuje się bardziej okazale , a inspiracje, kreatywność kompozycji może śmiało konkurować z Tuln. Żałuję, że nie byłam w tym roku w Warszawie, ale dzięki Pani zdjęciom mam namiastkę tego co chciałabym zobaczyć...Dziękuję za relację Pozdrawiam Nela
Nie udało mi się swobodnie wszystkiego zobaczyć, ale cieszę się że to co pokazałam spodobało się:)
Oglądam relacje z ogrodu Pani Danusi Gratuluję. Na żywo jeszcze piękniej.
Byłam na tym EXPO2014. Jak zwykle jest to dla mnie święto roślin i nowinek technicznych jak również elementów wyposażenia ogrodu.W każdym roku swoje pierwsze kroki kieruję do stoiska Szkółki Szmit - tam ekspozycja zawsze jest bajkowa i oryginalna.
Trzy lata temu stoisko to łąka z trawami, ostróżkami, rudbekiami, która mnie tak zainspirowała i w rezultacie sama powieliłam w swoim ogrodzie ten pomysł. Dwa lata temu to dużo kwiatów o pastelowych kolorach, a wśród nich stał domek dla owadów.
W roku 2014 ogród prezentowany był nieco mniejszy, ale jak zwykle piękny i z charakterem. Jego biały płotek nadawał charakter tej kompozycji. Na ostatnim Expo uczestniczyłam w licznych wykładach np byliny w mieście, przesiedziałam dwa dni na pokazach florystycznych - super wiedza przekazana na temat kwiatów i preparatów do bukietów. Oczywiście w punkcie sprzedaży roślin kupiłam liczne nowości w celu zmiany aranżacji ogrodu.
Nowości w moim ogrodzie to liczne trawy, którymi postanowiłam wykończyć kompozycje rabat. Zakupiłam też kilka clematisów w celu ukwiecenia, rozjaśnienia ciemnej i ponurej grządki usytuowanej w pobliżu orzecha włoskiego i oczka wodnego. Mam nadzieje, że dadzą rade i spełnią swoje zadanie. Czekam na następne Expo i jest to dla mnie wielka radość, że mogę uczestniczyć w tej wystawie w pierwszych dwóch dniach kiedy nie ma tylu ludzi. Jestem ciekawa czym tym razem zaskoczy mnie Szkółka Szmit.
Chciałam tylko sprostować, że nie jest to wydarzenie EXPO, a wystawa Zieleń to życie, organizowana w halach EXPO, ale przez Agencję Promocji Zieleni wspólnie ze Związkiem Szkółkarzy Polskich.
Stoisko Szmitów od lat jest najlepsze, a Ogrodowisko jeździ do nich co roku na spotkania połączone ze zwiedzaniem ogrodu, poznawaniem tajników i zakupem ciekawych roślin, Jesteśmy tam zawsze przyjaźnie i serdecznie ugoszczeni. Pozdrawiamy.
Dzień dobry. Bardzo dziękuje za opowiedz. Od lat obserwuje Pani osiągnięcia i pomysły związane z wprowadzaniem nowych trendów i roślin do polskich ogrodów. Jestem zachwycona Pani kreatywnością. Ja dopiero kilka dni temu odkryłam stronę www.ogrodowisko. Na pewno wybiorę się do szkółki Szmit tej wiosny i będę poszukiwać ciekawych roślinek/nowości/.
Od dzieciństwa pomagałam dziadkom w prowadzeniu ogrodu, obecnie prowadzę restaurację w Warszawie. Przy restauracji jest ogród, który sama założyłam kilka lat temu. Pierwszym moim pomysłem był ogród, który jest wypełniony po brzegi różami. Dokonałam zakupu 180 róż z gatunku Pink Fresch z szkółki róż koło Żywca. Męczyłam się z nimi około 3 sezonów. W 2013 roku zdecydowałam, iż muszę zmienić ogród, róże oddałam znajomym, a sama ustaliłam kolorystykę ogrodu tylko w 3 kolorach: biały, różowy, fioletowy (również odcienie tych kolorów). Obecnie królują w nim Hortensje (różnych gatunków), clematisy, bambusy, floksy, rudbekie. We wrześniu zeszłego roku postanowiłam przebudować grządkę główną, na której znajdują się 3 olbrzymie bukszpany o okrągłym kształcie, między i przed nimi posadziłam trawy i białe zawilce - ten pomysł pozwoliłam sobie zaczerpnąć z Pani przepięknego ogrodu. Na koniec nieskromnie pochwalę się, że w 2014 r. w ramach XXXI Konkursu Warszawa w kwiatach zajęłam pierwsze miejsce w kategorii biznes Szustow Kultura i Komunikacja. W dalszym ciągu będę zmieniać swój ogród,który nazywamy w domu Ogrodem Ali z krainy czarów. Pozdrawiam